A' propos jaj

napisał/a: ~Ikselka 2012-02-01 22:15
Dnia Wed, 01 Feb 2012 21:54:44 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-02-01 21:45, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 01 Feb 2012 21:32:49 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-01 19:11, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 01 Feb 2012 19:02:05 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-01 17:21, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> przekrwienia itd.
>>>>>>>> Jesz tylko koszerne?
>>>>>>>> ;-PPP
>>>>>>> Jasne. A to jak się nazywa? Tego już nie wiesz, nieprawdaż?
>>>>>> TO? - krew z kurzego jajnika, najczęściej w jajkach z ciemną skorupką,
>>>>>> genetyczna cecha.
>>>>>> Albo nadmiary/niedomiary witaminowe w paszy - w zakresie wit, A i K.
>>>>> A to nie jest przypadkiem tarczka zarodkowa?
>>>> Tarczka zarodkowa w swieżym jaju jest mało widoczna i jednolita, a nie jest
>>>> rozmytymi po całym żółtku krwawymi plamami.
>>>> http://www.ppr.pl/artykul-klasy-jaj-44502.php
>>> Nie zawsze są to rozmyte krwawe plamy. Czasami występuje w postaci
>>> takiego czerwonego twardszego punkcika.
>>>
>> No to wtedy jest to już zarodek.
>> http://nestling.pl/embrionalny-rozwoj-pisklat.html
>>
>
> No właśnie. I ta krwista plamka też może na to wskazywać (jak na 3. i 4.
> zdjęciu). To może te jaja, które kupuję czasem jako "z wolnego wybiegu"
> faktycznie takimi są.
>

Może.
napisał/a: ~Aicha 2012-02-01 22:33
W dniu 2012-02-01 21:54, medea pisze:

>>> Nie zawsze są to rozmyte krwawe plamy. Czasami występuje w postaci
>>> takiego czerwonego twardszego punkcika.
>>>
>> No to wtedy jest to już zarodek.
>> http://nestling.pl/embrionalny-rozwoj-pisklat.html
>
> No właśnie. I ta krwista plamka też może na to wskazywać (jak na 3. i 4.
> zdjęciu). To może te jaja, które kupuję czasem jako "z wolnego wybiegu"
> faktycznie takimi są.

Ekhem, ekhem.
"Najsmaczniejsze jaja znosi kura szczęśliwa. Taka, która dużo biega,
skubie trawkę, kłóci się z koleżanką i ucieka po wybiegu przed kogutem,
gdy nie ma ochoty na seks".
;)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~JaMyszka 2012-02-02 03:09
W dniu środa, 1 lutego 2012, 18:49:09 UTC+1 użytkownik Aicha napisał:
> > A te "węzełki" to nic innego jak zarodniki.
> No ale zarodniki to u grzybów kurek, a nie u kurek jajonośnych :)

Fajnie tak na Kuchni chlapnąć ;)
Wyprostują, wiedzą napompują i nie tylko ja skorzystam;p

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
napisał/a: ~medea 2012-02-02 10:04
W dniu 2012-02-01 22:33, Aicha pisze:
>
> "Najsmaczniejsze jaja znosi kura szczęśliwa.

Ok, ok, tylko dlaczego z wyglądu takie obrzydliwe.

> Taka, która dużo biega, skubie trawkę, kłóci się z koleżanką i ucieka
> po wybiegu przed kogutem, gdy nie ma ochoty na seks".
> ;)

A czy zimą też warto kupować jaja "z wolnego wybiegu"? No bo w kurniku
to gdzie te biedaczki mają uciekać? Wszystkie jaja będą krwiste... ;)

Ewa
napisał/a: ~Qrczak" 2012-02-02 10:30
Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2012-02-01 22:33, Aicha pisze:
>>
>> "Najsmaczniejsze jaja znosi kura szczęśliwa.
>
> Ok, ok, tylko dlaczego z wyglądu takie obrzydliwe.

Obrzydliwa to zazdrość przez Ciebie przemawia. O to szczęście.

>> Taka, która dużo biega, skubie trawkę, kłóci się z koleżanką i ucieka po
>> wybiegu przed kogutem, gdy nie ma ochoty na seks".
>> ;)
>
> A czy zimą też warto kupować jaja "z wolnego wybiegu"? No bo w kurniku to
> gdzie te biedaczki mają uciekać? Wszystkie jaja będą krwiste... ;)


Jak i o to, że może sobie w lutym trawkę poskubać.

Qra
napisał/a: ~medea 2012-02-02 16:12
W dniu 2012-02-02 10:30, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2012-02-01 22:33, Aicha pisze:
>>>
>>> "Najsmaczniejsze jaja znosi kura szczęśliwa.
>>
>> Ok, ok, tylko dlaczego z wyglądu takie obrzydliwe.
>
> Obrzydliwa to zazdrość przez Ciebie przemawia. O to szczęście.
>
>>> Taka, która dużo biega, skubie trawkę, kłóci się z koleżanką i
>>> ucieka po wybiegu przed kogutem, gdy nie ma ochoty na seks".
>>> ;)
>>
>> A czy zimą też warto kupować jaja "z wolnego wybiegu"? No bo w
>> kurniku to gdzie te biedaczki mają uciekać? Wszystkie jaja będą
>> krwiste... ;)
>
>
> Jak i o to, że może sobie w lutym trawkę poskubać.

A najbardziej tego, że figlują sobie do woli, a ktoś im się dzieciakami
zajmuje.

Ewa
napisał/a: ~wolim 2012-02-02 21:44
W dniu 2012-02-01 16:56, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 12:53:04 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Czy to tylko ja mam jajczaną fobię?
>>>
>>> Zawsze myję jajka przed użyciem. Nigdy nie wrzucam bezpośrednio na
>>> patelnię ani do ciasta, najpierw do miseczki/kubka i wyławiam "węzełki",
>>> przekrwienia itd. No i eliminuję w ten sposób ewentualne nieświeże jajka,
>>> choć to rzadkość.
>>> I nie znoszę białkowych glutów. ;)
>>
>>
>> Pieczarek surowych też pewnie nie jesz.
>>
>
> Póki były uprawiane na końskim gnoju, to nie trzeba było.

Co nie trzeba było? Jeść?
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-02 22:37
Dnia Thu, 02 Feb 2012 21:44:35 +0100, wolim napisał(a):

> W dniu 2012-02-01 16:56, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 12:53:04 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Czy to tylko ja mam jajczaną fobię?
>>>>
>>>> Zawsze myję jajka przed użyciem. Nigdy nie wrzucam bezpośrednio na
>>>> patelnię ani do ciasta, najpierw do miseczki/kubka i wyławiam "węzełki",
>>>> przekrwienia itd. No i eliminuję w ten sposób ewentualne nieświeże jajka,
>>>> choć to rzadkość.
>>>> I nie znoszę białkowych glutów. ;)
>>>
>>>
>>> Pieczarek surowych też pewnie nie jesz.
>>>
>>
>> Póki były uprawiane na końskim gnoju, to nie trzeba było.
>
> Co nie trzeba było? Jeść?

SUROWYCH.
napisał/a: ~Stefan" 2012-02-03 08:45

Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Dnia Thu, 02 Feb 2012 21:44:35 +0100, wolim napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-01 16:56, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 12:53:04 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>
>>>>> Czy to tylko ja mam jajczaną fobię?
>>>>>
>>>>> Zawsze myję jajka przed użyciem. Nigdy nie wrzucam bezpośrednio na
>>>>> patelnię ani do ciasta, najpierw do miseczki/kubka i wyławiam
>>>>> "węzełki",
>>>>> przekrwienia itd. No i eliminuję w ten sposób ewentualne nieświeże
>>>>> jajka,
>>>>> choć to rzadkość.
>>>>> I nie znoszę białkowych glutów. ;)
>>>>
>>>>
>>>> Pieczarek surowych też pewnie nie jesz.
>>>>
>>>
>>> Póki były uprawiane na końskim gnoju, to nie trzeba było.
>>
>> Co nie trzeba było? Jeść?
>
> SUROWYCH.
to był jakiś przymus?
Ja od zawsze lubię sałatkę z surowymi pieczarkami (a szczególnie smaczne
były z upraw SKOMPOSTOWANEGO końskiego gnoju - na pewno zdrowszego niz te
"ekologiczne" podłoża)
pozdr
Stefan

napisał/a: ~Ikselka 2012-02-03 14:39
Dnia Fri, 3 Feb 2012 08:45:32 +0100, Stefan napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:1totvaa20z4xn.1lj6wgfekb1pu.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 02 Feb 2012 21:44:35 +0100, wolim napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-01 16:56, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 12:53:04 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>
>>>>>> Czy to tylko ja mam jajczaną fobię?
>>>>>>
>>>>>> Zawsze myję jajka przed użyciem. Nigdy nie wrzucam bezpośrednio na
>>>>>> patelnię ani do ciasta, najpierw do miseczki/kubka i wyławiam
>>>>>> "węzełki",
>>>>>> przekrwienia itd. No i eliminuję w ten sposób ewentualne nieświeże
>>>>>> jajka,
>>>>>> choć to rzadkość.
>>>>>> I nie znoszę białkowych glutów. ;)
>>>>>
>>>>>
>>>>> Pieczarek surowych też pewnie nie jesz.
>>>>>
>>>>
>>>> Póki były uprawiane na końskim gnoju, to nie trzeba było.
>>>
>>> Co nie trzeba było? Jeść?
>>
>> SUROWYCH.
> to był jakiś przymus?
> Ja od zawsze lubię sałatkę z surowymi pieczarkami (a szczególnie smaczne
> były z upraw SKOMPOSTOWANEGO końskiego gnoju - na pewno zdrowszego niz te
> "ekologiczne" podłoża)

To jest jasne, ze takie są najsmaczniejsze, bez porównania.
A ja mimo wszystko bałam się pasożytów wtedy. Może i gnój skompostowany,
ale skupowany wczesniej nie wiadomo od kogo (tj nie wiadomo, czy zwierz ęta
zdrowe i badane), no i samo kompostowanie też niekoniecznie dobrze
przeprowadzone nie zabezpiecza przed niczym.