My chcemy batony, my chcemy batony...

jak to dobrze że ja nie jem czekolady

no a ja to mam na co dzień ... koszmar ... i jeszcze to uzależnienie
... ehhh będzie dobrze mam miesiąc do wakacji coś poćwiczymy ... aha :/

to wygląda przepysznie :)

mebh napisal(a):

zaczynam przeglądać posty o odchudzaniu!!!

ja też się dzisiaj zwazyłam i się przeraziłam.
dlatego od jutra przechodze na diete, :/

hehe Mi ostatnio jakoś przeszła ochota na słodkości choć było ciężko,bo dzień w dzień miałam na coś smaka,ale jakoś się przemogłam,zaczęłam jeść duuuuużo arbuzów,ale wczoraj taka naszła mnie ochota na orzeszki w czekoladzie że nie wyrobiłam i zjadłam 25 deko,a poźniej myslałam że się nie podniosę

Mleczną kanapke z kindera :D :D :D hehe :P
snikersy :D
bounty :D

jejku, uwielbiam czekolade i wszystko czekoladowe!!!!!!!!!!!!!!!!!A najbardziej Dulce de leche- toffi w płynie, rany, pochłaniam to litrami!!!!!!!!!!!!Dobrze, ze genetycznie jestem zaprogramowana na nietycie - po tatusiu

w niedziele jadłam szwajcarskie czekoladki warte 80 zł , w pudełeczku było ich tylko 16 . Były pyszne ale w życiu nie dałabym tyle pieniędzy za kilka czekoladek, jak dobrze mieć w rodzinie sportowców

Pelliroja, hmmm niewiem jak to wygląda ani smakuje al juz mam ochotę tego spróbować :)

iwa, podzieliłabys się wiesz co..:) .............., normalnie juz mam smaka na słodkosci, nie mogę na ten temat zaglądać :)

A ja mam przed nosem złotego orzecha i chyba zaczne tym miłym akcentem ten ponury dzień:)

Patka napisal(a):

iwa, podzieliłabys się wiesz co..:)

już nie mam czym a do tych czekoladek było 6 osób więc też nie pojadłam

Ostatnio przeczytałam, że apetyt na słodycze wzrasta w trakcie okresu. U mnie to się zgadza W inne dni wolę np chipsy.
A ze słodyczy uwielbiam słowackie wafelki - Horalky i oczywiście kultową słowacką czekoladę Studentską Szkoda że nie mieszkam tuż przy granicy

noemi napisal(a):

Ostatnio przeczytałam, że apetyt na słodycze wzrasta w trakcie okresu.

Ja tam ciągle mam apetyt na słodkie