agresja dzieci

napisał/a: ~Marchewka" 2006-02-27 11:18
Młoda uczęszczać będzie od marca na zajęcia przed-przedszkolne. Byliśmy w
sobotę w przedszkolu i ją zapisaliśmy. Przy okazji zdarzyła nam się pewna
sytuacja. Mała piła soczek z kartonika, który to soczek trzymał TŻ (inaczej
młoda się cała zalewa) i podeszła dziewczynka, tak ok. 3 lat i nagle rzuciła
się na ten soczek, niemal wyrwała go TŻ-towi z ręki. Obydwie dziewczynki
zachlapane soczkiem, TŻ także. Byliśmy z lekka zdumieni... Dziewczynka była
pewnie bardzo spragniona. Córcia nasza się nieco przestraszyła. Nie jest
przyzwyczajona, że ktoś jej coś wyrywa, popycha, uderza czy jakieś takie.
Wpina się wtedy we mnie i nie chce się asocjować z agresorami, co jest jakby
uzasadnione. Niemniej, idzie od września (chyba) do przedszkola, a tam, jak
wiadomo, dzieci są różne, a mnie nie będzie. Co zrobić, czego nauczyć, żeby
młoda umiała się jakoś obronić? Nie chcę, by dzieciaki jej coś zabierały czy
ją uderzały, a ona nie umiała sobie z tym poradzić. Na razie jej
powiedzieliśmy, że jeśli ktoś będzie jej wyrywał soczek czy zabawkę, to żeby
go lekko odepchnęła. Nie wiem jednak, czy to dobry pomysł, by tego dziecko
uczyć. Jak mamy wypracować jakieś mechanizmy obronne w podobnych sytuacjach?

--
Pozdrawiam!
Marchewka z Młodą Marchewką (24/12/03)
napisał/a: ~erich 2006-02-27 11:44
Marchewka napisał(a):

> Młoda uczęszczać będzie od marca na zajęcia przed-przedszkolne.
> Byliśmy w sobotę w przedszkolu i ją zapisaliśmy. Przy okazji zdarzyła
> nam się pewna sytuacja. Mała piła soczek z kartonika, który to soczek
> trzymał TŻ (inaczej młoda się cała zalewa) i podeszła dziewczynka, tak
> ok. 3 lat i nagle rzuciła się na ten soczek, niemal wyrwała go TŻ-towi
> z ręki. Obydwie dziewczynki zachlapane soczkiem, TŻ także. Byliśmy z
> lekka zdumieni... Dziewczynka była pewnie bardzo spragniona.
> Córcia nasza się nieco przestraszyła. Nie jest przyzwyczajona, że ktoś
> jej coś wyrywa, popycha, uderza czy jakieś takie. Wpina się wtedy we
> mnie i nie chce się asocjować z agresorami, co jest jakby uzasadnione.
> Niemniej, idzie od września (chyba) do przedszkola, a tam, jak
> wiadomo, dzieci są różne, a mnie nie będzie. Co zrobić, czego nauczyć,
> żeby młoda umiała się jakoś obronić? Nie chcę, by dzieciaki jej coś
> zabierały czy ją uderzały, a ona nie umiała sobie z tym poradzić. Na
> razie jej powiedzieliśmy, że jeśli ktoś będzie jej wyrywał soczek czy
> zabawkę, to żeby go lekko odepchnęła. Nie wiem jednak, czy to dobry
> pomysł, by tego dziecko uczyć. Jak mamy wypracować jakieś mechanizmy
> obronne w podobnych sytuacjach?
>
IMO z odpychaniem to głupi pomysł, dziecko może nie bardzo wiedzieć co
oznacza lekko, może nie czuć kiedy jest lekko a kiedy mocno, sama
zachęcasz dziecko do przepychanek, potem będą ciebie wzywać do
przedszkola, że twoje dziecko bije inne;) Tym bardziej, że jak mówisz,
chcesz je ochronić, a jeśli trafi na agresywne dziecko, to jak je
popchnie lekko, to jej odda mocno. Tak więc rada nie najlepsza. Przede
wszystkim uczul dziecko na to, że w przedszkolu jest pani, do której ma
się zwracać o pomoc. Musi nabrać zaufania i wiedzieć, że tam jest ktoś
kto obroni w zastępstwie mamy. I tyle. I uwierz mi, córcia sama nauczy
się bronić i rozwiązywać konflikty, takie jest między innymi zadanie
przedszkola i to jest niestety część tej słynnej socjalizacji:) Nie
będzie całe życie trafiać na dobrych ludzi, musi zacząć się niestety
uczyć sobie radzić. I jeszcze jedno. Nie wałkuj z nią tego tematu w
domu, bo dasz jej do zrozumienia, że w przedszkolu może jej się stać
krzywda. Wybierz dobre przedszkole z kochaną wychowawczynią, a ona
obroni córcię za ciebie i pomoże jej rozwiązywać konflikty. Głowa do
góry i życzę pozytywnych wrażeń z przedzkola
er
napisał/a: ~MOLNARka" 2006-02-27 11:54
Użytkownik "Marchewka" napisał

> Córcia nasza się nieco przestraszyła. Nie jest przyzwyczajona, że ktoś
> jej coś wyrywa, popycha, uderza czy jakieś takie. Wpina się wtedy we mnie
> i nie chce się asocjować z agresorami, co jest jakby uzasadnione.

Ale po jakimś czasie się oswaja i daje sobie radę

Chyba za dużo myślisz - ona sobie poradzi.

Pozdrawiam
MOLNARka ... to kolejny plus w posiadaniu bliźniąt
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-27 12:11
Dnia 27.02.2006, o godzinie 11.18.51, na pl.soc.dzieci, Marchewka
napisał(a):

> Jak mamy wypracować jakieś mechanizmy obronne w podobnych sytuacjach?

A co jest napisane w poradniku?

--
Pozdrawiam,
*Habeck* monotematyczny :)
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Marchewka" 2006-02-27 12:14
Użytkownik "erich" napisał w wiadomości
> IMO z odpychaniem to głupi pomysł

Mnie też się on wydaje nie najlepszy - TŻ wymyślił takie 'męskie'
rozwiązanie. Powiedział to córci, zanim się skonsultowaliśmy, co z tym
fantem zrobić...

> Przede wszystkim uczul dziecko na to, że w przedszkolu jest pani, do
> której ma się zwracać o pomoc. Musi nabrać zaufania i wiedzieć, że tam
> jest ktoś kto obroni w zastępstwie mamy. I tyle. I uwierz mi, córcia sama
> nauczy się bronić i rozwiązywać konflikty, takie jest między innymi
> zadanie przedszkola i to jest niestety część tej słynnej socjalizacji:)
> Nie będzie całe życie trafiać na dobrych ludzi, musi zacząć się niestety
> uczyć sobie radzić. I jeszcze jedno. Nie wałkuj z nią tego tematu w domu,
> bo dasz jej do zrozumienia, że w przedszkolu może jej się stać krzywda.
> Wybierz dobre przedszkole z kochaną wychowawczynią, a ona obroni córcię za
> ciebie i pomoże jej rozwiązywać konflikty.

Dzieki!
Iwona
napisał/a: ~Marchewka" 2006-02-27 12:15
Użytkownik "MOLNARka" napisał w wiadomości
> Chyba za dużo myślisz - ona sobie poradzi.

Tak się składa, że córcia jest istotką, na temat której myślę niemal bez
przerwy.
Iwona
napisał/a: ~Marchewka" 2006-02-27 12:17
Użytkownik "Habeck Colibretto" napisał w
wiadomości news:1urdbv5u0e4h5.dlg@habeck.pl...
> A co jest napisane w poradniku?

W którym?
Wiedziałam, że to napiszesz, Habeck. Jesteś przewidywalny, za chwilę
staniesz się nudny.
Iwona
napisał/a: ~medea 2006-02-27 12:23
erich napisał(a):

> IMO z odpychaniem to głupi pomysł, dziecko może nie bardzo wiedzieć co
> oznacza lekko, może nie czuć kiedy jest lekko a kiedy mocno, sama
> zachęcasz dziecko do przepychanek
> kto obroni w zastępstwie mamy. I tyle. I uwierz mi, córcia sama nauczy
> się bronić i rozwiązywać konflikty, takie jest między innymi zadanie
> przedszkola i to jest niestety część tej słynnej socjalizacji:)

Mniej więcej podobnie chciałam napisać . Też wydaje mi się, że
dziecko samo musi sobie wypracowac swoje metody, zakładając oczywiście,
że sytuacja cały czas jest pod kontrolą osoby kompetentnej i dziecku się
nie stanie krzywda z tego powodu, że jeszcze bronić się nie umie. Nie ma
się co oszukiwać, nie jesteśmy w stanie wszystkiego dziecka nauczyć -
często samo się lepiej nauczy, obserwując otoczenie .

Pozdrawiam
Ewa
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-27 12:29
Dnia 27.02.2006, o godzinie 12.17.08, na pl.soc.dzieci, Marchewka
napisał(a):

>> A co jest napisane w poradniku?
> W którym?

W tym co zwykle - w najlepszym. ;)

> Wiedziałam, że to napiszesz, Habeck. Jesteś przewidywalny, za chwilę
> staniesz się nudny.

Co Ty? Jakbym nie wiedział, to bym w sigu nie pisał. :P

--
Pozdrawiam,
*Habeck* nastawiony bojowo ;)
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Carol" 2006-02-27 13:12

Użytkownik "Marchewka" napisał w
wiadomości news:dtujm3$s1$1@news.onet.pl...
> Jak mamy wypracować jakieś mechanizmy obronne w podobnych sytuacjach?

Ja mojej córeczce powiedziałam, że kiedy ktoś ją próbuje popchnąć albocoś
wyrwać powinna powiedzieć głośno i wyraźnie, że się na to nie zgadza, np :
nie wolno mnie bić, ja się tym teraz bawię i nie pozwolę ci tego zabrać. A
jeśli to nie posutkuje to powinna poprosić panią, żeby ta pomogła jej
rozwiązać ten problem, bo panie po to są, żeby dzieciom pomagać i pokazywać
im jak się zachowywać w różnych sytuacjach. Co do dzieci agrsorów nie mówię
małej, że są złe czy coś w tym stylu, tylko, że niektóre dzieci jeszcze nie
potrafią się z innym dogadywać i grzecznie bawić, nie wiedzą, że zamiast
wyrywać trzeba poprosić i że w przedszkolu właśnie się tego nauczą, tak samo
jak ona nauczy się nowych literek i piosenek.

pozdrówka
Karolina
(też dzisiaj zapisałam młodszą córeczkę i jakaś taka nostalgia mnie
ogarnęła...)

napisał/a: ~Carol" 2006-02-27 13:14

Użytkownik "Carol" napisał w wiadomości

> jeśli to nie posutkuje

o czym ja myślałam pisząc poprzedniego posta ...

pozdrówka
Karolina

napisał/a: ~Marchewka" 2006-02-27 13:18
Użytkownik "Carol" napisał w wiadomości
> Ja mojej córeczce powiedziałam, że kiedy ktoś ją próbuje popchnąć albocoś
> wyrwać powinna powiedzieć głośno i wyraźnie, że się na to nie zgadza, np :
> nie wolno mnie bić, ja się tym teraz bawię i nie pozwolę ci tego zabrać.

Z pewnością nauczymy młodą takich formułek. Na razie jeszcze nie ma na to
szans, bo jej możliwości wypowiedzi są nieco za słabe. Ale dobrze nam idzie
nauka gadania! Więc do września będzie spoko. Na tych zajęciach, na
które teraz zacznie uczęszczać mogą być także rodzice.
Chyba za wcześnie się przejmuję. Ale tak to już jest ze mną...
Dzięki za rady.

> (też dzisiaj zapisałam młodszą córeczkę i jakaś taka nostalgia mnie
> ogarnęła...)

Hehe, czas na trzecie?
Iwona