Ile zarabia nauczyciel?

napisał/a: ~pawelj" 2009-05-15 23:51
No to pisz :) Ale ja z twoim podejscie tez sie nie zgadzam, bo
jest roszczeniowe do kwadratu: pracujcie maksymalnie, zarabiajcie
minimalnie, a najlepiej to morda w kubel i zadnych zadan placowych.

Zupelnie nie tak.
Moje podejście jest inne.
"Zauważcie nauczyciele, że poza wami są jeszcze inni. Inni którzy widzą wasz
wkład w pracę i wasze zarobki.
I szlak ich trafia kiedy słyszą że nauczycielom jest źle bo o 10 rano dzień
w dzień idą do domu.
Nauczyciele nie narzekajcie na pensję i zauważcie że w innych zawodach
ludzie pracują i ta praca też jest ciężka i męcząca."

Ot tyle mniej więcej mojej filozofii.
A co do tej mordy w kubeł - przy obecnym stosunku czas pracy/płaca i biorąc
pod uwagę odpowiedzialność to absolutnie masz rację :)

--
PawełJ
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-15 23:54
Nie. Dostrzegam roznice w typie pracy i planowa demagogie w twojej
wypowiedzi. Odpowiednikiem wymienionych przez ciebie bledow zawodowych
bedzie np. uczen z rozwalona glowa, bo nauczyciel na przerwie nie dopilnowal
halastry; nauczyciel, ktory pominal duza partie materialu programowego;
nauczyciel, ktory nie sklasyfiowal uczniow w wymaganym terminie. Nauczanie
to nie umowa o dzielo, to umowa starannego dzialania. Mozesz miec w pewnym
zakresie umowe o dzielo, o skuteczne nauczanie, ale wtedy musisz zaplacic
za indywidualnego guwernera. I sa to zupelnie inne pieniadze.

Ale kiedy uczeń łeb rozwali to ucznia będzie bolało
A kiedy uczeń się nie wyuczy to w przyszłości uczeń odczuje skutki.
A gdzie tu kara dla nauczyciela?
Ja podałem przykłady w których to winny ponosi karę.

--
PawełJ
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-15 23:56

Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości
>W wiadomości news:guklk0$ju2$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
>> W ich trakcie bowiem (znaczy - tych ferii) nauczyciele często muszą
> podejmować dorywcze zatrudnienie aby wyrównać na koncie debety poczynione
> w trakcie miesięcy pracy z uczniami, a wynikłe z żenująco niskich
> zarobków.
A jaka pensja dla nauczyciela byłaby odpowiednia?

>> Czyli że nauczyciel może mieć ponad 2 etaty pełnopłatne.
> No to przeczytaj go jeszcze raz.
Im go częściej czytam tym bardziej nie rozumiem dlaczego nauczyciele siedzą
w szkole tylko 18 godzin skoro pisze że mają siedzieć 40.

--
PawełJ
napisał/a: ~Jotte" 2009-05-16 00:05
W wiadomości news:gukmhs$ltp$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
pisze:

>>> Nie ma? Pokaż mi kogoś w budżetówce zatrudnionego "na czarno".
>>> Pokaż mi firmę budowlaną która nie zatrudnia nikogo na czarno.
>> Nie ma przymusu pracy na czarno.
>> Prawo pracy jest jednakowe bez względu na forme własności pracodawcy.
> Jednak inne są formy jego przestrzegania. Nikt w budżetówce nie zatrudni
> ani nauczyciela ani sprżataczki na czarno. Jednak w pozabudżetowej
> sferze bardzo chętnie.
A po co ktoś miałby zatrudniać w budżetówce na czarno? Przecież nic na tym
nie zyska.
Prywaciaż natomiast - owszem. I to jest wytłumaczenie.

> To się przekłada na zarobki.
Na czyje i w jaki sposób?

>>> Myślałem o sprzątaczce szkolnej czyli budżetowej.
>> Sprzątaczki szkolne wcale nie musza być budżetowe.
>> Po pierwsze nie wszystkie szkoły są budżetowe.
>> Po drugie sprzątaczki mogą być normalnie zatrudniane przez prywatną
>> firmę wynajmowaną przez szkołę do sprzątania.
>> Rozumiem co miałeś na myśli, ale nie wiem o co ci chodzi.
> Czepiasz się po prostu słówek. Choć nie wiem po co.
Chodzi o precyzję wypowiedzi. Jest ona jedną ze składowych jej sensu i
wartości.
A poza tym to mój taki konik... ;)

>>> >Płace nauczycieli w odróżnieniu od sprzątaczkowych są dla
>>> Sprzątaczkowe są tak samo jawne jak nauczycielskie.
>> Bzdura.
>> O nauczycielskich można przeczytać w rozporządzeniach.
>> Nie znam analogicznych dla sprzątaczek. A ty?
> A ja znam. Tak samo jawne są rozporządzenia wynagradzania innych
> pracowników sfery budżetowje jak i nauczycieli.
Daj jakiś namiar na rozporządzenie płacowe dotyczące sprzątaczek, bo ni
cholery nie mogę znaleźć.
Tylko nie to w sprawie minimalnego wynagrodzenia zasadniczego, bo ono
dotyczy wszystkich.

>>>> wszystkich jawne, regulowane prawem (trzeba jednak rozumieć co
>>>> nieco aby poprawnie zinterpretować liczby).
>>> Tutaj to już coś motasz. Co mi jest potrzebne żeby zinterpretować
>>> liczby? Bo nie rozumiem.
>> Chodzi o to, że w skład wynagrodzenia nauczyciela wg strony resortowej
>> wchodzi coś ok. 14 składników.
>> To sobie statystycznie przeliczają i uśredniają dowodząc, że
>> statystyczny nauczyciel zarabia 4k brutto.
>> Kto głupi, ten oszustom uwierzy.
> Ja listy płac nauczycielskie widzę na co dzień. Nie patrzę naśrednie
> tylko na naormalne listy.
> Chociaż jeżeli komus średnia wychodzi 4 tys a ty twierdzisz że zarabia
> się mniej - to ktoś też musi zarabiać więcej. Więc się da.
Nie komuś wychodzi, tylko tak sobie resort bzdurnie wyliczył, wyraźnie
piszę.
A jak widzisz listy płac, to chyba wiesz jak jest naprawdę, przecież ja te
listy od lat widuję.

>> Liczą tam m.in. zasiłek na zagospodarowanie (płatny raz i nie wszystkim),
> W innych grupach nie ma takiego wynalazku. Podówjnej pensji ot tak
> nigdzie się nie daje poza nauczycielami.
No i co z tego?
Jakąś tego typu formę otrzymywali (otrzymują?) gliny i trepy.
Są także mieszkania służbowe na przykład.

>> nagrody jubileuszowe (3),
> Dlaczego tylko 3 ?
Walnąłem się. 5.
Ale w sumie... ilu dotrwa do ostatniej?

>> dodatki motywacyjne (tzw. włazidupne), nadgodziny itp.
>> Tymczasem należy liczyć tylko _pewne_ składniki: pensja zasadnicza,
>> wysługa lat, 13-tka, świadczenie
>> urlopowe.
> Nie zgodzę się z tym.
> W szkołach wiejskich masz jeszcze dod wiejski i mieszkaniowy - nie jest
> to mała suma dodatków i nie można ich pominąć - podobnie jak
> nauczycieli w szkołach wiejskich wcale mało nie jest.
> W szkołach specjalnych masz dodatek trudnościowy i uciążliwy - tych szkół
> też wcale mało nie jest.
> Wiejski, mieszkaniowy,trudny i szkodliwy to jest praktycznie druga
> zasadnicza (w tych szkołach które znam).
> I to są _pewne_ składniki.
Tu z kolei ja się nie zgodzę.
Właśnie nie są pewne.
Pewne to one są tylko jeśli nauczyciel pracuje na wsi itd.
Tak samo mógłbyś twierdzić, że dużo jest nauczycieli włażących bez poślizgu
w dyrektorskie dupy i mających wysokie włazidupne więc wystarczy tam wleźć i
dodatek pewny. Albo uczyć niewidomych żeby mieć dodatek.
Należy dla rzetelności liczyć wyłącznie składniki pewne pomijając
okolicznościowe.
A w ogóle wyliczanie średniej belferskiej wobec tak wielu uwarunkowań to
bzdura, a raczej mydlenie oczy i oszustwo.
Nawet mediana nie odda obrazu, a jedynie go zafałszuje.
Weź po prostu pensję jaką otrzymuje szacunkowa większość, żyj normalnie,
utrzymaj rodzinę, dostań kredyt na mieszkanie i dopiero gadaj.

Skoro jednak uważasz za normalne, że nauczyciel na wsi dostaje pewne
dodatki, których inni nauczyciele nie dostają, to dlaczego dziwi cię, że
nauczyciele dostaja zasiłek na zagospodarowanie, a inne np. szwaczki nie?
Przecież to identyczny mechanizm.

>>> siadam to przepisów albo szukam jakiegoś szkolenia.
>> Leniuszek...
>> i pasożycik... :)
> W dziedzinie w której pracuję nie ma lepszego sposobu zdobywania wiedzy.
W każdej dziedzinie są lepsze sposób zdobywania wiedzy.

>> Niczego nie przyjmuję na wiarę. Liczą się dowody.
> W takim razie udowodnij mi, że moje poglądy ukształtował onet :)
A po co?

>>> Żywy kontakt z nauczycielami który mam niestety prawie na co dzień
>>> od 11 lat.
>> 11 lat? Czyli co? Jesteś obecnie w 3 licealnej? Czy były jakieś
>> kłopoty z promocjami? ;))
> Jak zwykle czepiasz się słówek.
A emotikon zżarło?

>>> Ja też znam prywatnie kilku czy kilkunastu nauczycieli. Ale z tych
>>> kilkunastu tylko dwóch jest całkiem normalnych.
>> W mojej ocenie przeszacowujesz. 2 normalnych na kilkunastu?
>> Wg mnie jest mniej.
> Mam zatem szczęście znać tych dwóch :)
A ja nie. :)

--
Jotte
napisał/a: ~Jotte" 2009-05-16 00:09
W wiadomości news:guko97$pf9$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
pisze:

> Moje podejście jest inne.
> "Zauważcie nauczyciele, że poza wami są jeszcze inni. Inni którzy widzą
> wasz wkład w pracę i wasze zarobki.
> I szlak
szlag...

> ich trafia kiedy słyszą że nauczycielom jest źle bo o 10 rano
> dzień w dzień idą do domu.
> Nauczyciele nie narzekajcie na pensję i zauważcie że w innych zawodach
> ludzie pracują i ta praca też jest ciężka i męcząca."
> Ot tyle mniej więcej mojej filozofii.
Co za poplątanie z pomieszaniem.
A niby dlaczego nauczyciele mają się przejmować warunkami pracy innych?
Ktoś się ich warunkami pracy przejmuje? Walczy o nich?
Nie. Każda grupa zawodowa walczy o swoje.
Co ty ich będziesz pouczał co mogą, a co nie, w czym mają rację, na co nie
mogą narzekać?
Przecież to śmieszne.

--
Jotte
napisał/a: ~Jotte" 2009-05-16 00:11
W wiadomości news:gukoi2$q1b$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
pisze:

>>> W ich trakcie bowiem (znaczy - tych ferii) nauczyciele często muszą
>> podejmować dorywcze zatrudnienie aby wyrównać na koncie debety
>> poczynione w trakcie miesięcy pracy z uczniami, a wynikłe z żenująco
>> niskich zarobków.
> A jaka pensja dla nauczyciela byłaby odpowiednia?
Dla jakiego nauczyciela?

>>> Czyli że nauczyciel może mieć ponad 2 etaty pełnopłatne.
>> No to przeczytaj go jeszcze raz.
> Im go częściej czytam tym bardziej nie rozumiem dlaczego nauczyciele
> siedzą w szkole tylko 18 godzin skoro pisze że mają siedzieć 40.
Widzisz - musisz jeszcze raz go przeczytać. Może jeszcze wiele razy.
Aż zrozumiesz, że tam pisze zupełnie co innego.

--
Jotte
napisał/a: ~Jotte" 2009-05-16 01:05
W wiadomości news:gukot7$f1c$1@news.dialog.net.pl Jotte
pisze:

> Prywaciaż
O cholera!
Prywaciarz...

--
Jotte
napisał/a: ~Marcin Gryszkalis 2009-05-16 01:27
Witam

Jacek_P wrote:
> dopilnowal halastry; nauczyciel, ktory pominal duza partie materialu
> programowego; nauczyciel, ktory nie sklasyfiowal uczniow w wymaganym
> terminie. Nauczanie to nie umowa o dzielo, to umowa starannego dzialania.

O ile zasadniczo się zgadzam z twoimi myślami to tutaj jednak wychodzi jedna
rzecz - nigdy nie słyszałem o tym, żeby jakiś nauczyciel został ukarany
za "niestaranne" wykonywanie pracy.

Cały system wynagrodzeń jest pozbawiony elementów motywujących do lepszej
pracy - dodatki (nawet jeśli dyr. daje je z sensem a nie "krewnym i
znajomym królika") są minimalne, awans jest w zasadzie automatyczny
(możnaby go zastąpić dodatkowym dodatkiem za wysługę lat, byłoby prościej)
a nawet gdyby nie był do końca automatyczny to brak awansu nie grozi niczym
(na uniwerku jeśli asystent nie zrobi doktoratu to po 4/8 latach jest w
zasadzie z automatu wyrzucany).



Mój najstarszy syn idzie od września do podstawówki. Od znajomych
dowiedzieliśmy się, która nauczycielka jest sensowna i do jej klasy się
zadeklarowaliśmy. Okazało się jednak, że jakość tej pani jest na tyle
głośna, że jest więcej chętnych niż miejsc.

W normalnej firmie taki pracownik dostałby zapewne odpowiednią premię -
motywującą do dalszej zaangażowanej pracy i pokazującą innym pracownikom
dlaczego warto być miłym i profesjonalnym wobec klientów.

A w szkole? Dyrekcja jest wkurzona bo ma problem, bo nie wolno jej otworzyć
dodatkowej klasy, bo rodzice zawracają głowę, bo dawniej było lepiej -
szkoły i klasy z przydziału a nie jakieś tam fanaberie.

Ja wiem, że szkolnictwo to nie jest normalna branża wolnorynkowa, że nie
wszystko sprowadza się do kasy, że nawet najlepsze zarobki czasem nie
wystarczą, żeby zatrzymać pracownika. Ale czy naprawdę trochę zdrowych
zasad wprowadzić się nie da? Jakości pracy pracowników restauracji też nie
da się zmierzyć bezwzględnymi parametrami (w przeciwieństwie np. do
handlowców) ale jakoś te restaruacje biznesowo funkcjonują...

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:mg@fork.pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
napisał/a: ~Marcin Gryszkalis 2009-05-16 01:57
Jacek_P wrote:
> pensja tychze asystentow, z ktorymi rozmawialem wynosi ok. 1600..1900 zl
> na reke. Niezle kuriozum, co?
Ta... jeśli nic się ostatnio nie zmieniło, to minimalne zasadnicze dla
asystenta to 1740 brutto (co daje 1300 na rękę) a faktyczne na większości
uczelni nie jest wiele lepsze jak się można domyślać - więc te 1900 na rękę
(to daje jakieś 2700 brutto) to chyba z nadgodzinami, delegacjami,
nagrodami i nie wiem czym jeszcze...

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:mg@fork.pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
napisał/a: ~Marcin Gryszkalis 2009-05-16 02:05
januszek wrote:
> Zarobki w zasadzie nie mają tu nic do rzeczy bo zawsze będzie tak, że
> fachowiec w jakiejś dziedzinie zarobi zajmując się nią więcej niż
> pracując jako nauczyciel w tej dziedzinie.

Oj nieprawda, dobry szkoleniowiec z doświadczeniem od komercyjnych systemów
(np. Oracle) potrafi zarobić sporo więcej niż zwykły administrator baz
(chyba, że pójdzie w zarządzanie i zostanie jakimś tam CTO - ale to już
faktycznie zmiana branży).

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:mg@fork.pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
napisał/a: ~Marcin Gryszkalis 2009-05-16 02:06
TomcioW wrote:
> Czemu w szkole nie ma magistrów informatyków? Bo nie chcą pracować za 1500
> - 1900 zł.
> Jakoś mityczne 3 miesięczne wakacje i mityczne 18 godzin pracy w tygodniu
> ich nie zachęcają.

Tristana zachęciły ;)

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:mg@fork.pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
napisał/a: ~Marcin Gryszkalis 2009-05-16 02:22
januszek wrote:
>> Ja się zapytam delikatnie ilu w szkołach mamy wykwalifikowanych
>> nauczycieli informatyki? 2%, może 10%.
>
> Bo ktoś przesadził wprowadzając do szkół przedmiot nazwany informatyką.
> W zasadzie powinno to się nazywać: "Obsługa komputera" i sprowadzać się
> do nauczenia dzieciaka korzystania z internetowej wyszukiwarki.

Zagadka: jaki procent nauczycieli TI po tych cudownych podyplomówkach umie
zrobić w googlach coś więcej niż wpisać "jak schudnąć" w pole wyszukiwania
(mówię choćby o atrybutach typu site: czy filetype:)?

Jaki procent prosi o pomoc swoich 10-letnich uczniów bo jakieś okienko nie
chce się zamknąć albo pendrive nie chce wyjść z gniazdka karty sieciowej -
serio serio :)

A tak na poważnie - jak wielu nauczycieli ROZUMIE (i potrafi wyjaśnić)
zagrożenia na jakie może natknąć się dzieciak w sieci? Dlaczego tak
bagatelizuje się informatykę - kiedy dzieci spędzają więcej czasu w
intenecie niż na podwórku czy przed telewizorem.

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:mg@fork.pl, gg:2532994
http://the.fork.pl