6. latki w szkole to jedno

napisał/a: ~Lolalny Lemur 2008-11-03 14:26
Qrczak pisze:

> A dzieci masz?

Sie dajecie robić...

LL

--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
napisał/a: ~xcihy" 2008-11-03 14:38

Użytkownik "Harun al Rashid" napisał w wiadomości
>>> Ten obowiązek będzie przede wszystkim przymuszał gminy do zadbania o
>>> miejsca dla nich.
>> Ten obowiązek bedzie przymuszał przede wszystkim dzieci i ich rodziców.
>> Również tych, którzy mają możliwość i chcą pozostawić swoje dziecko w
>> jego naturalnym środowisku.
> Nawet szkołę możesz zaliczać na indywidualnych i wcale nie tajnych
> nauczaniach domowych - to dla tych nielicznych fanatyków przekonanych, że
> szkolnictwo jest złem, które należy za wszelką cenę zwalczać.

Mówiłem o przymusie przedszkolnym i w nastepnej kolejności przymusem
żłobkowym. Nie mówiłem o szkole. Nie mówiłem również o fanatykach
pozbywających się dziecka najwcześniej jak to tylko możliwe dla jego
oczywiście dobra. Nie mówiłem również o tych nieszczęśliwcach , którzy są
zmuszeni oddawać dzieci do złobków i przedszkoli (przynajmniej do 5 roku
życia). Mówiłem o tych , którzy są w stanie i chcą dać dziecku wszystko to
co ono potrzebuje w swoim domu, pośród osób które je kochają.

Dla
> pozostałych przedszkole jest dobrem, o które walczą zażarcie co roku. Tych
> 'pozostałych' jest znacznie więcej.

Wydaje mi się ,że najwięcej jest tych , którzy nie mają innego wyjścia jak
oddać dziecko obcym na czas pracy.

>> A gminy ... jest określona w przepisach maksymalna liczba dzieci w
>> grupie?
> Nie wiem, ale w kółko powtarza się liczba 25 niezależnie od gminy, więc
> może i jest.

Chodziłem do szkoły w czasach ,gdy ograniczono ilość uczniów w klasie do 30
a faktycznie było 35. Zresztą nie o to chodzi. Wystarczy przestać utrudniać
na każdym kroku w powstawaniu "przedszkoli przydomowych" . Czyli mam
trzylatka ,to mogę jeszcze zajac się dwoma w podobnym wieku za określoną
opłatą. Np. na wyspach jest to niezwykle szeroko stosowane.
xc

napisał/a: ~Yola 2008-11-03 14:39
xcihy pisze:
> a drugie, to pięciolatki w przedszkolu. Według planów reformy już w 2010r.
> będą miały OBOWIĄZEK PRZEDSZKOLNY. Jak długo bedziemy czekać na obowiązek
> żłobkowy?
> xc
>
>
Moim zdaniem robicie awanturę z niczego. Moje młodsze dziecko jest z
2005 r. i jakoś bardzo nad tym nie ubolewam, że może iść do szkoły o rok
wcześniej niż starszy brat, czy mieć obowiązek pójścia do przedszkola, w
sumie to tak jak teraz zerówka. Może ktoś wytłumaczyć mi problem ?

Pozdrawiam

Yola
napisał/a: ~Lolalny Lemur 2008-11-03 14:50
Yola pisze:
> xcihy pisze:
>> a drugie, to pięciolatki w przedszkolu. Według planów reformy już w
>> 2010r. będą miały OBOWIĄZEK PRZEDSZKOLNY. Jak długo bedziemy czekać na
>> obowiązek żłobkowy?
>>
> Moim zdaniem robicie awanturę z niczego. Moje młodsze dziecko jest z
> 2005 r. i jakoś bardzo nad tym nie ubolewam, że może iść do szkoły o rok
> wcześniej niż starszy brat, czy mieć obowiązek pójścia do przedszkola, w
> sumie to tak jak teraz zerówka. Może ktoś wytłumaczyć mi problem ?

Nie każdy ma ochotę posyłać 5-latka do przedszkola, w którym zaraz
złapie jakieś choróbsko? (w sumie to się poniekąd zgodzę z inicjatorem.
Możliwość a obowiązek to dwie różne rzeczy - jeśli 5-o latki mają mieć
obowiązek to czemu trzylatki nie? A po co? W sumie to nie wiadomo...)

LL

--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
napisał/a: ~M&C 2008-11-03 14:54
Yola pisze:
> xcihy pisze:
>> a drugie, to pięciolatki w przedszkolu. Według planów reformy już w
>> 2010r. będą miały OBOWIĄZEK PRZEDSZKOLNY. Jak długo bedziemy czekać na
>> obowiązek żłobkowy?
>> xc
>>
> Moim zdaniem robicie awanturę z niczego. Moje młodsze dziecko jest z
> 2005 r. i jakoś bardzo nad tym nie ubolewam, że może iść do szkoły o rok
> wcześniej niż starszy brat, czy mieć obowiązek pójścia do przedszkola, w
> sumie to tak jak teraz zerówka. Może ktoś wytłumaczyć mi problem ?
>
Problem jest taki (wg nauczycieli ze szkoły syna), że sześciolatki po
reformie pójdą siedzieć do ławek, a siedmiolatki będą przerabiać program
drugiej klasy. Szumne zdania o indywidualnym podejściu do każdego ucznia
można między bajki włożyć, skoro teraz klasy są zbyt duże, by wygodnie
(dla uczniów i nauczyciela) pracować.

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
Fajna działka: http://sites.google.com/site/dzialkapisarzowice/
napisał/a: ~Nixe" 2008-11-03 14:56
X-No-Archive: Yes

"xcihy" napisał w wiadomości

> Mówiłem o tych , którzy są w stanie i chcą dać dziecku wszystko to co ono
> potrzebuje w swoim domu, pośród osób które je kochają.

Naprawdę uważasz, że 5-latek siedzący z mamą w domu ma faktycznie WSZYSTKO,
czego potrzebuje? Bo z moich obserwacji wynika, że większość 5-latków przede
wszystkim łaknie zabawy wśród rówieśników i poznawania świata w nieco
szerszy sposób niż tylko poprzez spacery z mamą na pusty plac zabaw
(większość dzieci w przedszkolu) i do sklepu, szybką zabawę (w przerwie
między obieraniem ziemniaków i wieszaniem prania) czy oglądanie TV. Chylę
czoła przed rodzicielem, który jest w stanie prowadzić gospodarstwo domowe,
a jednocześnie poświęcić dziecku tyle czasu i w sposób tak efektywny, jak
ono faktycznie potrzebuje. Przedszkole ma tę przewagę, że tam panie zajmują
się_tylko_dziećmi (pomijam niechlubne przypadki, gdy zajmują się również
własną komórką czy piłowaniem paznokci

Pozdrawiam
Nixe
napisał/a: ~Harun al Rashid" 2008-11-03 15:04

Użytkownik "xcihy"
>
> Mówiłem o przymusie przedszkolnym i w nastepnej kolejności przymusem
> żłobkowym. Nie mówiłem o szkole. Nie mówiłem również o fanatykach
> pozbywających się dziecka najwcześniej jak to tylko możliwe dla jego
> oczywiście dobra. Nie mówiłem również o tych nieszczęśliwcach , którzy są
> zmuszeni oddawać dzieci do złobków i przedszkoli (przynajmniej do 5 roku
> życia). Mówiłem o tych , którzy są w stanie i chcą dać dziecku wszystko to
> co ono potrzebuje w swoim domu, pośród osób które je kochają.
>
Zatem mówiłeś o 99% vs. 1% tych, którym to szkodzi.

> Dla
>> pozostałych przedszkole jest dobrem, o które walczą zażarcie co roku.
>> Tych 'pozostałych' jest znacznie więcej.
>
> Wydaje mi się ,że najwięcej jest tych , którzy nie mają innego wyjścia jak
> oddać dziecko obcym na czas pracy.
>
Ale ponieważ Ciebie stać, i w ogóle, to niech pozostali kombinują z
opiekunkami, babciami etc., byle przypadkiem jednemu procentowi nie zrobiło
się trudniej.
>
> Chodziłem do szkoły w czasach ,gdy ograniczono ilość uczniów w klasie do
> 30 a faktycznie było 35. Zresztą nie o to chodzi. Wystarczy przestać
> utrudniać na każdym kroku w powstawaniu "przedszkoli przydomowych" . Czyli
> mam trzylatka ,to mogę jeszcze zajac się dwoma w podobnym wieku za
> określoną opłatą. Np. na wyspach jest to niezwykle szeroko stosowane.
>
Pogrzeb w projektach MEN, bo temat znam z omówień. Ponoć mają daleko
posunięte propozycje ułatwień dla przedszkoli przydomowych. I gratuluje
pomysłu nauki współżycia w grupie liczącej 3 sztuki dzieciaków.

EwaSzy
napisał/a: ~Yola 2008-11-03 20:57
Lolalny Lemur pisze:
>
> Nie każdy ma ochotę posyłać 5-latka do przedszkola, w którym zaraz
> złapie jakieś choróbsko?

No wiesz, a dziecko siedmioletnie, to choróbska nie złapie ? A może nie
wychodź z dzieckiem na plac zabaw, bądź jakiekolwiek inne skupisko
dzieci, przecież najlepiej niech dziecko siedzi w domu. Do jakiego wieku
Twoim zdaniem należy chronić dziecko przed zarazkami i jak to robić
skutecznie ??


> Możliwość a obowiązek to dwie różne rzeczy - jeśli 5-o latki mają mieć
> obowiązek to czemu trzylatki nie? A po co? W sumie to nie wiadomo...)
>

Ależ oczywiście, że wiadomo. Jeżeli nauczanie w szkole mają rozpoczynać
dzieci w wieku 6 lat, to obowiązek chodzenia do przedszkoli 5-cio latków
wyrówna ich poziom. Jeżeli naukę w szkole zaczną dzieci, które chodziły
do przedszkola i te które nie chodziły, to te drugie raczej napewno będą
obniżały poziom klasy.

Pozdrawiam

Yola
napisał/a: ~Lolalny Lemur 2008-11-03 21:09
Yola pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>>
>> Nie każdy ma ochotę posyłać 5-latka do przedszkola, w którym zaraz
>> złapie jakieś choróbsko?
>
> No wiesz, a dziecko siedmioletnie, to choróbska nie złapie ?

Siedmiolatki uczą się w szkole konkretnych rzeczy. Czego się uczą
pięciolatki?

> A może nie
> wychodź z dzieckiem na plac zabaw, bądź jakiekolwiek inne skupisko
> dzieci, przecież najlepiej niech dziecko siedzi w domu. Do jakiego wieku
> Twoim zdaniem należy chronić dziecko przed zarazkami i jak to robić
> skutecznie ??

Weź sobie laska na wstrzymanie, co?

>> Możliwość a obowiązek to dwie różne rzeczy - jeśli 5-o latki mają mieć
>> obowiązek to czemu trzylatki nie? A po co? W sumie to nie wiadomo...)
>>
> Ależ oczywiście, że wiadomo. Jeżeli nauczanie w szkole mają rozpoczynać
> dzieci w wieku 6 lat, to obowiązek chodzenia do przedszkoli 5-cio latków
> wyrówna ich poziom.

A po co mają zaczynać w wieku 6-u lat? Ja zaczynałam w wieku 7-u i nie
narzekam.

Jeżeli naukę w szkole zaczną dzieci, które chodziły
> do przedszkola i te które nie chodziły, to te drugie raczej napewno będą
> obniżały poziom klasy.

A skąd mianowicie taka pewność w momencie kiedy nie znasz programu
nauczania? Nie będą umiały czytać czy kaligrafować?

LL


--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
napisał/a: ~Yola 2008-11-04 08:48
Lolalny Lemur pisze:

>
> Siedmiolatki uczą się w szkole konkretnych rzeczy. Czego się uczą
> pięciolatki?
>

Myślę, że dzieci 5-cio letnie uczyłyby się tego czego uczą się teraz
6-cio latki

>
> Weź sobie laska na wstrzymanie, co?
>

A cóż ja takiego napisałam ? Argumenty, że dzieci jak pójdą do szkoły o
rok wcześniej i tym samym do przedszkola również, to takie wielkie zło w
postaci zarazków dzieci spotka. Zawsze można nauczanie w domu rozpocząć,
co by kontaktu z rówieśnikami za długo nie miały.

>
> A po co mają zaczynać w wieku 6-u lat? Ja zaczynałam w wieku 7-u i nie
> narzekam.
>

W wielu krajach dzieci zaczynają naukę w wieku 6-ciu lat i krzywda Im
się nie dzieje. Idąc Twoim tokiem myślenia, to w zasadzie nie zmieniaj
nic w komputerze, nie wieszaj na ścianie plazmy, przecież po co zmiany,
lepiej niech wszystko zostanie tak jak jest/było.

>
> A skąd mianowicie taka pewność w momencie kiedy nie znasz programu
> nauczania? Nie będą umiały czytać czy kaligrafować?
>

Widziałam zachowanie dzieci, które nie chodziły do przedszkola zanim
poszły do zerówki i różnica choćby nawet w zachowaniu tych dzieci była
ogromna. Dzieci po przedszkolu były znacznie bardziej przystosowane, a
te drugie musiały się dopiero przystosowywać, a przede wszystkim od
spódnicy mamy musiały się oderwać. Kiedy te pierwsze potrafiły
współpracować, te pierwsze były zagubione. Mówię nawet o tej różnicy. A
druga, dzieci w przedszkolu malują, czego nie można zawsze powiedzieć o
dzieciach w domu, kiedy malują, to przygotowują rączki do pisania i
tutaj masz kolejną róznicę. Mam wymieniać dalej ??

Yola
napisał/a: ~Lolalny Lemur 2008-11-04 09:24
Yola pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>>
>> Siedmiolatki uczą się w szkole konkretnych rzeczy. Czego się uczą
>> pięciolatki?
>>
>
> Myślę, że dzieci 5-cio letnie uczyłyby się tego czego uczą się teraz
> 6-cio latki

A ja myślę, że nie. Bo 5-o latek nie nauczy się niektórych rzeczy, z
którymi 6 latek świetnie da sobie radę. Program musi być dostosowany do
możliwości dzieci a nie odwrotnie.

>> Weź sobie laska na wstrzymanie, co?
>
> A cóż ja takiego napisałam ?

Styl.

> Argumenty, że dzieci jak pójdą do szkoły o
> rok wcześniej i tym samym do przedszkola również, to takie wielkie zło w
> postaci zarazków dzieci spotka. Zawsze można nauczanie w domu rozpocząć,
> co by kontaktu z rówieśnikami za długo nie miały.

To, że wyskoczyłaś ad personam, a ja dziecko w przedszkolu akurat
posiadam i uważam że powinno tam przebywać. Ale nie każdy rodzic musi
tak uważać, tak samo jak nie każdy musi uważać że dziecko powinno się
żłobkować - ja na przykład uważam, że się nie powinno (tak, wiem, nie
zawsze się da).

>> A po co mają zaczynać w wieku 6-u lat? Ja zaczynałam w wieku 7-u i nie
>> narzekam.
>>
> W wielu krajach dzieci zaczynają naukę w wieku 6-ciu lat i krzywda Im
> się nie dzieje.

5-u. Sprawdź czego dzieci tam sie uczą, jak wyglądają lekcje i sale szkolne.

> Idąc Twoim tokiem myślenia, to w zasadzie nie zmieniaj
> nic w komputerze, nie wieszaj na ścianie plazmy, przecież po co zmiany,
> lepiej niech wszystko zostanie tak jak jest/było.

Idąc Twoim poślijmy do szkoły 4-o latki, niech się nauczą kaligrafować a
3-latkom zróbmy obowiązkową naukę czytania.

> Widziałam zachowanie dzieci, które nie chodziły do przedszkola zanim
> poszły do zerówki i różnica choćby nawet w zachowaniu tych dzieci była
> ogromna.

No patrz, ja też widziałam. I różnica była. Przez pierwsze dwa tygodnie.

> Dzieci po przedszkolu były znacznie bardziej przystosowane

Do czego?

> a te drugie musiały się dopiero przystosowywać, a przede wszystkim od
> spódnicy mamy musiały się oderwać.

Moje się do tej pory nie oderwały chociaż do przedszkola chodziły.

> Kiedy te pierwsze potrafiły
> współpracować, te pierwsze były zagubione.

Jak długo?

> Mówię nawet o tej różnicy. A
> druga, dzieci w przedszkolu malują, czego nie można zawsze powiedzieć o
> dzieciach w domu,

Mój mąż nawet w szkole nie malował. Do tej pory nie lubi. Poza tym mało
znam domów (a po prawdzie to żadnego), w których dzieci nie mają
kontaktu z artykułami plastycznymi. Przynajmniej kredki zawsze są.

> kiedy malują, to przygotowują rączki do pisania i
> tutaj masz kolejną róznicę. Mam wymieniać dalej ??

Poproszę, bo te argumenty do mnie nie trafiają.

LL

--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
napisał/a: ~dircik 2008-11-04 15:13
On 3 Lis, 14:03, "Harun al Rashid" wrote:
> Nie wiem, ale w kółko powtarza się liczba 25 niezależnie od gminy, więc może
> i jest.

Tak, w Gliwicach też w "kółko" powtarza się liczba 25, ale jest to
MINIMALNA
liczba dzieci, od której jest uruchamiana grupa w przedszkolu
publicznym.

Pozdrawiam,
Dorota