synek przysypia przy jedzeniu, je mało i to przez 5 h

napisał/a: jahandzia 2008-11-29 23:27
Mam 1,5 tygodniowego synka, urodził się z waga 3010g w szpitalu przez dwa dni stwierdzano ze super że mały przy piersi (leży a w sumie na okrętkę na niej), ze je.. tylko, że jak pytałam dlaczego zasypia przy piersi a jak chce go odłożyć to albo się to uda albo nie a jak nie to karmie dalej oraz dlaczego żeby się najadł to musiałam go rozbudzać szturchańcami i trwało to jedzenie około 2 godz (kazali budzić co 2-3 godz i karmić)to dowiedziałam się, że: a) nikt nie je dwie godziny, b) taka jego uroda ze lubi przy cycu (spać głodny!!??)c) doradca laksacyjny z początku sprawdziła ściskając brodawkę że mam pokarm, ze mały leży i przy piersi, potem na wskazane wyżej pytania przyjrzała się bliżej i powiedział ze młody sam spłyca trzymanie brodawki - koniec porady. Okazało się jednak że mały traci za dużo nawadze, dopytywano się mnie czy nie wcześniak (terminowo urodzone dziecko (acz położna powiedziała ze na granicy donoszenia tak ponoć wskazywała ilość mazi która był oblepiony)i zalecono dokarmianie mieszanka przez włożenie palca do buźki i do dawanie strzykawką mieszanki, poprzedzoną taka ilością własnego mleka jaka udało mi się ściągnąć... Mały uzyskał przyrost, poszłam do domu...
PROBLEM:
z uwagi na lęk ze mały za bardzo wychudnie dokarmiałam go dodatkowo mieszanką (łącznie z cycem) nie było źle, uruchomiłam laktator i starłam się dokarmiać go już mlekiem własnym ponieważ MAŁY BARDZO KRÓTKO SSIE I ZASYPIA PRZY PIERSI, odstawiam go do odbicia chce jeść dalej, bywa że już kładę go do łóżeczka a on już szuka piersi więc biorę go z powrotem i karmię, najgorzej jest w ciągu dnia i nad ranem, dziś np "wisiał" na piersi od 9-15, przed 16 dokarmiłam go własnym mlekiem z butelki (mam taką ze smoczkiem w anatomicznym kształcie piersi)wypił bez meczenia się i usypiania co rusz i .... śpi....nie wiem jak mam go karmić żeby się najadł, już zastanawiam się albo nad ciągłym ściąganiem i karmieniem go butelką lub nad przestawieniem go na sztuczny pokarm...
CO ZROBIĆ ŻEBY młody NAJADAŁ SIĘ w jakimś określonym tam czasie ale się najadł JAK GO WYBUDZAĆ (smyranie po policzku, szturchanie pod bródką i drapanie po łapkach sprawdzają się w minimalnym stopniu)ŻEBY TO JEDZENIE BYŁO EFEKTYWNE. dodam ze moim zdaniem na razie dokarmianie butelką nie powoduje zmiany sposobu ssanie, tego którego się razem wyuczyliśmy: staram się aby górna warga była wywinięta i mały robił duże"O" jak otwiera buźkę i jak mu wsadzam pierś, nie wiem czy spłyca czy nie ale nocą (może podczas 2 karmień bo poranne od 5 rano już ma przebieg szarpany, tzn. po troszku co rusz) słyszę przełykanie, wciągu dnia ciapie ciapie i zasypia dopiero dokarmienie które w porównaniu ze standardowym karmieniem trwa krótko powoduje ze się najada i zasypia... 8((((( proszę o poradę bo już nie wiem co robić... zwłaszcza że przetrząsnęłam internet i ile mam tyle sugestii, zwłaszcza są złe opinie o dokarmianiu butelką... to co ja mam robić?
napisał/a: ola_miko21 2008-11-30 00:41
Podam moj przylkad, bo z tego co widze to Tobie kazano to dziecko tak co 2 godziny karmic (tak zrozumialam) i martwisz sie ze synek zasypia przy piersi i malo je. Moja corka urodzila sie o 15.30, mialam ja potem do wieczora, cos tam pociagla ale niewiele, na noc oddalam ja siostra. Nastepnego dnia rano dali mi mala cos tam zjadla, a potem spala 6 godzin, znowu cos pociagla i spala chyba kolejne 5 i tak przez pierwsze 3 doby, wszystkie dziewczyny na sali sie dziwily, ze to moje dziecko ciagle spi i nic nie je. Ale zadna lekarka nie widziala problemu. Po powrocie do domu, to samo, malutka przesypiala prawie caly dzien, wiec jadla moze 3 razy, a w nocy budzila sie co 4 godziny.
Nie jestem specjalista, ale moze przetrzymaj malego troszke tak zeby byl na pewno glodny i bedzie Wam to karmienie lepiej szlo. Bo wnioskuje z opisu, ze dziecko nie jest glodne, skoro jak dasz mu piers to zasypia. Stad tez wniosek ze traktuje twoja piers jako uspokajacz, wiec moze dawaj mu smoczek. Pewnie przychodzi do Ciebie polozna moze ona cos doradzi. Zycze powodzenia!
napisał/a: Aniinka 2008-12-01 15:30
oj kochana, chyba się spodziewałaś, że wrócisz do domciu z różowiutkim bobaskiem, który będzie ładnie i regularnie jadł:p niestety noworodek potrzebuje Twojej bliskości, dlatego wisi na cycu, bo wie, że to jedyny sposób żeby być blisko mamy, musisz przetrwać, pomóc maluszkowi się zaadaptować w nowym i nieznanym mu świecie
u mnie też pierwsze tygodnie to było wiszenie na cycu non stop, ale jakoś przetrwałam:) później już było coraz lepiej, a ten klaszny problem, jak położę do łóżeczka to płacze hihi tak już jest i musimy się z tym pogodzić
jak moja położna powiedziała przez pierwsze tygodnie po porodzie pępowina zamienia się na pierś...
pocieszę Cię, że koło miesiąca do 6 tygodni powinno już być ok;)
pozdrawiam i życzę dużo siły i cierpliwości
będzie dobrze
napisał/a: deedee86 2008-12-01 15:38
jak przebudzic?

Mi położna zaleciła przed karmieniem umyc rece w zimnej wodzie wytrzec i polożyć na policzki żeby dziecko sie obudzilo a nie na poł śpiąco jadło
Spróbuj i powiedz jak idzie
napisał/a: jozefinkaz 2008-12-01 16:03
jak ja jeszcze karmiłam na początku, to delikatnie łaskotałam młodą po bródce lub policzku, żeby ją przebudzić, ale specjalistką nie jestem bo szybko przeszłam na butelkę
pozdrawiam
napisał/a: jahandzia 2008-12-01 16:57
spróbuję przy następnym karmieniu, pewnie po kąpieli, bo na dziś cycanie chyba się skończyło.... ja znalazłam jeszcze taki punkt pod uchem koło żuchwy... pomaga ale niezbyt przy takim kimanku jak za dnia... lepiej działa w nocy... w ogóle w nocy ciągnie całkiem zadowalająco...
pozdr
handzia
napisał/a: Camille3qa 2008-12-01 17:34
Witam. My z małym mieliśmy ten sam problem co Ty. Z tym, że mój domagał się bardzo ostro jedzenia nawet potrafił z wrzasku zrobić się siny i sztywny. Karmiłam go co 40 min od każdego odłożenia, a nie raz przesiedziałam z małym całe popołudnie na rękach, bo on ciągle był głodny. Teraz ma 15 miesięcy, a ludzie się dziwią, że taki wielki z niego facet, lekarz twierdzi, że jest duży i wygląda mu na 2 letnie dziecko. Nie wiem czy takie dokarmianie butlą jest właściwe. Też o tym myślałam, ale zrezygnowałam. A poza tym jeśli karmisz go butlą szybciej wstrzyma Ci się laktacja. Ok 3-4 tygodnia po porodzie przychodzi kryzys laktacyjny i jeśli nie dostawiasz dziecka wystarczająco często do piersi zmniejsza się ilość produkowanego pokarmu. Najgorsze jest to, że mój jak był mały nie chciał ciągnąć cyca, bo mądre położne jak spałam dawały mu bez pytania mnie o zdanie mieszankę bo płakał i nie chciały żeby mnie obudził. A potem miałam problemy z przestawieniem małego na cyca.