Wyspowiadać się w automacie?

koniczynka4
napisał/a: koniczynka4 2010-03-02 10:19
Automatyczny "konfesjonał" z wyglądu przypomina bankomat. Ale zamiast pieniędzy oferuje usługi duchowe. W menu można wybrać "intencje", "grzechy" i "problemy". Potem otrzymuje się paragon: z poradą, gdy zwracasz się z problemem, z pokutą, gdy wyznałeś maszynie grzech i z potwierdzeniem intencji, gdy chciałeś ją zgłosić.

Taka maszyna miała być zainstalowana na Dworcu Centralnym jednak władze PKP odmówiły jej "gościny" ostatecznie stanie ona w teatrze, a zaraz potem w parafialnym kościele w Sierpcu. (ciekawe czy będzie tylko stała na wystawie, czy będzie przyjmowała penitentów:))

Co sądzicie na temat automatycznych spowiedzi? Czy odpowiada Wam tradycyjna spowiedź? Co chcielibyście zmienić w tym temacie?
napisał/a: tasiuncia 2010-03-02 15:08
Ja to bym sie wybrala do takiej maszyny
AlexVico
napisał/a: AlexVico 2010-03-04 15:11
Nie jestem jakos szczegolnie praktykujacy, ale nie widzi mi sie cos takiego za bardzo.
napisał/a: tasiuncia 2010-03-04 15:58
co to za roznica.Niektorzy ksieza to sami jak automaci.Nawet nie wysluchaja,pokute do odklepania dadza i hej.
napisał/a: Rosaliora 2010-03-04 23:07
Też raczej nie jestem praktykująca, ale nie podoba mi się to. To już lepiej w ogóle nie iść do spowiedzi, tylko zrobić rachunek sumienia. Wg mnie taka spowiedź byłaby bez sensu. Zresztą jaką poradę może dać maszyna? Gdy spowiada człowiek, to spowiadający się może odczuwać wstyd i może tak właśnie ma być? A jak spowiada maszyna to wszystko łatwo jest powiedzieć -więc i grzeszyć łatwiej. To, że ksiądz nie zawsze słucha to nie jest ważne -ważne, że tam jest i odpuszcza grzechy. Drodzy Katolicy, przypominam, że to nie maszyny Bóg powołał :D:D Niedługo może i ślub będzie dawała maszyna? :D Msze też będą odprawiać maszyny? Wg mnie to profanacja. Nie można wszystkiego w życiu tylko upraszczać i upraszczać. Zresztą ciekawe jak księża wypełnialiby swoją misję, gdyby za nich maszyny głosiły słowo Boże :D:D Coś takiego moim zdaniem prowadziłoby do załamania wiary i upadku religii katolickiej. Idąc dalej tym śladem to może i psychologów zamienimy na maszyny? Wystarczyłoby wstukać problem i wyskoczyłby paragon... :cool: Nic nigdy nie zastąpi kontaktu z drugim człowiekiem, czy w ogóle z żywą istotą. Maszyna zawsze pozostanie maszyną. Ja tam bym nie wzięła sobie do serca automatycznej porady :p
napisał/a: janet9 2010-03-05 22:00
a ja bym poszła poprostu z ciekawości :) ciekawi mnie tylko jak pojemna jest pamięc automatu odnośnie grzechów :)
napisał/a: Rosaliora 2010-03-06 12:37
Z ciekawości i dla zabawy, a z wygody to zupełnie co innego :)
Gdyby ktoś miał traktować to poważnie, to naprawdę lepiej by było, gdyby taka osoba zamiast do automatu poszła do lasu, czy nad rzeke zrobić sobie uczciwy rachunek sumienia. Osobiście jestem przeciwna automatom, które mają dawać jakiekolwiek porady............ :)
napisał/a: Rosaliora 2010-03-06 12:56
A taki automat miałby klęcznik i czy maszyna mówiłaby "i ja odpuszczam tobie grzechy"? :D Zresztą o ile kapłani jednak dochowują tajemnicy spowiedzi, to wątpiłabym w to w przypadku automatu, który mógłby wszystko rejestrować i jeszcze być wyposażony w kamerkę :D I wyspowiadaj się tu z morderstwa ;) :D Automat do spowiedzi to spowiedź pod kontrolą ;)
grabusia4
napisał/a: grabusia4 2010-03-08 14:30
Jak nie żałujesz za grzechy szczerze , nie zrobisz uczciwego rachunku sumienia to ani ksiądz ani maszyna ci nie pomoże, jeśli idziesz się spowiadać do maszyny bo tam łatwiej bo bez wstydu to po co w ogóle się spowiadać, wstydzić się powinniśmy nie przed księdzem a przed Bogiem, jednak macie racje spowiedź tradycyjna jeśli trafisz na dobrego ksiedza da ci duzo więcej niz paragon.
Naja
napisał/a: Naja 2010-03-09 13:07
Rozbawił mnie ten pomysł :)
Kościół chyba robi wszystko, żeby przyciągnąć do siebie nowe, zbłąkane dusze.
Oczywiście ten pomysł jest moim zdaniem nie trafiony, jeśli miałabym się spowiadać przed maszyną, to wolałabym zostać w domu i rozliczyć się ze swoim sumieniem sam na sam z Bogiem.
bajaderka
napisał/a: bajaderka 2010-03-09 13:31
uchachałam się do łez :D moim zdaniem przegięcie
Naja
napisał/a: Naja 2010-03-11 14:18
To już wolę wyspowiadać się do lampy w pokoju, taki sam efekt... a przynajmniej będzie szczerze ;)