Wielkanocne baby ;)

Też lubię cytrynowe i lukrowane chyba najbardziej. I bardzo polubiłam coś co nazywa się chyba Panettone - taka włoska baba bożonarodzeniowa, strasznie delikatno-lekka w środku z masą bakalii.

O tak, babki są super:) Ja najbardziej lubię makową i mini wersje babek, tzn babeczki. A najbardziej takie z płatkami czekolady.. Mniam..:)

Dawniej, gdy piekło się wielkanocne baby, milkły rozmowy, uważano, że przez hałas mogą opaść :)
Ja zaopatrzyłam się już w dwie paczki babki cytrynowej z oetkera, nie wyobrażam sobie świąt bez nich.

oooo, to nie wiadziałam, że można teraz kupić babę w proszku... może taka uda mi się upiec ;)

No takie baby zawsze się udają:)

a wcale, że nieprawda, ciasta z proszku nie zawsze się udają - zwłaszcza jak się nie zna dobrze piekarnika i nie umie go ustawić. Albo jak się trzaśnie drzwiczkami, hehe ;)

No mi mimo niewielkich zdolności kulinarnych jeszcze się nie udało popsuć takiego ciasta, a robię je stosunkowo często. No ale może dlatego, że znam swój piekarnik:)

ziekotka napisal(a):

a wcale, że nieprawda, ciasta z proszku nie zawsze się udają - zwłaszcza jak się nie zna dobrze piekarnika i nie umie go ustawić. Albo jak się trzaśnie drzwiczkami, hehe ;)

Jak się drzwiczkami trzaśnie, to może nie tylko babka opaść, szczęka też :eek: najlepiej zaopatrzyć się na taką okoliczność, tak jak ja, w dwie paczki i już ;)
A tak serio to te cytrynowe babki naprawdę są rewelacyjne.

Ja znalazlam ostatnio fajny przepis na grecka babe: http://www.mojeciasto.pl/wiosna/wielkanoc/grecka_wielkanocna_babka_tsureki
Jest prosty wiec mam nadzieje, ze dobrze wyjdzie :)