ulewanie

napisał/a: ivitka 2007-07-07 10:10
Moja córeczka po jedzeniu bardzo duzo ulewa. Prawidlowo przybiera na wadze wiec zbytnio sie tym nie martwie. Problemem natomiast jest karmienie na lezaco. W nocy probowalam karmic na lezaco, zeby zbytnio jej nie wybudzac, ale przy jej ulewaniu wiecej bylo sprzatania i wycierania po ulaniu w trakcie karmienia niz pozytku z tego nie wybudzania (w koncu i tak sie wybudzala bo kaftanik byl mokry i jeszcze trzeba bylo przebierac). Nie wiem jak sobie z tym poradzic, bo karmienie na lezaco jest faktycznie bardzo wygodne.
napisał/a: urszulaXskrzypiec 2007-07-07 18:52
Ulewanie jest związane z fizjologiczną niesprawnością mięśnia zwanego zwieraczem przełyku. Jeśli dziecko ulewa czasami w niewielkiej ilości, oraz dobrze przybierają na wadze, nie martwimy się tym.
Co pomaga:
- karmienie częste, w małych ilościach
-odbijanie połkniętego powietrze po każdym karmieniu
- po jedzeniu można ułożyć dziecko na lewym boku
- jeśli pokarm wypływa z piersi bardzo szybko trzeba odciągnąć odrobinę pokarmu przed karmieniem
- odpowiednia pozycja do karmienia , taka żeby główka dziecka była nad piersią.
Jeśli dziecko ulewa często w dużych ilościach, proponuję wizytę u gastrologa.
Pozdrawiam
napisał/a: ula 2007-07-09 10:53
witaj,
moja córeczka też ulewała makabrycznymi ilościami, a ponieważ to moje pierwsze dziecko strasznie się tym przejęłam. Na początku było tak, że jadła non stop, dosłownie!, na moment dało się ją odstawić od cyca. A to co zjadła zaraz zwracała. Byłyśmy całe zamazane, fotel, podłoga, wszystko na około. Naczytałam się jakichś książek i wymyśliłam sobie refluks przełykowo-żołądkowy i widziałam już wszystko w czarnych barwach, że malutka będzie miała operację, chociaż też przybierała prawidłowo na wadze. Zgłosiłam się z tym do kolejnego lekarza i mnie uspokoił, że właściwie refluks to mają wszystkie dzieci w pierwszych tygodniach życia. Miało minąć i minięło mniej więcej tak po jakichś 2 miesiącach. Teraz ma 6 mcy i po zjedzeniu ładnie odbija, czasem wyleci niewielka "ulewajka".
Życzę Ci cierpliwości. Będzie dobrze.
Pozdrawiam,ula