Nieeleganckie zaproszenie na rodzinną uroczystość

napisał/a: ~Zniesmaczona 2010-08-05 13:54
Mój chłopak Marcin ma dziecko z poprzedniego związku z Anią. Cioteczny brat Marcina-Czarek utrzymuje kontakty z byłą dziewczyną mojego chłopaka. Marcin też-z uwagi na dziecko. Niebawem odbędą się chrzciny dziecka Czarka. Anka poinformowała mojego partnera, że mają zaproszenie.
Powiedziałam Marcinowi, że skoro Czarek wie, że on rozstał się z Anią , to powinien zaprosić go osobiście. Jeśli tego nie zrobił, to tak naprawdę nie zaprosił Marcina i będzie on osobą towarzyszącą swojej byłej dziewczyny. To bardzo nieeleganckie, bo nie mówi się gościom z kim mają przyjść - jeśli nie są parą.
Mój chłopak twierdzi ,że się czepiam. Przecież Czarek wie, że nie jestem z Anką. Idzie na tę uroczystość bo wystarczy, że wie o tym od niej.(Nie godzę się na to,
by poszli tam razem).
Uważam, że przy tej okazji Czarek pokazuje, że nie akceptuje życiowych decyzji brata i mnie. Nie wiem, jak przekonać Marcina, że to nieeleganckie i nie powinien tego tak zostawić. Radzę mu, żeby delikatnie zwrócił Ani uwagę, że nie pójdzie tam z nią bo nie są parą a Czarek go nie zaprosił. Wiem, że Anka przekazałaby to Czarkowi. To przypomni bratu, że Anka nie jest już jego partnerką. Przez swoje milczenie Marcin daje przyzwolenie na lekceważenie mnie i naszego związku. Uważam, że powinien pójść ale sam. Jest mi przykro, że Marcin tego nie rozumie. Ze nie rozumie zasad savoir vivre. A może naprawdę się czepiam??? Bardzo proszę o radę!!!!
napisał/a: anitka2 2010-08-05 15:32
Z tego co piszesz wynika, że Ty nie zostałaś zaproszona. To raczej nieeleganckie ze strony brata Twojego partnera. Z drugiej strony mógł nie mieć nic złego na myśli przekazując zaproszenie przez Anię. Nie wiem czy słusznie się czepiasz, ale na pewno nie powinnaś mieć pretensji do swojego chłopaka, w końcu to nie on zachowuje się nie w porządku...
napisał/a: ~Zniesmaczona 2010-08-05 16:44
Anitka, tak , ja nie zostałam zaproszona. I zgadzamy się z tym, że to nieeleganckie ze strony brata i nie dlatego,że mnie nie zaprasza, ale dlatego,że oczekuje Ani w towarzystwie mojego partnera.Czarek zaprosił Anię i mojeo chłopaka na chrzciny swojej córki, mimo,że wie,że oni nie są razem.
Nie czepiam się Marcina, bo to nie jego wina. Ja chcę tylko,żeby uzmysłowił bratu,że przyjdzie do niego ale sam, nie razem z Anią.
Ania dzwoni do Marcina i przypomina mu,że MAJĄ chrzciny.
Przecież trzeba zorganizowac jakiś prezent. Nie mam zamiaru organizowac prezentu na impreze, na której Ania wystąpi obok mojego chłopaka.Marcin jest w delegacji i nie da rady sam tego załatwić. Chcę tylko,żeby Marcin uświadomił bratu,że jeśli ma być gościem to niech mu to powie.
martucha4
napisał/a: martucha4 2010-08-05 16:51
Zniesmaczona, masz rację, Twój chłopak powinien postawić sprawę jasno i powiedzieć bratu, że pojawi się na chrzcinach, ale sam. Sądzę, że powinien także dać mu do zrozumienia co sądzi o tym jak Ty zostałaś potraktowana...
napisał/a: ~Znismaczona 2010-08-05 17:08
Martucha, dziękuję bardzo. Dobrze mnie rozumiesz. Szkoda że Marcin jeszcze tego nie czuje. Obiecał mi co prawda,że pomyśli o tym, ale myślę,że mnie spławił. A Ania nie jest w dobrych relacjach z Marcinem. Już kilka razy starałam się załagodzić nieporozumienia, bo wiem,że na tym straci tylko ich dziecko. I mimo tego,że kłocą się bardzo często, to po jaką cholerę ona udaje że może tam iśc razem z nim????? Oj, nie jest mi łatwo.