Wam też się tak zdarza?

Ja mam podobnie, z tym że nie z długością nogawek, a z talią. Spodnie dobre w biodrach są na mnie za szerokie w talii, a dobre w talii, opinają biodra. Jednak zazwyczaj udaje mi się znależć odpowiednie fasony.

ja jestem mala wiec wszystkie nogawki mam za dlugie

Ja niestety mam na odwrót wszystkie spodnie muszę skracać bo nogawki są za długie

ja mam problem za długimi nogawkami

ja każde spodnie muszę skracać
a najbardziej mnie denerwuje jak się ekspedientka pyta jaki mam rozmiar spodni bo tyle ile spodni mam to wszystkie mają inny rozmiar

Naprawde bardzo rzadko mi sie zdarza, zeby nogawki byly za krotkie czy za dlugie. W sumie to nie pamietam, kiedy ostatnio podobna sytuacja miala miejsce. Za to zdecydowanie czesciej bywa tak, ze spodnie, ktore dobrze leza mi na pupie sa za szerokie w pasie, a gdy przymierze rozmiar mniejsze - w pasie jest idealnie, ale za to zbyt mocno uciskaja mi posladki ;/.

dla mnie z reguły spodnie są za długie

mam z reguly odwrotny problem-ze spodnie sa na mnie za dlugie

Ja to mam w standardzie.
Wchodząc do sklepów od razu się pytam o spodnie z nogawkami 34 lub 36. O ile jeszcze dżinsy mogę kupić (choć tylko sieciowe: levis, wrangler, lee) to z eleganckimi spodniami mam trochę trudniej. Spodnie dresowe wszystkie jakie mierzyłam są za krótkie i dyndają mi wokoło kostki (wiec mam tylko takie za kolano).

Analogicznie do za krótkich nogawek mam problemy z bluzkami, bluzami czy swetrami bo maja przykrótkie rękawy.

Mam tak zawsze ze względu na to,że jestem bardzo wysoka (178cm), znajduje fajne i dobre na mnie spodnie tylko w Zarze na dziale młodzieżowym, póki co moge sie tam ubierać,ale nie wiem co bedzie za pare lat, hehe

ja mam odwrotnie, jestem niska i nogawki zawsze sa za długie i muszę skracać.Podwójna kasa bo muszę dodatkowo płacic krawcowej.;(