1 rok i nic...

napisał/a: karina292 2009-07-07 20:25
dzień dobry, mam 29 lat, jestem 2 lata ze swoim facetem.Rok temu postanowiliśmy starać się o dziecko.Wszystko było ok,ale rok minął i nic...
BYłam u lekarza,lekarz zrobił mi badanie dopochwowe(USG) i powiedział,ze wszystko wyglada ok. Musi przyjsć chłopak na badania .Namawiałam go,ale powiedział ze on ma dziecko ,więc z nim jest wszystko ok.Stwierdził: "nie ma zamaru jezdzić 120 km na badania,mam już małą.Jestem zdrowy"

Tak wogóle to piszę tu na forum zazwyczaj pod nickiem anielaa.
napisał/a: kiciatygrynia 2009-07-07 21:33
Po pierwsze koleżanko źle umieściłaś posta. Powinien być w dziale rodzina>oczekiwanie na dziecko. Ponieważ tam są różne posty o oczekiwaniu na dziecko, staraniu i innych dość ciekawych postów.
Po drugie tam możesz również przeczytać, że dużo kobiet miało lub ma ten sam problem.
Koleżanko inni o dziecko starają się latami. To nie jest na zasadzie ja chcę ja mam. A jeśli zażywałaś wcześniej tabletki antykoncepcyjne, to starania mogą być troszkę dłuższe. Cierpliwości i nastaw się psychicznie na oczekiwanie. Kochajcie się w każde dni, płodne, nie płodne. I po prostu nie myśl ciągle, czy tym razem się uda. Im bardziej będziesz chciała, tym trudniej będzie. Musicie cieszyć się sobą! Cierpliwości. Innym zajście w ciąże zdarza się nie planowana nawet, ale trudniej z tym właśnie jest kiedy się bardzo bardzo tego chę. Uzbrój się w cierpliwość.
napisał/a: kasiasze 2009-07-07 22:39
A Ty nie chcesz by ojciec Twego dziecka byl takze Twoim mezem??
napisał/a: basia1125 2009-07-08 00:02
kiciatygrynia napisal(a):Powinien być w dziale rodzina>oczekiwanie na dziecko.

Zgadzam się.
Może zaapelujmy do modów o przeniesienie

karina29 a lekarz nie zalecil Ci żadnch innych badan?
Np na pozim hormonów.
No i może dobrym pomyslem byloby poobserwowanie swoich cyklów.
napisał/a: ~gość 2009-07-08 11:42
karina29, uwazam ze samo USG nie pomoze. Lekarz powinien zlecic Ci rozne badania np tarczyca hormony prolaktyna i dopiero na tej podstawie cos wiecej powiedziec. Nie wiem jak to jest z facetami.... Czy on moze miec dziecko i z czasem miec problemy ale mysle ze moze. Trzymaj sie
napisał/a: Karolinka_U 2009-07-08 11:48
karina29, a może poprostu Wy razem nie możecie mieć dzieci a z innymi tak bo występuje między wami jakaś niezgodność - takie przypadki się zdarzają
napisał/a: betinka_2 2009-07-08 12:19
to i ja dołączę parę słów, zanim zaczniesz serię badań najpierw niech szanowny pan pójdzie się zbadać
napisał/a: Val 2009-07-09 12:12
karina29, ja jestem w podobnej sytuacji - też już staramy się rok i nic. Ale może w naszym przypadku "staramy się" nie jest właściwym słowem, bo celujemy w dni płodne dopiero trzeci cykl, a przedtem po prostu sie nie zabezpieczaliśmy. W czasie tego roku miałam dwa razy testy ciazowe pozytywne - jeden raz kilka dni po terminie @ a drugi w terminie @, ale potem zawsze przychodził okres i kolejne testy po krwawieniu były negatywne, więc wydaje mi sie, ze miałam tzw. mikroporonienia.Sama nie wiem, co o tym mysleć. Czy to znaczy, ze jesteśmy płodni, tylko że do tej pory nie trafiły na siebie dwie odpowiednie komórki? Słyszałam też, ze przyczyna moze byc słaba jakość nasienia. Niektórzy lekarze mówią, zę dopiero po dwóch lat regularnego współzycia w dni płodne mozna podejrzewać niepłodnośc. Więc teoretycznie nie mamy jeszcze podstaw do wielkiego niepokoju.
Moje badania też są ok, lekarz powiedział, ze czas na męża. No i tu jest problem. To są bardzo delikatne sprawy dla mężczyzn, dla jednych to badanie nie będzie niczym szczególnym, dla innych to trauma. Więc rozumiem opory np. mojego męza, który przed zwiazaniem się ze mna miał problemy z erekcją. Teraz wszystko jest ok, ale w sytuacjach stresowych problem powraca i boi się, że może mu po prostu "nie wyjść". Ale nie bardzo rozumiem postawę w pełni sprawnych młodych mężczyzn, którzy odmawiają zrobienia badania "bo tak" albo dlatego, że ich duma męska im na to nie pozwala. To w/g mnie postawa egoistyczna. Ponoc prawie połowa niepłodnych par nie może mieć dziecka z powodu mężczyzny, a nie kobiety.
napisal(a):Namawiałam go,ale powiedział ze on ma dziecko ,więc z nim jest wszystko ok.
to nie jest argument. To, że miał dziecko w przeszłości, nie świadczy, ze jakość jego nasienia nie uległa pogorszeniu (czego Wam oczywiście nie życzę, ale sygnalizuje tylko, że jest taka możliwość).
Na pocieszenie powiem Ci tylko (o czym już pisałam na innym wątku), że moi rodzice starali się o pierwsze dziecko około trzech lat. Oboje mieli grubo przed 30-tka i w końcu bez zadnych wspomagaczy (w tamtych czasach nie było czegoś takiego jak leczenie bezpłodnosci) spłodzili dwójkę dorodnych i zdrowych dzieciaków , ale dopiero po tak długim czasie! w druga ciaze (ze mna) mama zaszła zupełnie niespodziewanie. Równiez moja kolezanka nie mogła zajść przez 2-3 lata, badania jej i męża b.dobre, a jakoś nie mogli spłodzić dzidziusia. Nikt nie wie dlaczego, chociaz chodzili do znanej i drogiej kliniki niepłodnośći. W końcu zaszła w ciązę wtedy, gdy juz defintywnie porzuciła marzenia o bobasie, i za około dwa tyg. rodzi
Więc nie pozostaje nam chyba nic innego, niż namawiać cierpliwie naszych mężczyzn na badania i wierzyć, ze i nam się w końcu uda.
napisał/a: bluebell1 2009-07-12 22:58
Zazwyczaj to też jest blokada psychiczna, naprawdę wiem coś na ten temat bo już rok mija jak się staramy i nic, też byłam badana, usg, i wszystko ze mną jest w porządku, mój mąż przebada się w październiku, ale wszyscy mi mówią że największym problemem jest psychika w takich wypadkach, trzeba się wyluzować i po prostu nie wariować że się znowu nie udało, denerwować się, i dostosowywać życie do tego, wtedy powinno się udać. Mam nadzieje, już nie naciskam jak szalona, zobaczymy czy nam się uda :D Powodzenia Wam również :D