Niuniu, otwórz buzię!

napisał/a: efilo 2007-07-30 09:14
Mam nadzieję że nie nadużyję uprzejmości ekspertów jeśli drugi raz w mojej młodej karierze matki karmiącej poproszę o pomoc.

Moje dziecię po pierwszych naukach ślicznie ciągnęło pierś. Otwierała szeroko buzię i ssała miarowo jak laktator. Wiedziałam że podanie smoczka może zakłócić odruch ssania, dlatego broniłam się przed nim rękami i nogami. Wytrzymaliśmy półtora miesiąca. Niestety Mała ma bardzo silny odruch ssania i chciała sobie zjeść piąstki. W końcu podaliśmy smoka - wreszcie mamy pogodne dziecko.

Niestety karmienie natychmiast się zmieniło. Dziecko nie chce otworzyć szeroko buzi. Łapie niewiele sutka i wciąga resztę, ale też nie tak głęboko jak kiedyś. Ssie o tyle o ile, bardziej wylizując to co leci. Pierś po karmieniu nie jest taka pusta jak kiedyś. A dziecko płacze w niebogłosy podczas karmienia i bez przerwy puszcza sutka. Takie wielokrotne wciskanie brodawki do buzi kończy się w końcu histerią. Czasem jak memla zamiast normalnie jeść to krztusi się mlekiem i w ogóle mam wrażenie jakby była zła że ona sobie chce pociamkać a tu jej coś do buzi leci :(

Co zrobić żeby było tak jak kiedyś? Jak wymusić u Zosi otwarcie szeroko buzi? Próbowałam pociągać za bródkę ale trzyma ją uparciuch sztywno.
napisał/a: efilo 2007-08-04 06:27
Dodam jeszcze, że jak już je to i tak cieknie jej 'po brodzie' i mam zalaną całą pierś od spodu a ona pół buzi.
A jak na próbę odciągam jej buźkę od piersi żeby zobaczyć jak się dossała to pierś sama się wyślizguje z buziaczka :(
napisał/a: urszulaXskrzypiec 2007-08-05 19:56
Witam,
Proponuję wizytę w porani laktacyjnej, i to jak najszybciej.
Pozdrawiam