sprawa dość nietypowa ...

napisał/a: ~Jula 2009-11-27 17:52
Pracuję w biurze a ze mną pracuje pewna pani, która bardzo lubi ublizać innym, obgadywać i wprowadzac niezdrową atmosfere. Ja mam 24 lata i zajmuje stanowisko sekretarki a ta pewna pani ma lat 60 i sprzata nasze biuro (znajoma szefowej - gumowe ucho). Mam dość nietypowy dylemat a mianowicie chodzi o to czy powinnam mówic dzien dobry osobie, ktora potrafi przyjsc powiedziec ze jestem "pojebana" przy tym obgadac polowe biura - ostatnio miala miejsce dość dziwna sytuacja po ktorej ta pani przestala przychodzic i "zaszczycac" mnie swoją obecnością, obrazila sie po tym jak dalam jasno do zrozumienia, ze nie zycze sobie by sie do mnie zwracala w sposób jaki ona preferuje. Teraz omija mnie szerokim łukiem, i wcale sie nie odzywa, ja spotkalam ja dzis na miescie i tak glupio mi bylo i powiedzialam jej dzien dobry zeby nie poszla fama, ze jestem nie wychowana, a ona nie odpowiedziala wiec czy moge mijac ja na ulicy i udawac, ze nie najgorzej
napisał/a: ~Jula 2009-11-27 17:54
NA KONCU MIALO BYC " I UDAWAC, ZE JEJ NIE ZNAM" - POZDRAWIAM ;)
napisał/a: Galinka 2009-11-27 18:50
" ja spotkalam ja dzis na miescie i tak glupio mi bylo i powiedzialam jej dzien dobry zeby nie poszla fama, ze jestem nie wychowana, a ona nie odpowiedziala wiec..."

... więc to ona poniosła porażkę, ma lęk przed Tobą, a lęk to już pierwsze kroki do szacunku ;) Spokojnie, możesz jej smiało, najlepiej z usmiechem od ucha do ucha mówić dzień dobry, nie będzie dla tej pani wiekszej kary chyba ;)
napisał/a: ~monisia 2010-02-02 10:34
nie mowiłabym Jej dzien dobry
nie przejmuj sie. to Ona powinna sie wstydzić
pollok
napisał/a: pollok 2010-03-30 20:01
Uważam, że ignorowanie tej pani będzie oznaką braku kultury. To, że ona nie odpowiada świadczy o poziomie jej kultury i nie należy się tym przejmować.
Tak więc mów jej z szerokim uśmiechem na twarzy dzień dobry :)
napisał/a: agata.zio 2018-04-15 12:54
hahaha
Amanitka
napisał/a: Amanitka 2019-03-04 14:17
Myślę, że powinnaś ją wyzwać na honorowy pojedynek na śmierć i życie.