Studia
napisał/a:
wikam2
2010-08-27 13:20
Ja miałam potem administrację poprostu publiczna. Był wybór europejska itp itd. A prawa tak dużo było. Pisalam kiedyś, że nauczyłam się na pamięć konstytucji :) Ale ja nie doszłam nawet do 3 roku.
Studiowałam w Sosnowcu.
Studiowałam w Sosnowcu.
napisał/a:
ivi.kiwi
2010-08-27 15:22
Hihi no cos mi sie obilo o uszy ze wyrylas na blache konstytucje.. :P
...i nie mozesz ich kontunuowac?? moze przepisali by Ci oceny z przedmiotow ktore masz zdane..
...i nie mozesz ich kontunuowac?? moze przepisali by Ci oceny z przedmiotow ktore masz zdane..
napisał/a:
wikam2
2010-08-27 17:59
Ivi po studiach zdązyła już sie przewinąć Anglia, powrot, wyjazd,powrót, przeprowadzka - zamiana mieszkania itd..... Więc wiesz iel czasu minęlo? :) Nie ma szans na przepisanie. Zresztą nie wróciłabym na tą uczelnie! :)
napisał/a:
PaniDoctorW
2010-09-02 23:22
Ja jestem za dziennymi studiami. Sama studiuje na dzień, w zaocznych ponoć ma się więcej roboty w domu.
napisał/a:
wikam2
2010-09-02 23:38
Czy ja wiem...Ty siedzisz na uczelni a zaoczni ten czas mogą poswięcić na "pracę domową" :)
Myslę, że studenci dzienni uczą się bardziej systematycznie. Zaoczni raczej nie ;)
Ja jednak już wyżej pisałam - główna kwestia to chyba kasa.
Myslę, że studenci dzienni uczą się bardziej systematycznie. Zaoczni raczej nie ;)
Ja jednak już wyżej pisałam - główna kwestia to chyba kasa.
napisał/a:
ivi.kiwi
2010-09-02 23:39
Czy ja wiem, czy wiecej roboty w domu..? chyba nie.. przynajmniej u mnie nie bylo prac domowych, no chyba ze czasem jakis referat, ale to bardziej do zaliczenia przedmiotu... ale jedno jest pewne, przy dziennych studiach jest wiecej czasu na nauke.. ja mialam zajecia co dwa tygodnie, w sobote i niedziele.. pracowalam, nawet w soboty... co druga musialam sie zwalniac..wiec przez 3 lata mialam wolna niedziele tylko co dwa tygodnie..:/ i wtedy to mialam wolne, uczyc mi sie nie chcialo.. za o czasem w pracy musialam uczyc sie pokryjomu..
napisał/a:
wikam2
2010-09-02 23:46
A ja miałam zaliczenia (dużą część) w czwartki w godzinach popołudniowych :D Do tego przedmiot " emocje i społeczeństwo" w środy :) Jeżdziłam na uczelnię zwalniając się z pracy z dokumentacją przetargową pod pachą:))) I to studia niestacjonarne.
Brat na AGH ma podobnie. Zaliczenia w tygodniu i problem w pracy.
Brat na AGH ma podobnie. Zaliczenia w tygodniu i problem w pracy.
napisał/a:
PaniDoctorW
2010-09-02 23:48
bo ja wiem ja zawsze staram się uczyć systematycznie
napisał/a:
wikam2
2010-09-02 23:51
Ja się systematycznie uczyłam tylko na ćwiczenia :D
napisał/a:
wikam2
2010-09-02 23:53
Kuzynka studiowała to samo co ja w tym samym czasie tylko stacjonarnie. Uczyła się więcej. Choć w sumie moze to była jej nadgorliwość a nie wymóg czy jakiś tam minimalny poziom...
napisał/a:
PaniDoctorW
2010-09-03 00:02
Wiem z doświadczenia, ze systematyczna nauka dużo pomaga w życiu. Jak człowiek się potem uczy do sesji to ma mniej.
napisał/a:
wikam2
2010-09-03 00:08
Zgadzam się z Tobą w 100%. Trzeba się tylko zmobilizować.
Ja na studiach miałam już dziecko więc trochę cięzko było o systematyczną naukę jednak córkę bedę do tego namawiać.
ps. Jak miałam piatkę z ćwiczeń to zwalniali mnie z egzaminu :)
Ja na studiach miałam już dziecko więc trochę cięzko było o systematyczną naukę jednak córkę bedę do tego namawiać.
ps. Jak miałam piatkę z ćwiczeń to zwalniali mnie z egzaminu :)