adopcja

hej kobietki:)
coraz częściej myślę o adopcji. pragnę dziecka od 5lat, od pół roku staram się zajść w ciążę i nic:( ciężko mi przyzwyczaić się do tego, co mówią lekarze: proszę się nie nakręcać, nie myśleć tyle o dziecku. jak do kobiety, która chce zostać matką można powiedzieć coś takiego? ja nie potrafię przestać o tym myśleć, płaczę czasem jak widzę matki z maleńkimi bobasami. momentami jestem tak załamana, że nie mam już siły. ja wiem, że czasem kobiety starają się o dzidziusia przez 3,5,7 lat. ale ja już nie mam na to siły. czy któraś z Was adoptowała maleństwo? proszę o radę :(