Porozmawiajmy o chondromalacji
napisał/a:
Alex Ro
2010-09-27 23:09
Witam,jestem tu nowa.
Choroba rozwija mi się już od kilku lat...Ostatnio ból tak dawał się we znaki że postanowiłam podjąć się leczenia.Dziś miałam usg,mam nadzieję,że pójście do lekarza i zrobienie tego badania było dobrymi krokami w przyszłość.Szczerze płakać mi się chce.Nam chorym,nie wolno robić tylu rzeczy.Chciałabym żyć normalnie.Poczytałam już tu trochę wątków,widzę,że jest dużo chorych takich jak ja.Ponieważ czuję się sama z moją chorobą,chociaż mam wsparcie ukochanych osób,chciałabym z wami porozmawiać.Żebyście opowiedzieli o chorobie,wyrzucili z siebie co was boli.I ja sama tego potrzebuję...
Choroba rozwija mi się już od kilku lat...Ostatnio ból tak dawał się we znaki że postanowiłam podjąć się leczenia.Dziś miałam usg,mam nadzieję,że pójście do lekarza i zrobienie tego badania było dobrymi krokami w przyszłość.Szczerze płakać mi się chce.Nam chorym,nie wolno robić tylu rzeczy.Chciałabym żyć normalnie.Poczytałam już tu trochę wątków,widzę,że jest dużo chorych takich jak ja.Ponieważ czuję się sama z moją chorobą,chociaż mam wsparcie ukochanych osób,chciałabym z wami porozmawiać.Żebyście opowiedzieli o chorobie,wyrzucili z siebie co was boli.I ja sama tego potrzebuję...