Pies - za i przeciw

jezeli sie dba o pieska to nie bedzie smierdzial i wcale nie trzeba co drugi dzien kapac. pies jest naszym przyjacielem, zawsze ufa, zawsze poprawia humor-niezastąpiony:)

Jeśli dużo przebywasz poza domem to pomysł nienajlepszy:(, choć pewnie psiakowi lepiej byłoby z Tobą niz w schronisku..
Pamiętaj tylko o spacerach i o tym, że będziesz musiała okazać mu wiele serca.
|decyzję i tak podejmiesz sama

cestjollie napisal(a):

Zastanawiam się nad psią adopcją - moi rodzice mają psa i koty, zawsze jak do nich przyjeżdżam zazdroszczę im tego ciepłego nastroju, który nadają zwierzaki, lubię też wszystkie czworonogi i chciałabym mieć własnego. Kot odpada ze względu na alergię mojej współlokatorki, wybór więc automatycznie padłby na pieska. No i teraz pytanie - pracuję codziennie do 18, więc prawie cały dzień nie ma mnie w domu. Czy w takiej sytuacji posiadanie psa to dobry pomysł?

Małego pieska trzeba wychować i przeszkolić, nauczyć wielu rzeczy. Zostawianie go samego w domu raczej nie jest dobrym pomysłem. Duży pies mógłby się przyzwyczaić, ale to raczej towarzyskie zwierzęta i potrzebują czyjejś obecności - inaczej zwyczajnie łobuzują:)

pies potrzebuje zainteresowania. sama mam dwa i spędzam z nimi dużo czasu. skoro one dają mi szczęście, ja muszę się odwzajemnić tym samym

Przyznam się szczerze, że sama się ostatnio zastanawiałam nad podobnym problemem. Owszem, pies w domu daje dużo ciepła i jest niezastąpionym pocieszycielem. Ale ostatecznie doszłam do wniosku, że skoro nie ma mnie w domu cały dzień, to w zasadzie nie miałabym serca zostawić tego psiaka na cały dzień samego. Nawet pomimo faktu, że pewnie byłoby mu tam lepiej niż w schronisku.

Oczywiście ze pies będzie szczęśliwszy z kochającym właścicielem, niż w schronisku! Nawet jeśli będzie siedział sam cały dzień. To normalne że ludzie pracują. Mimo wszysko trochę czasu ze swoimi czworonogami spędzają, i na pewno taki adoptowany psiak będzie za to dozgonnie wdzięczny! Jezeli więc kochasz zwierzęta i nie przeraza Cię perspektywa wychodzenia z psem "na siku" w każdą pogodę o świcie, po powrocie z pracy i wieczorem... To uważam, że to bardzo dobry pomysł.

Ważna jest jeszcze świadomość, że pies może zachorować i wtedy odpowiadamy za koszty jego leczenia finansowo, nie można tego zaniedbać. Trzeba też rozejrzeć się za dobrym weterynarzem, bo przeciętnych jest mnóstwo. Ja znam świetną przychodnię weterynaryjną w Łodzi, od lat korzystają z niej moi rodzice, tzn. ich owczarek niemiecki :) Ta lecznica nazywa się Na Stokach i tamtejsi weterynarze niejednemu psu i kotu z poważnymi problemami uratowali życie. Moja mama ufa pracującemu tam doktorowi Sieradzkiemu bezgranicznie. Nie raz wyciągnął psa rodziców z potencjalnie poważnych problemów zdrowotnych, naprawdę zna się na tym co robi. Warto zainteresować się poszukiwaniem dobrego weterynarza ZANIM pies zachoruje, bo potem może być za późno.

Argument za - kochający, dbający właściciel, argument przeciw - właściciel leniwy i ciągle nieobecny ;) Dlatego ja psa nie mam. Myślę, że nie jest dobrze kupować czworonoga dla dzieci, które usilnie namawiały, obiecały, że będą z nim wychodzić, bo różnie to potem bywa.

Przyłączam się do opinii, że psu ze schroniska lepiej będzie w domu nawet takim gdzie właściciela nie ma do 18. Ale pod warunkiem, że po powrocie z pracy koniecznie trzeba mu poświęcić sporo czasu. A w razie jakiejś choroby np w Szczecinie jest weterynarz całodobowy i wtedy nie ma znaczenia w jakich godzinach się pracuje. Może w Twojej okolicy też jest taka lecznica

Dokładnie - w schroniskach psy 24 h na dobę nie mają właściciela, więc jak ów będzie od 18ej to i tak taki psiak będzie przeszczęśliwy...
A co do całodobowego weterynarza w Szczecinie - to który tak przyjmuje?? Na stronie http://www.znanylekarz.pl/weterynarz widzę kilkudziesięciu wetów, ale nie mogę coś znaleźć opcji wyszukania tych całodobowych, więc jak ktoś wie (nazwisko, adres gabinetu) to chętnie poproszę.

denicler napisal(a):

Nie dramatyzujcie - większość psów siedzi samotnie w domu i jeśli to ma być psia adopcja to temu psu na bank będzie lepiej w domu, do którego wróci jego człowiek niż w schronisku!
Wszystko da się jakoś zorganizować, po adopcji weź sobie kilka dni urlopu, żeby przyzwyczaić psiaka do nowej sytuacji i na pewno sobie poradzicie!

Zgadzam się w 100%!

Wiadomo, że piesek będzie tęsknił- jednak z czasem przyzwyczai się do tego, że wracasz późno. W weekendy mu to wynagrodzisz- pójdziecie na długi spacer. Na co dzień zwyczajnie możesz zostawiać mu jakieś przekąski, tu: http://copino.pl/ masz dobry wybór. Pies na pewno będzie zadowolony z takich przekąsek.

Ja po prostu kocham psy. Całe życie się z nimi wychowywałam i mam nadzieję, że jak już założę rodzinę, to będę mieć swojego - mąż jakoś przeżyje ;)

Moje jedyne "przeciw" to poranne spacery ;)