Nauka języków obcych

napisał/a: jente8 2007-10-02 14:35
W szkole przez 12 lat uczyłam się angielskiego. Bardzo żałuję, że w tej chwili nauka tego języka utknęła dla mnie w martwym punkcie - już na studiach poziom nauczania był kiepski, ale wtedy ratowałam się częstymi rozmowami po angielsku. Teraz nauka angielskiego na studiach w ogóle się skończyła, na rozmowy brak czasu... Mimo, iż znam ten język właściwie bardzo dobrze, bardzo chciałabym kontynuować naukę, w ogóle uwielbiam język angielski i chciałabym go wykorzystywać - niestety nie mam do tego okazji.
Oprócz tego, w liceum przez 3 lata miałam niemiecki. Nie lubię tego języka - sporo rozumiem, ale mówienia w tym języku bym się nie podjęła.
Niestety, język którego bardzo chcę się nauczyć, ma wiele wspólnego z niemieckim. Mimo to jest dużo łatwiejszy i... podoba mi się. Chodzi o norweski. Cały kurs tego języka leży u mnie, zapakowany w pudełko... i brak mi na niego czasu Ale ciągle wierzę, że kiedyś go przerobię, od początku do końca.
Ponadto chciałabym się nauczyć włoskiego i - być może - francuskiego lub hiszpańskiego. O francuskim nigdy nie myślałam, za to marzyłam o hiszpańskim, ale ostatnio miałam okazję być na lekcjach języka francuskiego i hiszpańskiego i ten pierwszy wypadł korzystniej. Może to trochę dziwne, ale chciałabym się nauczyć także łaciny.
Chciałabym poznać jak najwięcej języków obcych, uwielbiam się ich uczyć i wiem, że mam do tego "smykałkę", niestety albo nie mam czasu, albo możliwości... mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
napisał/a: Iria 2007-10-02 16:38
Naukę języków obcych rozpoczęłam już w podstawówce, zaczynając od języka niemieckiego. Kontynuowałam naukę w gimnazjum i liceum bilingualnym z przedmiotami wykładanymi w języku niemieckim. 2 lata temu zdałam państwowy certyfikat das Deutsche Sprachdiplom - Zweite Stufe (DSDII).

W gimnazjum zaczęłam uczyć się angielskiego. Opanowałam go dzięki wysokiemu poziomowi języków obcych w szkole, wymianom takim jak ROTARY oraz częstym zagranicznym wyjazdom. Angielski jest językiem, którym posługuję się najczęściej, właściwie codziennie.

Od znajomych z Meksyku i Hiszpanii nauczyłam się podstaw języka hiszpańskiego, a także, od byłego chłopaka Francuza - języka francuskiego, na którego zajęcia uczestniczyłam nadprogramowo.

Znam także język szwedzki, gdyż przez jakiś czas mieszkałam w Szwecji.

Od taty, który mieszka w Belgii, podłapuję język flamandzki :)

Początkowo studia wiązałam z kierunkiem NIDERLANDYSTYKI na UWr, jednakże w rezultacie zdecydowałam się na ekonomię.
Jestem typowym językowcem i uwielbiam uczyć się nowych rzeczy. Sprawia mi to wielką radość.
Jedynym językiem, którego nie chciałabym się nauczyć jest rosyjski.
napisał/a: Karolinka_U 2007-10-02 19:17
Postanowiłam od jutra wrócic do nauki języka francuskiego marteczka, Iria, zmotywołałyscie mnie swoimi postami i stwierdziłam, że kocham ten język a może przy okazji zacznę uczyc sie kolejnego Dzięki dziewczyny
napisał/a: tajla 2007-10-06 11:31
No a ja po załozeniu tego postu tez WKONCU sie zmotywowałam do nauki ang.
Wypozyczam ang. czasopisma i je sobie tłumacze.Jak nie znam słowka to biore słownik

a włoski , japonski i francuski LUBIE wiec nie mam problemu
napisał/a: magdula2 2007-10-06 21:55
tez probuje sie zabrac do jezykow i jakos nie moge sie zebrac :/
angielski jest dla mnie jezykiem typowo komunikacyjnym - jesli juz przelamie bariere mowienia to moge gadac o wszystkim :)
natomiast francuski - cudowny jezyk do sluchania ale nie do mowienia - na studiach mialam swietna babke ktora zarazala nas pasja do kraju i jezyka niestety jest to dla mnie za trudny jezyk szczegolnie w wymowie 'r' - bedac we francji przyzwyczailam sie do jezyka i jesli ktos chcial to go zrozumialam natomiast wolalam odpowiedziec po ang :P
napisał/a: H2O 2007-10-07 12:20
Jak juz pislam w JWMD spedzialm wczorajszy dzien na Polskich Targach Pracy..Mialam byc hostessa co pomaga przy latwych tlumaczeniach miedzy pracodawca a szukajacym pracy...Skonczyla sie na tym ze bylam tlumaczem a nie hostessa...Przedstwaiciel firmy przy ktorym bylma zna 5 jezykow..i w 4 wczoraj mogl rozmwaiac.. ale niestysty polskiego nei znal..a panowie ktorzy chca pracowac jako murarze, tynkarze itp nie znaja jazykow..wiec wtedy bylam potrzeba-ja Smiala sie z przedstawiaciem firmy ze moge sie juz przekwalifikowac z muzyka na inzyniera.. . Ale tak na serio..to sprawialo mi duzo problemow takie techaniczne slownictwo..do tego trzeba sie specjalnie przygotowywac..ale, zawsze jakies nowe slowka zostana mi w glowie.. pozrdawiam.
napisał/a: hardak 2007-10-11 19:55
No ja nie mam akurat problemów z nauka języków. Od małego byłem uczony angielskiego, francuskiego, włoskiego. Później doszedł hiszpański. Po opanowaniu tych języków zaczęła się moja przygoda z Hindii i chińskim . Samodzielnie udało mi się nauczyć niemieckiego i portugalskiego. Na studiach miałem możliwość uczenia się języków skandynawskich i koreańskiego z czego skorzystałem. Po powrocie do Polski wziąłem się za gruntowna naukę Polskiego i Węgierskiego. W przyszłości planuje naukę mało znanych języków. Pozdrawiam
napisał/a: H2O 2007-10-12 09:18
pitresz,
napisał/a: hardak 2007-10-12 13:13
nela miałem to szczęście że studia robiłem na Harvardzie wiec trafiłem na najlepszych językoznawców na świecie
napisał/a: H2O 2007-10-12 13:54
pitresz, Podziwiam... gratuluje i troche zazdroszcze... Coz to za nieszczescie ze jezyki tak ciezko wchodza mi do glowki pozdrawiam
napisał/a: hardak 2007-10-12 18:42
Wróciłem do kraju w którym się urodziłem bo moja miłość nie wyobraża sobie życia w innym kraju jak Polska. Pozdrawiam
napisał/a: dark_salve 2007-10-12 23:43
Ja tu niczym nowym nie zaświecę. Ale od najbliższej niedzieli zaczynam ponownie naukę angielskiego. Ponownie, gdyż od 3-4 lat nie miałem z tym językiem żadnej styczności. A wracają do historii to miałem ukończone kursy angielskiego z oceną dobrą od początkującego przez średnio początkujący, średni, średnio zaawansowany do zaawansowanego, po czym jeszcze w angielskiej szkole w Londynie otrzymałem ocenę AA+. A teraz po takiej przerwie raczej miałbym problem opisać swoje wakacje, i tysiąc innych spraw.