brak czasu

napisał/a: MoonGirl2 2009-04-29 13:34
a u mnie się dopiero zaczęło. Wczoraj pierwszy dzień pracy, dobrze się nie zaczął a już się skończył, a żeby było jeszcze weselej to nagle zaczął się kolejny dzień... kiedy to wszystko się stało - nie mam pojęcia :) aż się boję myśleć jak to będzie dalej...
napisał/a: ulaochocka 2009-05-04 08:21
będzie jeszcze szybciej:) ale nie przejmuj się:) dostosujesz się do nowego rytmu życia:) i za jakiś czas zdziwisz się... to już 5 lat (ja właśnie jestem na tym etapie)
napisał/a: alicja221 2009-05-16 13:39
ja spedzam czas glownie na uczelni i na nauce, a wolne chwile z chlopakiem Niestety jak tylko sobie poluzuje z nauka, od razu o sobie przypomina i trzeba wysiedziec to, czego sie nie zrobilo wczesniej... Mam nadzieje, ze w przyszlosci to zaowocuje
napisał/a: ~gość 2009-05-20 19:05
Ja większość czasu spędzam na uczelni, w autobusie i w domu niestety przed kompem. Nie chciałabym żeby dzień był dłuższy. Ale noc - mogłaby czemu nie.
napisał/a: Joanna_21 2009-05-22 12:55
W sumie to narzekam na brak czasu, ale pewnie jakbym nad tym popracowała, to byłoby go nieco więcej, chociażby jakbym ograniczyła siedzenie przy kompie ;)
Ale praca, nauka, zjazdy, dom, trochę lenistwa i ten czas bardzo szybko ucieka przez palce i leci kolejny dzień, dzień za dniem strasznie szybko :/
napisał/a: amalinka 2009-05-23 19:41
Wszystko zależy od tego, jakie mamy priorytety w życiu. Bo jeśli ktoś mówi, że ogląda seriale i nie ma czasu np. na spotkanie ze znajomymi, to tak zarządza swoim czasem. I w tym momencie seriale są dla niego ważne a nie coś innego. Brak czasu wynika z ustalenia sobie priorytetów.
Często narzekamy na brak czasu, a potrafimy go też marnować.
napisał/a: ~gość 2009-05-26 23:20
Twins, bardzo fajnie napisałaś
napisał/a: Misia7 2009-05-27 07:19
Twins, Trafna uwaga
napisał/a: prince15 2009-05-28 10:22
Witajcie, ja też miałem kiedyś problem z "brakiem czasu". Jak jeszcze studiowałem, i życie było błogie, to myślałem, że gorzej już być nie może, a jednak. Odkąd z żoną dorobiliśmy się dziecka i trzeba było pójść do pracy nie mam z tym najmniejszych problemów, ot tak nagle mam więcej czasu, a dlaczego? W czasach studenckich człowiek myślał o imprezkach, wracało się późno i ranek rozpoczynał się w południe, później kawka, jakiś internecik, na zajęcia i czas zlatywał i tak dzień po dniu.

I tu moja mała refleksja - jeśli nie mamy motywacji to nigdy nie znajdziemy czasu (obojętnie dla kogo lub czego). Człowiek jest z natury leniwy, dlatego potrzebny jest czasami jakiś bacik nad głową.
I tak jak napisała Twins ustalmy sobie priorytety, rozgraniczmy sobie czas, zmobilizujmy się wewnętrznie, a życie będzie prostsze.
napisał/a: 100krootka 2009-05-30 15:00
prince15, mądrze mówi, wódki mu dać
napisał/a: marteczka3 2009-05-30 15:05
mądrze gadają :)
racja, tak jak mówi prince15, trzeba mieć nad sobą bacik. Wiem po sobie, że jeśli coś ma wyznaczony termin, to jestem się w stanie bez problemu wyrobić, i zajmuje mi to znacznie mniej czasu, niż jeśli coś terminu nie ma, albo moge go dowolnie przesuwać. Ja właściwie też nie narzekam na brak czasu, wszystko przecież da się jakoś poukladać.
napisał/a: Misiaq 2009-05-31 14:44
prince15 napisal(a):W czasach studenckich człowiek myślał o imprezkach, wracało się późno i ranek rozpoczynał się w południe, później kawka, jakiś internecik, na zajęcia i czas zlatywał i tak dzień po dniu.
I dlatego ja tak tęsknie za tym życiem