Praca z dziećmi
napisał/a:
~gość
2011-01-05 13:10
AILATANka, moim zdaniem powinnaś zorganizować małe spotkanie i pożegnać się z rodzicami i z dziećmi. O ile dobrze Ci się z nimi współpracowało oczywiście.
napisał/a:
mozilla1
2011-01-05 13:13
Ja bym powiedziała dzieciakom "słuchajcie jestem do was bardzo przywiazana, ale niestety musze odejśc i zastapi mnie na pewno jakaś cudowna Pani która pokocha was tak mocno jak ja"
Nie wiem czy organizowała bym zebranie rodziców.
Niektórych moze nie obchodzic to że jego dziecko bedzie nagle uczył ktoś inny. A ci co chcą to się dowiedzą od dziecka.
No i niektórzy mogli by się wkurzyć że robisz zebranie tylko dlatego ze chcesz ich poinformować o swoim odejsciu.
Ewentualnie tych co lubisz powiedz gdy bedą po dziecko przychodzili
Nie wiem czy organizowała bym zebranie rodziców.
Niektórych moze nie obchodzic to że jego dziecko bedzie nagle uczył ktoś inny. A ci co chcą to się dowiedzą od dziecka.
No i niektórzy mogli by się wkurzyć że robisz zebranie tylko dlatego ze chcesz ich poinformować o swoim odejsciu.
Ewentualnie tych co lubisz powiedz gdy bedą po dziecko przychodzili
napisał/a:
basia1125
2011-01-05 21:55
U nas to sie zawse jakos roznosi...
I dziewczyny same mówia rodzicom, osobiscie.
Pewnie nie wszystkim, bo to byloby z 80 osób, ale tym, z którymi sa najblizej.
A potem tez wpisuje sie to na news letter do rodziców, wiec Ci co nie sa tak blisko z ta dziewczyna tez sa poinformowani.
AILATANko zmieniasz prace?
Masz cos na oku?
[ Dodano: 2011-01-05, 21:59 ]
U nas to sie zawse jakos roznosi...
I dziewczyny same mówia rodzicom, osobiscie.
Pewnie nie wszystkim, bo to byloby z 80 osób, ale tym, z którymi sa najblizej.
A potem tez wpisuje sie to na news letter do rodziców, wiec Ci co nie sa tak blisko z ta dziewczyna tez sa poinformowani.
AILATANko zmieniasz prace?
Masz cos na oku?
Aha, no i zawsze tez robimy takie jakby pozegnanie dla tej osoby: krzeszlo na srodku, dzieci dookola, daja laurki, kartki, prezenty, na które my sie zlozylysmy (zazwyczaj jakies duperele) i tak wiedza tez o tym dzieci.
Zreszta wczesniej tez sie o tym mówi, wiec wiedza co sie swieci ;)
I dziewczyny same mówia rodzicom, osobiscie.
Pewnie nie wszystkim, bo to byloby z 80 osób, ale tym, z którymi sa najblizej.
A potem tez wpisuje sie to na news letter do rodziców, wiec Ci co nie sa tak blisko z ta dziewczyna tez sa poinformowani.
AILATANko zmieniasz prace?
Masz cos na oku?
[ Dodano: 2011-01-05, 21:59 ]
U nas to sie zawse jakos roznosi...
I dziewczyny same mówia rodzicom, osobiscie.
Pewnie nie wszystkim, bo to byloby z 80 osób, ale tym, z którymi sa najblizej.
A potem tez wpisuje sie to na news letter do rodziców, wiec Ci co nie sa tak blisko z ta dziewczyna tez sa poinformowani.
AILATANko zmieniasz prace?
Masz cos na oku?
Aha, no i zawsze tez robimy takie jakby pozegnanie dla tej osoby: krzeszlo na srodku, dzieci dookola, daja laurki, kartki, prezenty, na które my sie zlozylysmy (zazwyczaj jakies duperele) i tak wiedza tez o tym dzieci.
Zreszta wczesniej tez sie o tym mówi, wiec wiedza co sie swieci ;)
napisał/a:
~gość
2011-01-06 09:02
zdecydowałam...
w śr zrobię spotkanie dla rodziców żeby ich poinformować i się rozliczyć z pieniędzy a w czw balik dla dzieci :)
nie chcę robić cykru i być męczona pytaniami dlaczego :) nie cchę też 'wybierać' rodziców, którym powiem i pozostawić część niech się sama dowie albo domyśli ;)
mam nadzieję, że podołam i się nie poryczę :D
gorzej będzie z dziećmi....szkoda mi ich (nie wszystkich ale większości:P)
zmieniam pracę :) zmieniam :)
mam ją pod nosem :)
boję się czy nie wpakuję się gorzej niż jest bo to się dopiero otwiera i mały cyrk wychodzi ;) ale w obecnej pracy mój rozwój zawodowy się zatrzymał więc trzeba wiać ;)
w śr zrobię spotkanie dla rodziców żeby ich poinformować i się rozliczyć z pieniędzy a w czw balik dla dzieci :)
nie chcę robić cykru i być męczona pytaniami dlaczego :) nie cchę też 'wybierać' rodziców, którym powiem i pozostawić część niech się sama dowie albo domyśli ;)
mam nadzieję, że podołam i się nie poryczę :D
gorzej będzie z dziećmi....szkoda mi ich (nie wszystkich ale większości:P)
zmieniam pracę :) zmieniam :)
mam ją pod nosem :)
boję się czy nie wpakuję się gorzej niż jest bo to się dopiero otwiera i mały cyrk wychodzi ;) ale w obecnej pracy mój rozwój zawodowy się zatrzymał więc trzeba wiać ;)
napisał/a:
~gość
2011-01-06 12:50
kto nie ryzykuje ten ginie - jak mawia mój dziadek będzie dobrze!
napisał/a:
basia1125
2011-01-06 13:06
No u nas to jest inaczej, bo kazda ma kilkoro dzieci, którymi sie bardziej opiekuje (key children), prowadzi ich dokumentacje, obserwacje itd, wiec to troche inaczej dziala niz u Ciebie.
Na bank sie poryczysz, moge sie zalozyc
To swietny pomysl
Zazdroszcze, ja sie rozgladalam i nie ma nic :/
Ale to nawet lepiej jak sie dopiero otwiera, bedziesz miala wiekszy udzial w tym jak wszystko bedzie wygladalo :)
Lepiej jest zaczac cos nowego, niz zmieniac stare rzeczy.
Jakby co, sluze doswiadczenieniem z ang przedszkola. :*
:D
napisał/a:
~gość
2011-01-06 14:09
co prawda to prawda :)
noo więc zobaczymy czy ryzyko się opłaciło :)
dzięki bąbelki :D
noo więc zobaczymy czy ryzyko się opłaciło :)
dzięki bąbelki :D
napisał/a:
afd
2011-01-18 18:07
Trochę temat stary, ale.. Ja pracowałam dwa lata w gimnazjum i po dwóch altach stwierdziłam , ze ten typ szkoły to pomyłka:) NIE PO LE CAM
napisał/a:
candela1
2011-01-18 18:54
a ja skonczyła pedagogike (na razie licencjat) i ciagle pracuje z dziecmi. Co prawda sa to prace raczej dorywcze a w szkole i przedszkolu mialam tylko praktyki ale jednak wiem "z czym to sie je". Teraz chce miec z tego cos dla siebie :P
Dlatego planuje otworzenie wlasnego Klubu Malucha u mnie w mieście. Prywatnych przedszkoli jest juz bardzo duzo ale nadal brakuje miejsca dla dzieciakow od 6 miesiaca zycia..
Dlatego planuje otworzenie wlasnego Klubu Malucha u mnie w mieście. Prywatnych przedszkoli jest juz bardzo duzo ale nadal brakuje miejsca dla dzieciakow od 6 miesiaca zycia..
napisał/a:
~gość
2011-01-18 19:15
candela, świetny pomysł!
Powodzenia!
Powodzenia!
napisał/a:
afd
2011-01-19 12:17
To jest dobry pomysł, bo żłobków w Polsce jest bardzo mało a teraz mamy od razu chcą do pracy po urodzeniu.Trudno założyć coś takiego?
napisał/a:
roszka
2011-02-11 09:00
Skoro zamnienia się prawo dotyczące żłobków, nie będą juz placówkami opieki medycznej, a placówkami opiekuńczym, to łatwiej będzie otworzyć Klub dla Maluchów, a są one bardzo potrzebne. Życzę powodzenia.