Skąd się wzięły wasze "nicki"? I nie tylko
napisał/a:
atka83
2006-09-10 15:00
napisał/a:
ami1
2006-09-10 18:10
To ja nie będę oryginalna, to po prostu moje imię. Ja lubię swoje imię pod warunkiem, że mówi się do mnie Asia lub Aśka . Nie lubię jak ktoś do mnie mówi Joanno lub Joasiu . My z moim mężem też mówimy do siebie misiu (i wszelkie tego odmiany), skarbie, kochanie. Oczywiście misiu jest najczęściej używane .
napisał/a:
Aniołek
2006-09-11 21:54
Aniołkiem nazwał mnie mój Narzeczony. Bardzo mi się podoba jak tak na mnie mówi (najczęściej zwraca się "Aniołeczku") (jak ja go kocham! ) Mówi też do mnie Niunia (też lubię), co brzmi raczej jak Niuń lub po prostu po imieniu: Asiu. (pozdrawiam moją imienniczkę ) Ja mówię do mojego Bogusia: Robaczku, Rybko, Aniele lub Bogusiątko
napisał/a:
ami1
2006-09-11 21:56
Ja też cię pozdrawiam Aniołku. Ślicznie mówi do ciebie narzyczony .
napisał/a:
Klusia
2006-09-12 18:14
Ufff nareszcie znów tu mogę zjrzeć. Ostatnio mam mało czasu, ale wracając do tematu. Na imię mam Ania. Nie szaleję za swoim imieniem, ale przez całe życie zdążyłam się do niego przyzwyczaić :) Nick jakim mnie obdarzono to Wika (uwielbiam imię Wiktoria) i wszelkie jego odmiany, najczęściej Wiks, Wikuś, Wiksen. A nick na forum (Kluszeczka) to od powiedzonka Narzeczonego kLUŚŚek (ale nie jestem ciężka :P) uwielbiam jak tak do mnie mówi. W ogóle mówimy na siebie wiele pieszczotliwych słówek, najczęściej Kochanie, Niuniaczku, itp.
napisał/a:
samsam
2006-09-13 16:40
Ania to piękne imię
napisał/a:
Belay
2006-09-23 15:49
Wszędzie w sieci jestem po prostu Niną, choć na imię mam Karolina. Ktoś kiedyś coś źle usłyszał i tak już zostało. Nie reaguję na zdrobnienia typu: Karolcia, Karolek, Karolka, Karola. Jedynym znośnym jest Karolinka. Lubię być po prostu Karoliną (moja przyjaciółka natomiast nie lubi jak się do Niej mówi Aga i reaguje tylko na Agnieszkę).
Bywało, że byłam "tamtą dziewczyną", więc thatgirl, albo od boskiego utworu Porcupine Tree - "martwym skrzydełkiem" deadwing.
Belay wzięła się z książki, którą akurat czytałam. Bohaterka o tym imieniu pojawiła się w książce tylko raz, dosłownie na moment, ale jej imię przypadło mi do gustu i tak jakoś zostało
Bywało, że byłam "tamtą dziewczyną", więc thatgirl, albo od boskiego utworu Porcupine Tree - "martwym skrzydełkiem" deadwing.
Belay wzięła się z książki, którą akurat czytałam. Bohaterka o tym imieniu pojawiła się w książce tylko raz, dosłownie na moment, ale jej imię przypadło mi do gustu i tak jakoś zostało
napisał/a:
Anetka1
2006-09-24 14:16
Z odszyfrowaniem mojego nicku to chyba nie ma problemu i uwielbiam swoje imię :)
napisał/a:
Doti
2006-09-24 16:28
Mój nick wzioł się od mojego imienia tj. Dorota niektórzy domnie poprostu mówią Doti
napisał/a:
mikolaj7
2006-09-25 08:02
Moj nick z kolei to po prostu... moje trzecie imie Wiekszosc znajomych zamiast "Łukasz" mowi do mnie "Mikolaj" - nie wiem dlaczego, chyba tak po prostu
napisał/a:
jente8
2006-11-21 00:29
Pomyślałam, że warto by "odświeżyć" temat Tylu nowych użytkowników, więc może przynajmniej część z nich wyjaśni, skąd się wzięły ich tajemnicze pseudonimy?
napisał/a:
Kazuya
2006-11-21 00:47
Nie wierzę, według mnie zarówno Ula, jak i Sylwia (jakkolwiek odmieniane) są bardzo ładnymi imionami!
A jeśli chodzi o mój nick, to jeszcze nie powiem! Może ktoś będzie wiedział skąd się wziął. Osoby, które mają od 17/18 do 25/26 lat może zgadną! Podpowiem, że "moje" zdjęcie pod nazwą, jest z nią związane.
Wie ktoś?