Pokochaj siebie

napisał/a: tajla 2008-08-15 13:37
Kolejny art.z gazety


Masz na głowie cały dom.
Myslisz o swoich blisjich , martwisz sie ,i wyreczasz we wszystkim.
Własne potrzeby spychasz na boczny tor.
A kto zatroszczy sie o Ciebie? No własnie.... Naucz sie wiec zdrowego egoizmu !
Jeśli naprawde chcesz byc szczęsliwa , miec przyjacioł, udany związek i rodzinę, muszisz przede wszystkim .....pokochac sama siebie !

Jeśłi nie kochasz sibie, nie możesz ofiarowac miłości innym, poniewaz ...nie masz jej w sobie.
A skoro nie masz jej w sobie , nie wiesz jak wyglada uczucie , jedynie je sobie wyobraszasz.

Gdy oceniasz siebie negatywnie to stajesz się nieufna, skryta, nieśmiała, nadmiernie na sobie skoncetrowana, wszystko biuerzesz do siebie, a z tego, co mówią ci inni, wyciągasz mylne wnioski. Bo to jaki masz do siebie stosunek i co o sobie myslisz, wpływa na sposob, w jaki traktujesz siebie samą i innych ludzi. jeżeli odbierasz siebie pozytywnie, to potrafisz poradzić sobie z problemami, mobilizować się do działania, wspierać sie w trudnych sytuacjach i wzbudzać w sobie nadzieję. Jeżeli twój wewnętrzny obraz jest negatywny, pojawia sie krzywda żal, poczucie winy albo niechęć do siebie, życia i świata. Niestety, większość ludzi ma do siebie jakies ale.
Miłość do samego siebie to szacunek do własnej osoby i pragnienie szeroko pojętego dobra. To samoakceptacja, wiara we włsane siły i zdolność radowania się życiem - czyli podstawowe potrzeby każdego człowieka. Dojrzale pokochac siebie to zatem nie to samo, co zaakceptować siebie takim, jakim się jest. Ani nabranie lepszego mniemania o sobie samym. Aby pokochac siebie musisz stale myśleć o sobie pozytywnie. Także wtedy, gdy, nie możesz zaakceptować niektórych swoich cech i zachowań.. Jeśli wiesz, że coś ci się w sobie nie podoba, to sprobuj to zmienić. w jaki sposób? Musisz być wobe csiebie szczera. Umieć zdobyć się na odwagę i odnaleść w sobie nie tylko zalety ale i wady. Gdy poznasz swoje mocne strony, poczujesz się bardziej pewna siebie, silna i radosna, a to z kolei umocni cie w trudnych chwilach, pomoże je przetrwać i zmobilizuje do działania. Ze słabości także możesz uczynić atut. Porażka może zmotymować cię do zmiany dotychczasowego życia. Warto więc zrobić taki rachunek sumienia, bo ... prawda nas wyzwala! Pod warunkiem że przyjmiesz ją z pogodą ducha. Bo prawda bez miłośći może zabić. Ktoś, kto pozna prawdę o sobie, ale jeje nie zaakceptuje, może łatwo wpaść w stan rozgoryczenia, zniechęcenia a nawet rozpaczy. A jeśli jest tak bardzo wpatrzony w siebie, ż enie chce zauważyć swoich wad, to pobłaża sobie i zyje w błędnym poczuciu samozadowolenia.
Dojrzale kochać siebie to zatem coś trudniejszego, niż być egoistą albo wrogiem własnej osoby. Egoista nie stawia sobie żadnych wymagań, bo i tak jest przekonany, że jest doskonały. Z kolei ten, kto siebie nienawidzi, sądzi że jest zbyt słaby,zeby coś w zyciu osiągnąc. Dlatego człowiek który chce naprawde pokochac siebie , powinien bezustannie nad soba pracowac. w jaki sposób ? Chwalic siebie. Miec zaufanie do własnych mozliwości. Sprawiać sibie przyjemnosć - bez poczucia winy. Wybaczac błedy. Karmic sibie dobrymi myslami . Kochac i dbac o swoje ciało . Otaczac sie pieknem.



Oraz że :
na to iz nie szanujemy siebie i nie lubimy ma wpływa
wychwanie
brak wzorca
brak akceptacji
porównywanie siebie z innymi
Nasza kultura
wpływ mediów
ciażaca przeszłość
życiowe porazki


tyle z gazet
...............
przeczytałam .... i stwerdziłam ze to jest nierealne.
Pokochac siebie.
Głownie z ewzgledu na brak wzorca. Jesli matka ni ekocha samej sibie nie przekaze tej cechy dziecku.ja np. ni ebyłam chwalona .... i teraz pragne tego ogromnie
A waesze zdanie ??
kochacie siebie ???
napisał/a: Chromowana 2008-08-16 13:15
tajla napisal(a):kochacie siebie ???
czy ja wiem uważam, że to trochę narcyzowate... akceptuję się wiadomo, że mniewa się lepsze i gorsze dni... ale czasami jak patrzę w lustro to jestem zadowolona z siebie z tego jak wyglądam jaka jestem... myślę, że to bardzo dużo
napisał/a: timona86 2008-08-16 14:15
kocham siebie i nienawidzę...
zależy od dnia...
mam w sobie dwie osoby, dwie skrajności:
- pierwsza z wielkim sercem, biegnąca na ratunek każdemu stworzeniu, wrażliwa opiekunka pokrzywdzonych .... -- tą kocham i tą kochają
- druga okropna, samolubna, zadziorna ... czasem wydaje mi się, że jestem złym człowiekiem ... bez serca ... -- tej nienawidzę i tej się wstydzę
kocham siebie i nienawidzę...
zależy od dnia...
napisał/a: tajla 2008-08-16 14:20
Timona, ja mam podobnie
Timona napisal(a):pierwsza z wielkim sercem, biegnąca na ratunek każdemu stworzeniu, wrażliwa opiekunka pokrzywdzonych .... -- tą kocham i tą kochają

taka jestem w wiekszosc a le czasem jestem
Timona napisal(a):samolubna, zadziorna
Timona napisal(a):czasem wydaje mi się, że jestem złym człowiekiem

nie , to napewno nie
Timona napisal(a):zależy od dnia...
dokładnie
Chromowana napisal(a):czy ja wiem uważam, że to trochę narcyzowate...

no własni epo przeczytaniu tego artykułu tez tak pomyslałam.
Nie umiem siebie kochac.
napisał/a: ~gość 2008-08-16 14:32
Timona, ale super to napisalas mam dokladnie tak samo
tajla napisal(a):Nie umiem siebie kochac.
eee
napisał/a: tajla 2008-08-16 19:19
Cczarnula19 napisal(a):tajla napisał/a:
Nie umiem siebie kochac.
eee
to nie tak
ja poprostu mam tak ze lubie siebie raz bardziej raz mniej ale nie nazywam tego miłoscia
napisał/a: ~gość 2008-08-17 11:37
tajla napisal(a):ja poprostu mam tak ze lubie siebie raz bardziej raz mniej ale nie nazywam tego miłoscia
aha teraz rozumiem
napisał/a: kluska3 2008-08-20 18:42
Ciesze sie ze zalogowalam sie na tym forum ten Artykul Tajli jest naprawde nie glupii. Trzeba myslec o sobie dobrze. ja z tym mam problemy szczerze mowiac duze. z powodu moich problemow zdrowotnych czuje ( w chce juz napisac "" czulam "" sie zmeczona, gorsza od innych. moja kondycja mnie denerwowala. ale po tym jak przeczytalam ten artykul dotarlo do mnie to ze zle o sobie mysle. nikt nie jest idealny. a najwazniejsze to aby akceptowac siebie, poprostu siebie lubic ,anawet kochac. jesli sie kogos kocha , to wybacza sie temu komus jakies " fopa"- nie znam francuskiego:))dlatego tez nie moge byc zbyt krytyczna dla samej siebie. trzeba tez sobie samej wybaczac i dobceniac zalety. obiecuje Tobie Kochanie - wiem ze Tego nie przeczytasz bo nie wiesz ze pisze to teraz. ale obiecuje Robi ze bede pracowac nad sobą , nie bede sie podawac. w kosciele mowią " kochaj blizniego jak siebie samego" mysle ze mozna tez interpretowac to odwrotnie" kochaj siebie samego jak swojego blizniego "
napisał/a: tajla 2008-08-20 19:20
kluska napisal(a):Ciesze sie ze zalogowalam sie na tym forum ten Artykul Tajli jest naprawde nie glupii.
no to nie moj art. tylko gazety Zdrowie chyba
Ja tylko taki temat storzyłam :)
kluska napisal(a):trzeba tez sobie samej wybaczac i dobceniac zalety.
a no trzeba. Nawazniejsze to zaczac od siebie. zauwazyłam ze jesli sami sie lubimy, cieszymy zyciem ...to ludzie do nas garna.
trzeba zaczac os siebie. Polubic sie.
napisał/a: sorrow 2008-08-20 20:34
Wszystko pięknie... byle tylko ta miłość do siebie nie zaczęła przypominać zauroczenia, kiedy człowiek ma klapki na oczach i nie widzi żadnych wad. Wtedy będzie się tylko kochał, wszystko sobie wybaczał, nie będzie nad sobą pracował. Stanie się pewnym siebie pyszałkiem, zapatrzonym w siebie narcyzem. Złoty środek w opinii odnośnie samego siebie to jest to.
napisał/a: Monini 2008-08-20 20:41
No walsnie, kochac siebie to jedno, ale nie mozna popasc z zbytnia milosc, bo mozna popasc w narcyzm, czy jak to tam sie nazywa... ja gdzies slyszalam, ze jak ktos nie kocha siebie, to nie potrafilby pokochac innej osoby i chyba cos w tym jest... zgadzam sie jak najbardziej, bo jesli ktos siebie nie lubi, a tym bardziej nie kocha, to jak moglby pokochac inna osobe? Nierealne.
WIec kochajmy siebie by moc kochac naszych wybrankow
napisał/a: ~gość 2010-03-22 14:37
ja od kiedy tylko pamiętam zawsze kochałam i akceptowałam samą siebie taką jaką jestem wiadomo ze czasami mam takie zmiany chumoru że sama siebie za to nienawidzę...próbuję coś w sobie zmienić..ale nic to nie pomaga nic nie daje..czasmi na pewne rzeczy zmiany trzeba czasu i cierpliwości i dużo wiary i nadzieji i wierzę że może z czasem parę cech z mojego charakteru uda mi się zmienić