Będę mamą

napisał/a: aga25 2006-10-12 13:30
Sylwia a moze to jest zwiazane ze slabym krazeniem krwi?? Zapytaj swojego lekarza
napisał/a: samsam 2006-10-12 13:45
Chyba tak. Ja z naturu jestem zmarzluchem i to jest właśnie związane ze słabym krążeniem.
Wczoraj zjadłam mało na obiad (dwie suche bułki) i dobrze się czułam wieczorem. Nie miałam żadnych wymiotów. cbyba muszę jeść mniej obfite obiady.
napisał/a: Belay 2006-10-12 15:33
Kiedyś w rozważaniach o ciąży, przerażał mnie poród, a teraz martwię się robieniem wyników. Przecież u mnie ostatnie badanie krwi trwało ponad dwie godziny, przy czym przepuszczałam ludzi bo mdlałam, a później wszystkie pielęgniarki na mój widok uciekały...

gratuluję przyszłym mamusiom :)
napisał/a: samsam 2006-10-13 07:56
Oj, to współczuję Ci. Ja również nie lubię pobierania krwi, ale nie mdleję.
napisał/a: Kaira86 2006-10-13 08:04
Sylwiu bardzo dobrze cie rozumiem ja tez mialam na samym poczatku takie uderzenia zimna potem przeplataly sie z goracem a pozniej to mi juz ciagle bylo goraco no muisz sie cieplutko ubierac i brzuszek zaslaniac bo zima idzie
napisał/a: samsam 2006-10-13 14:33
Oj zasłaniam brzuszek, zasłaniam.
napisał/a: ami1 2006-10-14 15:50
Sylwiu ja też jestem strasznym zmarźluchem także wiem co czujesz. Dobrze, że już lepiej się czujesz. A czy jesteś senna i zmęczona? Bo mi to bardzo dokuczało. Napisz jak się czujesz - koniecznie.
napisał/a: samsam 2006-10-15 12:16
Oj jestem zmęczona. Bardzo. Do południa jest spoko, ale otem mogłabym cały czas spać. Gdyby było to możliwe to chodziłabym spać tuż przed dobranocką . Najgorsze jest również to wstawanie o 6 rano. Katorga.
Poza tym zauważyłam nadwrażliwość na zapachy. Czuję np. śmieci w koszu, nawet gdy właściwie ich nie ma. Odpycha mnie od zpachu kawy. A na samą myśl o smażeniu kurczaka robi mi sie niedobrze.
I te zmiany nastroju. Oj....Wszystko mnie drażni, byle głupstwo wyprowadza mnie z równowagi. Właściwie to zawsze byłam małym nerwuskiem, ale teraz...

Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Ile godzin maksymalnie mogę pracować przy komputerze? W pracy siedzę właściwie cały czas, czyli osiem godzin. Nie wiem, czy to nie za dużo. Wiem, że może to byc szkodliwe. Zresztą lakarka na samym początku pytała się mnie, ile czasu soędzam przy kompyterze. Trochę oszukałam i powieziałam, że około 5.
napisał/a: Anetka1 2006-10-15 16:57
Nie wiem ile godzina, ale wydaje mi się że 8 godzin to zdecydowanie za dużo. I nie rozumiem jednego - jaki sens miałaś w okłamywaniu lekarki !?! Nie ładnie Sylwiu, nie ładnie
napisał/a: samsam 2006-10-16 07:42
Żadnego. Tak mi się palnęło. Może nie chciałam usłyszeć, że to jest mi zakazane i może wywołać jakies komplikacje? Chyba tak, z obawy.
Teraz tak się zastanawiam, czy w takim razie nie iść na szybkie zwolnienie.

A poza tym ta praca bardzo mnie męczy psychicznie. Już mam jej dosyć. W niedzielę wieczorem łapię doła, że już jutro poniedziałek.
napisał/a: Kaira86 2006-10-16 09:33
Sylwiu jak siedzisz wciaz przed ekranem monitoru to na czas kiedy na niego nie patrzysz poprostu wylaczaj go. ogolnie to nie stwierdzono ze monitor szkodzi dziecku tylko ty mozesz sie zle z tym czuc siedzac wciaz przad komputerem np. bole plecow,szyji nadgarstkow,glowy,oczu itp. a jezeli masz taka mozliwosc pojsc na wczesniejszy urlop to czemu nie wtedy bedziesz mogla poswiecic swoj czas tylko twojemu malenstwu
a jak sie dzisiaj czujesz??jakies niedogodne dolegliwosci??bo humorek chyba taki sobie masz dzisiaj
napisał/a: samsam 2006-10-16 13:56
Kaira86 napisal(a):bo humorek chyba taki sobie masz dzisiaj

Trafiłaś. Mam humor do d... Nic mi się nie chce, wszytsko mnie wkurza. Łapię doła przez tą pracę. Wykańcza mnie psychicznie.