ciasto drożdżowe

napisał/a: ~gość 2010-10-18 21:42
Postanowiłam spróbować zrobić roaldę drożdżową z powidłami. wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że ciasto , owszem- i urosło, nawet bardzo, ale jak zaczęłam je wyrabiac to poczułam odrażający smród!!!!!!!!!!!!! Jakbym się kąpała w wódce.
Sfermentowało!
pyt nr 1.- co to oznacza, co zrobilam źle?
pyt nr 2.- czy takie ciasto można upiec i zjeść- nie jest niebezpieczne?
napisał/a: kasia_b 2010-10-18 22:04
mala_zuchwala napisal(a):ale jak zaczęłam je wyrabiac to poczułam odrażający smród!!!!!!!!!!!!! Jakbym się kąpała w wódce.
Sfermentowało!
drożdże to fermentacja - zapach wyrabianego ciasta drożdżowego jest podobny do bimbru lub wina które stoi w gąsiorze i dojrzewa - "smród", który poczułaś Mała to naturalny zapach drożdży - wsio porządku - piecz na pewno będzie pyszne a jak zapach bardzo będzie przeszkadzał następnym razem dodaj jakiegoś aromatu troszkę zabije smrodka
napisał/a: lucyinthesky 2011-10-12 15:59
haha na pewno nie jest to niebezpieczne :P taki urok drożdży :)
napisał/a: Polianna 2011-11-24 14:51
Mogłaś za długo je wyrastać lub w zbyt ciepłym miejscu - bardzo szybko się rozmnożyły i było ich tak dużo, że po prostu umierają w nadmiarze wyprodukowanego alkoholu. Najlepiej ciasto wyrastać dokładnie wg przepisu, bo za długo to tez nie dobrze (jeśli wiesz, że dopiero rano zrobisz - to najlepiej wyrastać w lodówce).
napisał/a: StefaniaK 2011-11-25 13:38
Polianna napisal(a):zbyt ciepłym miejscu

Zgadzam się, może temperatura była zbyt wysoka. Choć moja babcia zawsze naczynie z masą owijała kotem, a wypieki były znakomite!
napisał/a: ~gość 2011-11-25 16:04
StefaniaK napisal(a):Choć moja babcia zawsze naczynie z masą owijała kotem

A co kot na to?Nie miauczal wnieboglosy...?
Twoja babcia miala szczescie, ze pewnie w tamtych czasach ochrony zwierzat i ich "praw" nie traktowano zbyt serio...
napisał/a: Polianna 2011-11-28 17:28
Dobre, choć przyznam, że po tym jak zobaczyłam, że mój kot leży sobie na kaloryferze, który był tak ciepły, że nie dało się ręką dotknąć, to już mniej ufam kotom :P