Ulubione miejsca na zakupy :)
napisał/a:
krzema1
2010-05-07 04:10
Macie na pewno swoje ulubione sklepy - takie, do których zawsze zaglądacie i w których najczęściej znajdujecie coś dla siebie. Do jakich zazwyczaj chodzicie? Lubicie centra handlowe, second-handy, wolicie zakupy na bazarku lub w małych niesieciowych sklepikach, a może preferujecie shopping online? Niektóre z Was być może uznają tylko drogie, znane marki? ;) Ja nie jestem zbyt oryginalna i zazwyczaj udaję się do najbardziej znanych sieciówek, typu H&M, Mango, River Island, czasami Zara... A Wy? :)
napisał/a:
Itzal
2010-05-07 06:31
podobnie, Zara, Stradivarius, Bershka, H&M juz rzadziej, i tylko po okreslone produkty (głownie majtasy i stroje kąpielowe ). Przy czym najczesciej kupuję w outlecie, mamy takie dwa pod Madrytem, gdzie mozna wszystko dostac czasami nawet o 80% taniej niz normalnie w sklepie Lubię tez Blanco i Mango, i piżamki z Oysho Zaś bieliznę glownie w necie kupuję
e, nie tak zeby uznawac tylko, ale mam jeden kaprys - trench od Burberry, moze mi sie uda uklepac nieco kasiorki, i raz w zyciu sobie pozwolę
napisał/a:
Misiaq
2010-05-08 11:52
Ja bardzo lubię Orsay, Tiffi, Reserved (chociaż ostatnio się jakoś popsuł), Vero Moda, New Look (jestem przeszczęśliwa, ze jest już w Warszawie ) i kilka innych Jeansy to głowienie we Wranglerze (uwielbiam) i czasem Lee
Nie wiem dlaczego, ale bardzo nie lubię tej sieci, omijam szerokim łukiem
Nie wiem dlaczego, ale bardzo nie lubię tej sieci, omijam szerokim łukiem
napisał/a:
krzema1
2010-05-08 12:52
Pelliroja, piżamki z Oysho są śliczne 0 jakiś rok temu kupiłam nawet kilka (nie jednego dnia ;)), jak bzika dostałam, ale potem jakoś ceny podwyższyli i szkoda mi już wydawać sporo ponad 100 zł za komplet piżamki - zwłaszcza, że niektórym z moich piżamek bardzo szybko sprały się nadruki, a tego nienawidzę :< A Bershka i Stradivarius owszem, są spoko, zapomniałam o nich wspomnieć :P Co do Orsay'a - kiedyś bardzo lubiłam, a teraz się skiepścił w moim mniemaniu i jedyne chyba, co tam kupiłam przez ostatni rok to okulary przeciwsłoneczne.
napisał/a:
Misiaq
2010-05-08 13:50
Ja tego nie zuwazyłam Ale to zależy co kto lubi
napisał/a:
~gość
2010-05-10 21:31
a ja jestem fanką secondhandów :D
mam swój ulubiony (to właściwie hurtownia, do której przychodzą ciuchy z zagranicy, a stamtąd są rozsyłane do sklepów tej sieci w całej Polsce) - ceny są śmieszne, tym bardziej, że znają mnie tam już i zawsze się załapię na jakiś rabat :P
większość ciuchów mam stamtąd, bo po prostu szkoda mi wydawać kasy na markowe ciuchy w sklepie, skoro w secondhandzie mam prawie nowe (albo i nieużywane, bo takich te dużo) za grosze ^^
mam swój ulubiony (to właściwie hurtownia, do której przychodzą ciuchy z zagranicy, a stamtąd są rozsyłane do sklepów tej sieci w całej Polsce) - ceny są śmieszne, tym bardziej, że znają mnie tam już i zawsze się załapię na jakiś rabat :P
większość ciuchów mam stamtąd, bo po prostu szkoda mi wydawać kasy na markowe ciuchy w sklepie, skoro w secondhandzie mam prawie nowe (albo i nieużywane, bo takich te dużo) za grosze ^^
napisał/a:
krzema1
2010-05-11 16:23
Zazdroszczę Ci tego znajomego secondhandu... Żałuję, że nie mam takiego fajnego, sprawdzonego miejsca, bo co raz bardziej przerażają mnie ceny w sklepach :( Kiedyś, mając 500 zł. przeznaczone na zakupy, to już było dla mnie coś. Wracałam do domu z torbami pełnymi fajnych ciuchów, byłam zadowolona i miałam spokój z zakupami na jakiś czas. A jak tego dokonać teraz, gdy np. w Mango (które ogólnie bardzo lubię), zwykła bluzeczka kosztuje 129 zł.? W Zarze to samo, straszna drożyzna się zrobiła (zwykłe marynarki po 300, 400 zł.) W H&Mie ceny nadal są w miarę w porządku, ale przecież nie mogę się od stóp do głów tam zawsze obkupić. W wielu miejscach, w których ceny zostały ok, pogorszyła się natomiast widocznie jakość ubrań (np. sklep Tally Weijl zamienił się w całkowitą szmaciarnię). Zauważyłyście taką tendencję czy to po prostu ja się zrobiłam zbyt biedna/zbyt sknerowata i wydaje mi się, że wszystko drożeje jak szalone? ;)
napisał/a:
Itzal
2010-05-11 21:01
dzizys, gdzie? Ja nie wiem, czemu te hiszpanskie marki za granica mają takie ceny Ja na miejscu bardzo czesto latam do Zary, Mango czasem tez, fakt, jest drozsze niz Zara, ale nie az tak..
napisał/a:
~gość
2010-05-11 21:14
a ja rzadko coś tam znajdę dla siebie a jak coś mi się spodoba to później robi się szmatka ale to norma teraz w sklepach :/ chociaż jak będzie przypływ gotówki to zajrzę oblookać tą bluzeczkę i spódnicę:)
czasem coś jest ale housy i inne omijam nie mój styl nic tam znaleźć nie umiem i od 2-3 lat tam nawet nie wchodzę.
zgadzam się fajne ciuszki mają :)
ogólnie nie mam ulubionego sklepu a ciuchy kupuje raz czy dwa razy w roku ale to już po 2-4 rzeczy :P żałuję że nie umiem szyć wtedy tych ciuchów miałabym więcej :P
W Kielcach był fajny outlet! mąż kupił sobie spodnie Mustanga, ja zwężane nie pamiętam firmy kupiłam też marynarkę MEXX'a, kurtkę khaki też MEX'a (obie rzeczy przecenione z 500zł ) za całość zapłaciliśmy 200zł niecałe :) a teraz lipa nic tam nie ma fajnego :(
czasem coś jest ale housy i inne omijam nie mój styl nic tam znaleźć nie umiem i od 2-3 lat tam nawet nie wchodzę.
zgadzam się fajne ciuszki mają :)
ogólnie nie mam ulubionego sklepu a ciuchy kupuje raz czy dwa razy w roku ale to już po 2-4 rzeczy :P żałuję że nie umiem szyć wtedy tych ciuchów miałabym więcej :P
W Kielcach był fajny outlet! mąż kupił sobie spodnie Mustanga, ja zwężane nie pamiętam firmy kupiłam też marynarkę MEXX'a, kurtkę khaki też MEX'a (obie rzeczy przecenione z 500zł ) za całość zapłaciliśmy 200zł niecałe :) a teraz lipa nic tam nie ma fajnego :(
napisał/a:
timona86
2010-05-11 21:29
czyli mogłybyśmy razem chodzić na zakupy
jeszcze dodam vero moda, Camaieu
napisał/a:
Itzal
2010-05-11 21:33
Zapommnialam dodac jeszcze Pull&Bear / Xdye
W ogole to mam ulubioną ulicę w Madrycie (poza wypadami do outletów)- Gran Via, wysiadam na stacji metra Gran Via i mam całą ulicę dla siebie - wszystkie wymienione wyzej sklepy i mnostwo innych, jeden za drugim a na koncu McDonald
napisał/a:
Misiaq
2010-05-11 22:18
[ Dodano: 2010-05-11, 22:21 ]