problem na lini syn-rodzice. Jak eksmitować/wymeldować?

napisał/a: sarralady 2009-06-16 21:55
Witam,
proszę was o porady w poniższej sprawie.
A sprawa wygląda tak: syn skończył studia 2 lata temu w dużym mieście. Teraz wrocił do rodziców na wieś. Chłopak zawsze miał jakieś problemy ze sobą, zawsze stwarzał dużo problemów swoim rodzicom i teraz też. Zaczął codziennie wracać do domu pijany, zadaje się z chłopakami bez szkoły ze wsi, awanturuje się z rodzicami, męczy ich psychicznie, nie da się z nim porozmwiać, kiedyś nawet zdemolował mieszkanie i zabrała go policja. Rodzice rozpaczali. Jego rodzice nie wiedzą co robić, nie mają już sił ani wieku na takie męczarnie.
On już z 4 miesiące tak w domu siedzi na tej wsi. Od niedawna ma pracę za marne grosze na część etatu.
Problem polega na tym, że jako dziewczyna bliska tej rodzinie chcialabym im pomóc. Często widzę się z jego rodzicami, i jestem zagłębiona w sprawę. Razem szukamy rozwiązania. A problem polega na tym, żeby ich syn się wyprowadził, wrócił do dużego miasta i zycia sobie i rodzicom nie marnował.
Oni już nie mają zdrowia, na którym podupadają. Chodzi teraz o to, jak doprowadzić ich syna do wyprowadzki?
Mieszkanie jest rodziców, ale problem w tym, że on tam jest zameldowany na stały pobyt, więc próby wymeldowania chyba spełzną na niczym?? jak można tę sprawę rozegrać? jakie są opcje eksmisji, itp? policja, sądy, co może pomóc?
napisał/a: sarralady 2009-06-26 23:06
halo?
napisał/a: kasiamach 2009-08-01 18:12
Nikt się nie odzywa, bo nie wie jak można w tej sytuacji pomóc. Wymeldowanie? Myślę, że mało wykonalne, bo to syn. Najlepiej byłoby pomóc chłopakowi w poszukiwaniu kontaktów a przez to pracy z dala od rodzinnego domu. Ale jeżeli on nadużywa alkoholu, to nie wiem, czy znalazłaby się ciotka czy znajomy, który chciałby mu w tej sytuacji pomóc na starcie, dając dach nad głową.
napisał/a: ~Iskierka25 2009-08-01 20:52
Trzeba iść do biura meldunkowego i tam dowiedzieć się jak załatwić sprawę,ale z tego co wiem jeśli syn mieszka tam gdzie jest zameldowany i nie ma innego lokum może być ciężko
napisał/a: zebrrra 2009-08-03 21:04
Może i z wymeldowaniem nie będzie problem, ale nie tędy droga. Wymeldują go, a on wóci i znowu zrobi bardachę i tak będzie zawsze.
Myślę, że dobrze by było znaleźć mu pracę (bo zakładam, że sam ma lenia w d..., żeby szukać) jak najdalej od domu. Po prostu skusić go wyjazdem z rodzinnego miasta. Może gdzieś za granicę?
napisał/a: ~Iskierka25 2009-08-03 22:38
Prace moze rzucić po kilku tygodniach jak uzna ze mu sie pracowac niechce i wróci na garnuszek do rodziców.Jak by rodzice go wykurzyli z domu to by z musu,musiał sobie pracy i mieszkania poszukać.
napisał/a: zebrrra 2009-08-04 11:14
Ale jak wyślą go np. do Anglii, może nie mieć na bilet powrotny :D
Może i masz rację, że rzuci robotę szybciej niż ją zacznie, ale warto spróbować. Jak już to nie pomoże, wywalić darmozjada i niech sam sobie radzi.
napisał/a: sarralady 2010-01-29 21:59
Witajcie, chciałabym powrócić ze sprawą opisaną tutaj wyżej.
Chłopak ma sprawę sądową o znęcanie psychiczne i groźby karalne (w między czasie zdążył po pjanemu rzucić się z nożem na członka rodziny, interweniowała policja).

Przed prokuratorem zgodził się na zarzucane mu czyny, że stały się pod wpływem alkoholu. Dostanie jeśli nie mylę się 1 rok w zawieszeniu na 4 lata. Rodzice jako oskarzyciele posiłkowi chcą skierować go na leczenie psychiatryczne, sąd nakazał oskarżonemu synowi by zgłosił się u biegłych sądowych na zbadanie.

On ignoruje wszelkie wezwania, cały czas. Dodatkowo dostał pracę na cały etat a mimo to nie pokrywa jakichkolwiek kosztów mieszkania, nie pomaga rodzicom mimo 30 lat na karku. Jego rodzice nie wiedzą jak dalej radzić sobie ze sprawą, chcą by syn był leczony psychitaryczne gdyż zwykły wyrok karny nic nie pomoże w ich mniemaniu.

co mogą dalej robić?

i czy mają jakąś możliwość eksmisji znęcającego się nad nimi syna?
napisał/a: sarralady 2010-01-31 21:24
???