Najgorszy prezent walentynkowy jaki dostalyscie

Moloko
napisał/a: Moloko 2012-02-14 14:14
były to niebieskie farbowane róże;) czy tam zielone;) facet chciał być oryginalny :P a ja nie przepadam uwielbiam naturę;)
napisał/a: kuchareczka 2012-02-14 18:51
zerwanie...wtedy wydawało się , że to najgorsze co mogło być . A po latach najlepsze:)
napisał/a: Martunia35 2012-10-10 09:51
Ja dostałam szampon :D
napisał/a: MarikaZ 2012-11-07 11:57
Bieliznę w złym rozmiarze i czekoladę do ciała na którą okazało się że mam alergię.
koniczynka4
napisał/a: koniczynka4 2012-11-14 08:50
Najgorszym moim prezentem było... nic. Na szkolnej Wigilii wszyscy dostali prezenty, oprócz mnie. Osoba, która miała mi go kupić była świadkiem Jehowy, wstydziła się o tym mówić, więc nikt nie wiedział, że nie przyjdzie. Niespodziankę zrobiła dopiero w dniu, w którym miała dać prezent. Wiem, że to nic wielkiego, ale lekko przykro mi się zrobiło.
napisał/a: karska 2013-01-22 13:30
Jakaś tam figurka, która musiała stać na biuro przez 2 lata
To były pierwsze walentynki, więc musiałam się cieszyć.
Za to w tym roku dostanę taki prezent - http://prezentmarzen.com/romantyczna-kolacja-z-winem-dla-dwojga-w-warszawie/
W końcu coś w normalnych klimatach - Panowie, takie właśnie prezenty chcemy
napisał/a: anjabro 2013-02-01 10:10
Moloko napisal(a):były to niebieskie farbowane róże;) czy tam zielone;) facet chciał być oryginalny :P a ja nie przepadam uwielbiam naturę;)


Uuu uu fuu! Farbowane róże. A ja się zastanawiałam kto to kupuje!:)
Merteuil
napisał/a: Merteuil 2013-02-10 00:56
Moje kochanie uwielbia grać w squasha. Stwierdził, że Walentynki to prawie jak "wale-w-tynki" i zabrał mnie na kort gdzie czekał na mnie instruktor... Lubię sport, ale korty do squasha są jakieś klaustrofobiczne, mają specyficzny zapach i generalnie nie rozumiem idei odbijania piłki o ścianę w ciasnym pomieszczeniu. Czułam się jak tresowane zwierzątko. Wiem, że on chciał zarazić mnie swoją pasją, ale to była jakaś masakra! Nigdy więcej.
napisał/a: Malusiaiwonk 2013-02-10 22:27
No no facet ładnie poleciał :D chce mi się śmiać ale troszkę przykre to jest :/ gdyby mój mi coś takiego zrobił to takiego focha bym strzeliła że już nigdy by czegoś tak głupiego nie zrobił. Najłatwiej jest kupić kwiaty jeśli już nie wie się co.
napisał/a: hania_84 2013-02-10 22:30
hehe
moja historia może nie bedzie tak poruszająca -ale moj ówczesny chłopak zaprosił mnie do kina na jakiś romantyczny film, nawet nie pamiętam co to było - wszystko elegancko, siadamy na sowich miejscach w kinie a tu nagle ktoś nas woła. Patrzymy a to jego rodzice też wybrali się na walentynki do kina. Siedzieli nad nami więc trzeba było się sztywno trzymać. Co gorsza wyszli z nami z kina i chieli iść gdzieś razem, ale powiedziałam ze musze do domu. to było straszne.
w tym roku od mojego chłopaka wymagam normalnego prezentu! żadnych udziwnień, powiedziałam, że ma do wyboru bielizne, bizuterie, albo książkę Giffin lub McKenzie "Idelanie dobrani"
Zadnych niespodzianek, dziękuję:)
napisał/a: niszka5 2015-01-31 21:35
Mop. Dostałam mopa na walentynki. Chciałam nim faceta sponiewierać... Poważnie... Żeby nie było- sprzątam regularnie, tylko narzekałam, że poprzedni mop był do bani i źle się nim myło. No to dostałam...
napisał/a: trisz 2015-02-04 12:02
My nigdy nie dawaliśmy sobie prezentów walentynkowych, więc i nie było tych nietrafionych ;)