Praca z dziećmi

napisał/a: jente8 2009-02-08 13:21
Wśród forumowiczek jest całkiem sporo osób, które pracowały/pracują/zamierzają pracować w przedszkolach albo szkołach, a także jako opiekunki albo choćby korepetytorki. Być może wśród forumowiczów płci męskiej też się trafi ktoś taki, ale nic mi o tym na razie nie wiadomo ;) W każdym razie: napiszcie o swoich doświadczeniach w pracy z dziećmi! Co robicie, czy lubicie swoją pracę, co Wam ta praca daje, dlaczego ją wybrałyście? A także różne ciekawostki, zabawne sytuacje itd. Zapraszam do dyskusji :)
napisał/a: ~gość 2009-02-08 17:25
ja tam miałam tylko praktyki w szkole :) w podstawówce i gimnazjum - między semestralne trwające miesiąc ale chodziło się 2-3 razy w tygodniu (przeoprowadzić 2 lekcje) :P i później praktyki we wrześniu - miesiąc codziennie 8godzin i musiałam przeprowadzić 30 lekcji.

Nie spodziewałam się że prowadzenie lekcji będzie takie fajne :) dzieciaczki wpatrzone i słuchające mnie ehhh ta władza ;) no i czasem było bardzo wesoło :D :D

Lekcja w podstawówce - Dziedziczenie cech :P tyle razy było to słowo wypowiadane przeze mnie i dzieciaków :D na koniec miałam wydrukowaną notkę podsumowującą czy to była krzyżówka i dzieci mieli to uzupełnić - jedna dziewczynka zamiast dziedziczenie napisała "dzierżawstwo" ehh wyjątkowo słuchała na lekcji :D

Gimnazjum: przy podaniu długości południków podaję że mają około 20 000km a uczeń "proszę pani a ile to zer" - 2 klasa gimnazjum!!!

sporo tego było ale już tak nie pamiętam ;)

w podstawówce najgorsza była 4 klasa i ich ciągłe pytania "proszę pani można ołówkiem" i tak 1000 razy "proszę pani on pisze długopisem" "proszę pani mogę sobie podkreślić temat"
męczące a ja kompletnie cierpliwości nie mam do takich małych dzieci

No i na zakończenie praktyk przytulania od dzieciaczków i podziękowania za lekcję, proszenie żebym została i jak mówili że będą tęsknić aż żal że praktyki się skończyły :)

Miło wspominam praktyki w szkole :)

aaa mam takie pytanko jak wy na przerwach wytrzymujecie? dla mnie to koszmar i wychodziłam na pole no nie dało się ból głowy miałam natychmiastowy!
napisał/a: timona86 2009-02-08 19:00
izuniaaa napisal(a):aaa mam takie pytanko jak wy na przerwach wytrzymujecie?

ah przerwy to była katastrofa - taki hałas że wolałam zostawać w sali
ale to tylko praktyki były, na szczęście szybko minęły.
teraz pracuję w przedszkolu - grupa 3 latki
"proszę pani, co robisz?, "proszę pani, po co to robisz"? proszę pani a on mnie bije" "prosze pani a ona mnie uszczypła" - to słyszę dzień w dzień chyba po sto razy w mojej kochanej pracy
25 dzieci na mojej głowie naprawdę czasami myślałam, że nie dam rady, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić to są teraz moje dzieci, kocham je - a kiedy ostatnio tak ładnie występowały na dzień babci i dziadka to aż mi łezki poleciały ze wzruszenia. ..
chodź na codzień jest różnie - trzeba mieć oczy dookoła głowy, donośny głos i ogrom cierpliwości ...
lubię tą prace - bo każdy dzień przynosi coś nowego - każdy następny dzień rózni się od poprzedniego. Najsłodsze jest kiedy np. stajemy w kółku i każde z nich chce mnie trzymać za ręke albo jak przychodzę na popołudnie do pracy - tak się na mnie rzucają że ciezko utrzymać się na nogach uwielbiam ich - chodź nie powiem czasem wychodzę z siebie - lubią zatykać umywalkę papierem toaletowym, malować kredkami po ścianach, stawać na krzesłach itd...itd...
no ale cóż jak każda praca ma swoje dobre i złe strony - chciałabym jeszcze spróbować pracy w szkole z trochę starszymi dziećmi - ale zobaczymy co życie przyniesie
napisał/a: Apple 2009-02-08 19:12
ja w przyszłości widzę siebie tylko i wyłącznie pracującą z dziećmi :) podczas studiów przez 3 lata byłam wolontariuszką w przedszkolu - pomagałam w przygotowaniu zajęć, bawiłam się z dziećmi..później pracowałam jako nauczycielka w szkole przez 4 miesiące. Niestety od września pracy już dla mnie nie było, za to dostałam w tej samej placówce wychowawstwo w klasie I (podstawówka) W klasie mam aż 10 uczniów z czego 8 z uczonej przeze mnie wcześniej zerówki dzieci są kochane, wspaniale nam się razem pracuje, chętne są do wszystkiego co im proponuję ( a że głowe mam pełną pomysłów... ) Jednak bez wahania wróciłabym do przedszkola...
Moje dzieci uwielbiam, jednak pracując z przedszkolakami czułam, że to jest to co chciałabym robić w życiu
napisał/a: ~gość 2009-02-08 19:23
Oj, ja też wyraźnie pamiętam swoje praktyki w podstawówce i gimnazjum na lekcjach biologii..i nie zapomnę blond aniołka z 5 klasy podstawówki, który podszedł do biurka, rzucił mi prezerwatywę i zapytał, czy aby dobrej firmy, bo on nie chce w tym wieku wpaść...może myślał, że się zarumienię i zapadnę pod biurko, ale ja stwierdziłam, że skoro ma taki głód wiedzy w tym temacie to niech poprosi swoja wychowawczynie o pogadankę na temat skutecznych metod antykoncepcji w XXI wieku...nie wiem skąd mi się to wzięło, grunt, że chłopczyk się uciszył i już nie próbował podobnych sztuczek
Po takich doświadczeniach cieszę się, że jeśli kiedykolwiek los zetknie mnie z nauczaniem, to bynajmniej nie bedzie to podstawówka czy gimnazjum
napisał/a: Apple 2009-02-08 19:42
moje Aniołki mają głowy pełne pomysłów. Są teraz w takim fajnym wieku, że zadają mnóstwo pytań - nie zawsze łatwych

Jeden z moich uczniów potrafi zrobić szpagat. Postanowił się nim popisać podczas w-f. Powiedział przy tym, że tata nie pozwolił mu go robić za często bo "mu się jajka urwą". Na to uczennica: - proszę pani a co to są jajka? Ja zbladłam, przecież nie będę 7 latków prowadzać w tajniki anatomii odpowiedziałam, że Krzyś (zmieniam imię ) jej wytłumaczy, skoro zaczął temat. A Krzyś na to -Dobra chodź pokażę Ci. (mi się nogi ugięły) Stanął przed dziewczynką i mówi: patrz między nogami mam klejnociki wśród nich są jajka. Już wiesz, czy mam pokazać?
Myślałam że pęknę ze śmiechu
napisał/a: ~gość 2009-02-08 19:43
Donia1981 napisal(a):nie zapomnę blond aniołka z 5 klasy podstawówki, który podszedł do biurka, rzucił mi prezerwatywę i zapytał, czy aby dobrej firmy, bo on nie chce w tym wieku wpaść...może myślał, że się zarumienię i zapadnę pod biurko, ale ja stwierdziłam, że skoro ma taki głód wiedzy w tym temacie to niech poprosi swoja wychowawczynie o pogadankę na temat skutecznych metod antykoncepcji w XXI wieku...
ale dzieciak

Timona napisal(a):ah przerwy to była katastrofa - taki hałas że wolałam zostawać w sali
ciężko się było przyzwyczaić tzn nie dało się!!!

[ Dodano: 2009-02-08, 19:45 ]
Apple napisal(a):Postanowił się nim popisać podczas w-f. Powiedział przy tym, że tata nie pozwolił mu go robić za często bo "mu się jajka urwą". Na to uczennica: - proszę pani a co to są jajka? Ja zbladłam, przecież nie będę 7 latków prowadzać w tajniki anatomii odpowiedziałam, że Krzyś (zmieniam imię ) jej wytłumaczy, skoro zaczął temat. A Krzyś na to -Dobra chodź pokażę Ci. (mi się nogi ugięły) Stanął przed dziewczynką i mówi: patrz między nogami mam klejnociki wśród nich są jajka.
ooo matko
napisał/a: ~gość 2009-02-09 10:04
A ja studiuję pedagodikę i mam zamiar pracować kiedyś z maluchami
napisał/a: inlove1 2009-05-12 17:43
a ja od kilku msc szukam pracy jako niania, tylko coś narazie nie znalazłam.
napisał/a: kotania 2009-07-30 09:17
Kurczę, a próbowałaś się gdzieś ogłaszać? Ja słyszałam o serwisie [Mod: reklama usunięta] Dość popularny z tego co wiem, więc może spróbuj w ten sposób. Powodzenia! I daj znać, czy coś się udało znaleźć!
napisał/a: albatrosss(ona) 2009-08-05 09:03
Ja pewnie też kiedyś trafie do szkoły (po historii ) . Jednak chyba wolałabym uczyć jakieś starsze dzieciaczki tak od 16 lat w L.O na przykład . Przynajmniej bardziej kumate są :D
napisał/a: ~gość 2009-08-05 11:59
albatrosss(ona) napisal(a):Ja pewnie też kiedyś trafie do szkoły (po historii ) . Jednak chyba wolałabym uczyć jakieś starsze dzieciaczki tak od 16 lat w L.O na przykład . Przynajmniej bardziej kumate są :D

Oj to podziwiam Cię za odwagę, bo z takimi "dzieciaczkami" naprawde czasami jest krzyż pański. Chociaż generalnie wszystko zależy od nauczyciela. Jeżeli od początku pokaże, że nie da sie zastraszyć i pokaże kto rządzi, a jednocześnie nie będzie traktował uczniów przedmiotowo i jak niemiły obowiązek, to na pewno da się nad nimi zapanować