Zakupy w sieci

Ja nie ,natknęłam się parę razy i więcej nie kupię przez internet,ale mój mąż owszem kupuje,ale głownie narzędzia do pracy

A czy zdarza sie Wam np. kupowac przez internet artykuły spożywcze ?
Ja musze przyznac ze ostatnio takim moim zakupem była kawka astra.

ze spozywczych rzeczy to kupowalam herbaty, ze strony producenta, kaszki dla dziecka - bo nigdzie u mnie w miescie nie bylo i przy okazji kupilam jej mleko i jakies sloiczki.... i to wszystko ze spozywczych rzeczy... jakos nie chce mi sie bawic w te sklepy interntowe... i z odbiorem paczki tez jest problem... zawsze p[rzyjezdzaja w najmniej odpowiednim momencie....

Robię zakupy ale rozważnie. Rok temu byłam chyba uzależniona od zakupów w sieci, tydzień bez zakupu był stracony. Na szczęście brak odpowiedniej ilości pieniędzy mnie szybko oduczył zbędnych "okazyjnych" zakupów. Teraz zanim się zdecyduję to sprawdzam cenę produktu w stacjonarnych sklepach bo czasem okazuje się, że słono można przepłacić.

W okresie świątecznym unikam kupowania w sieci ze względu na problemy poczty i niewyrabianie się z czasem. Ale ogólnie lubię robić w ten sposób zakupy. Oszczędzam dużo czasu...
Ostatnio za to znalazłam stronę w necie, gdzie mam dostęp do wszystkich ofert promocyjnych w pobliskich supermarketach (nie muszę biegać od jednego do drugiego, żeby porównać ceny). Jakby któraś z was była zainteresowana: http://hiperpromo.pl . Wiadomo, że nie chodzi tu o to, żeby 10 gr oszczędzić na chlebie, tylko raczej mam na myśli jakieś większe wydatki :)

OJ tak większe wydatki trzeba zdecydowanie planować naprawdę dokładnie. Ja tego osobiście bardzo nie lubię preferuję szybkie, sprawne akcje zakupowe :D no ale jeśli się nie chce naprawdę słono przepłacić to lepiej rozsądnie podejść do sprawy. U mnie Twoja stronka wylądowała w bookmarkach gdy będę miała moment wgłębię się.

ale przecież można i szybko i rozsądnie - troszkę planowania a potem ścisłe trzymanie się planu :)

OJ, o jakiejś utopii piszesz :D ja mam problem właśnie z tym etapem planowania dla świętego spokoju nawet czasem wolę przepłacić - oczywiście nie, gdy o większe zakupy chodzi - niż dumać. Czasem czas poświęcony na dumanie nie jest wart zaoszczędzonej kwoty, a czasem wręcz przeciwnie

No bo jeśli traktujesz zakupy jak przykry obowiązek to może i racja, ale ja lubię się poszlajać po sklepach, także tych marketowych :)

Przykry może nie, ale dla mnie to strata czasu :) wolę więc to załatwić możliwie najszybciej, a nie dla oszczędzenia 15zł, czy ilu tam, stracić pół dnia. Są ciekawsze rzeczy do roboty i miejsca, w których mogę wówczas być :D Jak w grę wchodzi większa kasa to angażuję odpowiednio więcej czasu w plany :)

No dobra, ale wejście na stronę internetową i przejrzenie kliku kluczowych ofert tak dużo czasu nie zajmuje :) nie mówię, że należy porównywać cenę jajek, ale wiesz - tu złotówka, tam złotówka i się tych złotych trochę uzbiera...

Nie nom to oczywiste. Nie zrozumiałyśmy się do końca ;) ja mówiłam właśnie o porównywaniu cen jajek. Kluczowe oferty i tak dalej jak najbardziej - to mi już pachnie jednak większym zakupem, takim jak chociazby mikropalówka. Na jajkach i innych faktycznie też da się sumarycznie oszczędzić, ale ja po prostu nie mam na to nerów :)