7-mio latek na kolonie raz pierwszy

napisał/a: ~Anna" 2007-07-24 12:34
Witam

młodszy syn "zachciał" jechać ze starszym na obóz
już w ubiegłym roku chciał, ale nie znaleźliśmy takich koloni / obozu dla
6-cio latków
ten obóz jest od 7 do 12 lat (czyli obaj synowie się "łapią" w przedziale
wiekowym)

wyjeżdzają daleko (około 450-500 km od domu)
będą spać razem w pokoju + kolega starszego syna z klasy
starszy syn jedzie na kolonie / obóz po raz trzeci
młodszy syn po raz pierwszy

zgodziłam się
a teraz mam coraz więcej wątpliwości
czy ten mój mały da sobie radę
czy będzie się odpowiednio ubierał do pogody
czy będzie dbał o higienę
czy będzie jadł co dadzą i nie będzie chodził głodny
czy nie będzie się budził z płaczem w środku nocy (czasem mu się zdarza)
i kto go wówczas pocieszy jak nie będzie mamy
czy nie będziemy musieli z mężem jechać po niego po paru dniach....

a dochodzą problemy z finansami
starszy za każdym razem miał pieniędze swoje i trzymał je sam (swoją drogą
już w połowie koloni najczęściej nie miał grosza)
teraz muszę ze względu na młodszego zarządzić oddanie kasy wychowawcy
żeby wydzielał po te 10 - 20 złotych dziennie
nie wiem czy starszy syn nie będzie wkurzony za to na małego
i nie będzie się na nim mścił
ale nie wyobrażam sobie sytuacji że kasę ma mały sam - co prawda jest dużo
oszczędnijeszy od brata, ale może mu ktoś ukraść, albo oszukać go w sklepie
nioby zna sie na walucie ale to jeszcze mały chłopiec i naiwny w gruncie
rzeczy

może ktoś ma doświadczenie w takich "razach" i pociechy słów parę lub rady
jakoweś...:o)))))

pozdr
anka
kacper 12 lat
maciej 7 lat


napisał/a: ~Elżbieta 2007-07-24 14:50
Dnia Tue, 24 Jul 2007 12:34:58 +0200, Anna napisał(a):


>
> czy będzie się odpowiednio ubierał do pogody

Jak się ubierze nieodpowiednio to mu brat lub ktoś z opiekunów powie żeby
się przebrał, a jak nie to ostatecznie poczuje na własnej skórze i albo
zdejmie coś z siebie albo założy.

> czy będzie dbał o higienę

w domu odmoczysz.

> czy będzie jadł co dadzą i nie będzie chodził głodny
Ja się jedzeniem nie przejmuję no i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś na
koloniach/obozie/zielonej szkole umarł z głodu. Raz zje dużo tego co mu
smakuje, innym razem coś zostawi, ale raczej nie będzie tak, że codziennie
będzie tylko i wyłącznie coś czego nie lubi

> czy nie będzie się budził z płaczem w środku nocy (czasem mu się zdarza)
> i kto go wówczas pocieszy jak nie będzie mamy

Tu może być problem, chociaż jak jest starszy rat, to może nie będzie tak
źle. To i tak jest dzielny, że sam zdecydował się jechać. Mój ma 8,5 i sam
za żadne skarby nawet do babci/cioci itp. na noc nie pójdzie.



> teraz muszę ze względu na młodszego zarządzić oddanie kasy wychowawcy
> żeby wydzielał po te 10 - 20 złotych dziennie

> ale nie wyobrażam sobie sytuacji że kasę ma mały sam - co prawda jest dużo
> oszczędnijeszy od brata, ale może mu ktoś ukraść, albo oszukać go w sklepie
> nioby zna sie na walucie ale to jeszcze mały chłopiec i naiwny w gruncie
> rzeczy
>

Starszemu dałabym do ręki jak zwykle. Natomiast młodszemu 10 zł na dzień u
wychowawcy. Najlepiej rozmienić na dziesiątki i dać w kopercie starszemu
niech zaraz po przyjeździe wpłaci u wychowawcy pieniądze dla brata.

Co do tego, że się nie zna na pieniądzach ;) Moje dziecko dostało kiedyś na
takim grupowym wyjeździe swoje pierwsze "kolonijne" pieniądze- 5 zł.
Poszedł z dziećmi na zakupy i wrócił zapłakany, bo on chciał oscypka, ale
były po 2i po 4 zł, a po 5 nie bgyło więc nie mógł kupić ;)
Od tamtej pory zaczęłam sywstematycznie wypłacać kasę i uczyć się nią
posługiwać.

--
Elżbieta
napisał/a: ~Sukin.Kot" 2007-07-24 23:46
Anna napisał(a):
> Witam
>
> młodszy syn "zachciał" jechać ze starszym na obóz
> już w ubiegłym roku chciał, ale nie znaleźliśmy takich koloni / obozu dla
> 6-cio latków
> ten obóz jest od 7 do 12 lat (czyli obaj synowie się "łapią" w przedziale
> wiekowym)
>
> wyjeżdzają daleko (około 450-500 km od domu)
> będą spać razem w pokoju + kolega starszego syna z klasy
> starszy syn jedzie na kolonie / obóz po raz trzeci
> młodszy syn po raz pierwszy
>
> zgodziłam się
> a teraz mam coraz więcej wątpliwości
> czy ten mój mały da sobie radę
> czy będzie się odpowiednio ubierał do pogody
> czy będzie dbał o higienę
> czy będzie jadł co dadzą i nie będzie chodził głodny
> czy nie będzie się budził z płaczem w środku nocy (czasem mu się zdarza)
> i kto go wówczas pocieszy jak nie będzie mamy
> czy nie będziemy musieli z mężem jechać po niego po paru dniach....
>
> a dochodzą problemy z finansami
> starszy za każdym razem miał pieniędze swoje i trzymał je sam (swoją drogą
> już w połowie koloni najczęściej nie miał grosza)
> teraz muszę ze względu na młodszego zarządzić oddanie kasy wychowawcy
> żeby wydzielał po te 10 - 20 złotych dziennie
> nie wiem czy starszy syn nie będzie wkurzony za to na małego
> i nie będzie się na nim mścił
> ale nie wyobrażam sobie sytuacji że kasę ma mały sam - co prawda jest dużo
> oszczędnijeszy od brata, ale może mu ktoś ukraść, albo oszukać go w sklepie
> nioby zna sie na walucie ale to jeszcze mały chłopiec i naiwny w gruncie
> rzeczy
>
> może ktoś ma doświadczenie w takich "razach" i pociechy słów parę lub rady
> jakoweś...:o)))))
>
> pozdr
> anka
> kacper 12 lat
> maciej 7 lat
>
>
>
Nie pszejmój siem, na pewno pozna jakiś dobryh pedofilii co siem nim
zaopiekójom

--
FJOLETOVY HÓY
DOBRY PEDOFIL Z INTERNETó
przytule i obrzygam GG: 5793410
www.sukinkotu.grono.net
napisał/a: ~Anna" 2007-07-25 13:11
> były po 2i po 4 zł, a po 5 nie bgyło więc nie mógł kupić ;)


o:)))))))))))))))))))

to mnie dokumentnie rozbroiło:O)
mój Maciek jakbym go widziała
może nie dokładnie to ale w tym stylu

dzięki za słowa otuchy
on nocuje bez problemów u babć ciotek,
nawet u sąsiadów na działce pod lasem wolał spać z obcymi i kolegą
Piotrusiem niż z mamą, tatą i bratem w namiocie

mam nadzieję że będzie oki

a z tą kasą to z kolei mam obawy że starszy wszystko puści w tydzieć a potem
od małego będzie wycyganiał non stop
i też na tym tle jakies nieporozumienia
ale tak czy tak zawsze cos nie tak będzie
mimo to muszę postąpić po równo
albo obaj kasę mają sami albo obaj oddają wychowawcy
inaczej problemy murowane

pozdrawiam
i dzięki
anka
kacper 12 l
maciek 7 l (skończone w marcu a od września do szkoły)

napisał/a: ~PeJot@o2.pl 2007-07-25 13:18


Anna napisał(a):
...
> może ktoś ma doświadczenie w takich "razach" i pociechy słów parę lub rady
> jakoweś...:o)))))

Mój 8-latek był bardzo oszczędny. Z ostatniego wyjazdu przywiózł 3/4
kanapek, które tydzień wcześniej dostał na drogę :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
napisał/a: ~Elżbieta 2007-07-25 19:33
Dnia Wed, 25 Jul 2007 13:11:59 +0200, Anna napisał(a):

> mimo to muszę postąpić po równo
> albo obaj kasę mają sami albo obaj oddają wychowawcy

Ale przecież między nimi jest różnica więku z powodu której normalnie
pewnie nie wszystko mają po równo i tak samo. U nas rok temu na koloniach
były rodzeństwa i to nawet takie wyrośnięte, bo dziewczynka była po 6
klasie a siostra coś koło 17 lat. Starsza miała kasę, młodsza u wychowawcy.

Z drugiej strony może lepiej i bezpieczniej dać obu u wychowawcy. Nie
zgubią całej sumy, nie wydadzą na raz w jeden dzień, nikt im nie ukradnie
(niekoniecznie na ośrodku, ale np. na tłumnym deptaku)
--
Elżbieta
napisał/a: ~Elżbieta 2007-07-25 19:34
Dnia Wed, 25 Jul 2007 13:18:26 +0200, PeJot@o2.pl napisał(a):

> Mój 8-latek był bardzo oszczędny. Z ostatniego wyjazdu przywiózł 3/4
> kanapek, które tydzień wcześniej dostał na drogę :)

O raju!!!!!!!!!!!
Ja pierwszego wieczora przechodzę z workiem po wszystkich pokojach i
zbieram to co zostało, a nie nadaje się do pozostawienia na zaś.
--
Elżbieta
napisał/a: shee 2017-09-11 16:25
Moim zdaniem 7 lat to za mało na kolonie dla dziecka. Moje zaczęły jeździć jak miały chyba po 11. A jeździły i nadal jeżdżą na kolonie ze sprawdzonej firmy "Tropem Przygody" :)