oczernianie pracownika
napisał/a:
asia991
2013-07-22 17:48
Witam..
od 1.05.2013roku zaczęłam pracować w w firmie CleanLease Fortex za pośrednictwem polskiej firmy Worksupport.
12.07.2013 roku dostałam wypowiedzenie o pracę.. Moja ,,koordynatorka" odpowiadając mi na pytanie ,,dlaczego zostałam zwolniona?" odpowiedzuiała ,,za buntowanie nowej pracownicy" co było nie prawdą.. Twierdziła że ma niezbite dowody na to, że byłam ,,buncicielką", wraz z moją brygadzistą poszły do szefa firmy i naopowiadały niestwożone historie..
Na dzień dzisiejszy na podstawie oświadczenia jednej strony zostało mi przedstawione rozwiązanie umowy, które w rzeczywistości jest dla mnie krzywdzące. Zostałam nazwana „buntownikiem” tylko dlatego, że stanęłam w obronie koleżanki Agnieszki R..
Całe zdarzenie może potwierdzić Joanna W. , która razem ze mną tego dnia była w pracy.
Wszystkie obowiązki wykonywałam sumiennie i z należytą starannością, dlatego też zależałoby mi na tym, aby rozwiązać powyższą sprawę zgodnie z art. 243 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz U 1998, nr 21, poz. 94 z późn. zm.), czyli dążąc do polubownego załatwienia sporu.
Kodeks pracy jasno mówi, że pracownicy muszą być traktowani zgodnie z zasadami równego traktowania i w związku z tym nie wiem na jakiej podstawie druga strona została uprzywilejowana, jednocześnie pozbawiając mnie prawa do przedstawienia własnego stanowiska i dowodów na jego potwierdzenie.
Co mogłabym zrobić z taką sprawą? Czy mam jakiekolwiek sznse aby powrócić na moje stanowisko pracy? proszę o porady
od 1.05.2013roku zaczęłam pracować w w firmie CleanLease Fortex za pośrednictwem polskiej firmy Worksupport.
12.07.2013 roku dostałam wypowiedzenie o pracę.. Moja ,,koordynatorka" odpowiadając mi na pytanie ,,dlaczego zostałam zwolniona?" odpowiedzuiała ,,za buntowanie nowej pracownicy" co było nie prawdą.. Twierdziła że ma niezbite dowody na to, że byłam ,,buncicielką", wraz z moją brygadzistą poszły do szefa firmy i naopowiadały niestwożone historie..
Na dzień dzisiejszy na podstawie oświadczenia jednej strony zostało mi przedstawione rozwiązanie umowy, które w rzeczywistości jest dla mnie krzywdzące. Zostałam nazwana „buntownikiem” tylko dlatego, że stanęłam w obronie koleżanki Agnieszki R..
Całe zdarzenie może potwierdzić Joanna W. , która razem ze mną tego dnia była w pracy.
Wszystkie obowiązki wykonywałam sumiennie i z należytą starannością, dlatego też zależałoby mi na tym, aby rozwiązać powyższą sprawę zgodnie z art. 243 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz U 1998, nr 21, poz. 94 z późn. zm.), czyli dążąc do polubownego załatwienia sporu.
Kodeks pracy jasno mówi, że pracownicy muszą być traktowani zgodnie z zasadami równego traktowania i w związku z tym nie wiem na jakiej podstawie druga strona została uprzywilejowana, jednocześnie pozbawiając mnie prawa do przedstawienia własnego stanowiska i dowodów na jego potwierdzenie.
Co mogłabym zrobić z taką sprawą? Czy mam jakiekolwiek sznse aby powrócić na moje stanowisko pracy? proszę o porady
napisał/a:
~Radca
2013-07-24 13:16
Moja droga w pracy nie ma koleżanek ,być może stojąc w obronie tej pani nie miałaś racji i weszłaś w konfliktową sprawę nie dotyczącą Ciebie. Chyba ,że jesteś przewodniczącą Związków Zawodowych upoważnioną do bronienia pracownic i to wtedy gdy się o to prosiły. Jedna przyszła rada przychodząc do pracy pamiętaj ,że przyszłaś po to by zarobić na swoje utrzymanie a swoje czułe serduszko zostaw dla bliskich . Życzę Ci nowej pracy i dobrych ludzi pracodawców i przełożonych .