Będę mamą cd....

ja mam nadzieję że ta poducha pomoże bo juz na łóżku nie potrafię sobie miejsca znaleźć, a jeszcze te nieszczęsne nogi doprowadzają mnie do rozpaczy więc może chociaż będzie mi się wygodniej leżeć skoro spać nie mogę a ten Twoj mąż to kochany jest, moj na razie jeszcze nie twierdzi ze za dużo narzekam ale to pewnie kwestia czasu

niekfiatek, no co jak co męża mam kochanego Dziewczyny kiedyś tu gadały o tych poduchach jednym się sprawdza innym nie wiadomo jak ze wszystkim, ja mam nadzieję, że nam się przyda do karmienia przynajmniej.

no ja też mam męża kochanego nawet czasem wstaje z lóża i przynosi mi coś z kuchni jak mam ochotę albo specjalnie do sklepu jeździ tylko jest zazwyczaj zbyyt zmęczony żeby mi masaż nóg zrobić ale wybaczę mu to mam nadzieję że ze swojej strony nie utrudniam mu życia za bardzo odkąd zaszłam w ciążę bo wiem że czasem potrafię być okropna chociaż jak go o to pytałam ostatnio to twierdził że nie jest źle

niekfiatek, no mój mąż ostatnio pół miasta zjeździł szukając lodów pistacjowych więc mamy super mężów
Ja to bez ciąży czasem dawałam mu w kość swoim marudzeniem więc przetrzyma wszystko

to mnie się wydaje że ja przed ciążą bardziej marudna byłam niz teraz choć wiem że na początku ciąży też marudziłam ale chyba juz jest lepiej
witam się wcześnie rano w poniedziałek od 4 rano nie mogę spać więc wstałam stres związany z mieszkaniem mnie dopadł i nie daje spać

napisal(a):

podelektowaliśmy się praktycznie ostatnimi chwilami tylko we dwoje
_________________

oj kochana to nie tak. Dziecko mozna nauczyc chodzic o danej porze spac i wtedy juz ten wieczor macie tylko dla siebie.Ja to sie boje ze z 2 go nam zabraknie choc jak bylam w ciazy z mala M mialam te same obawy.

niekfiatek napisal(a):

ale dzisiaj biliśmy na zakupach i w końcu się skusiłam na poduchę dla cieżarnych i mam nadzieję że pomoze

tez o niej mysle.Daj znac czy warto kupic

Intermarche napisal(a):

W ogóle mój mąż wczoraj się nudził i czekając na mnie pojechał do rossmanna, kupił mi nowe balsamy do ciała na rozstępy i w ogóle nowy masażer, co bym mu nie jęczała jak to sam mówi

niekfiatek napisal(a):

jest zazwyczaj zbyyt zmęczony żeby mi masaż nóg

ja to mam za duze laskotki aby mi ktos nogi masowal, a moj M to juz w ogole ma laskotki

niekfiatek napisal(a):

od 4 rano nie mogę spać więc wstałam stres związany z mieszkaniem mnie dopadł i nie daje spać

sorki, ale ja tez w ciazy mam wieksza skleroze niz normalnie. O jakim mieszkaniu mowisz?Przeprowadzacie sie?

Intermarche napisal(a):

Ja to bez ciąży czasem dawałam mu w kość swoim marudzeniem więc przetrzyma wszystko

ja ponoc w ciazy tez bardziej marudna i czepliwa ;)


Dzien dobry

Walentina będziemy musieli sie przeprowadzić bo z końcem lutego kończy się nam umowa na mieszkanie a właściciel chce je sprzedać więc chcemy się starać o mieszkane socjalne, tyle że raz nie wiem do konca jak to załatwić a dwa- to nie jest takie proste jak się wydaje. Myślałam o tym żeby poprosić naszego przyjaciela o pomoc bo on jest naprawdę wygadany i już nie raz nam pomógł ale wstydzę sie prosić o pomoc znowu
co do poduchy- niegłupia sprawa, choć mi w zaśnięciu nie pomaga ale to nie jej wina tylko moich nog

niekfiatek napisal(a):

Walentina będziemy musieli sie przeprowadzić bo z końcem lutego kończy się nam umowa na mieszkanie a właściciel chce je sprzedać więc chcemy się starać o mieszkane socjalne, tyle że raz nie wiem do konca jak to załatwić a dwa- to nie jest takie proste jak się wydaje

no napewno nie proste, domyslam sie, a jak stoicie z jezykiem? Moze w urzedzie miasta by cos doradzili?

niekfiatek napisal(a):

ale wstydzę sie prosić o pomoc znowu

jesli to dobry kolega i nie robil nigdy z pomoca problemu to mozesz poprosic lub jak sie wstydzisz niech maz to zrobi. Kupicie mu jakas flaszke w podziekowaniu albo zaprosicie na obiad i bedzie git ;)

niekfiatek napisal(a):

co do poduchy- niegłupia sprawa, choć mi w zaśnięciu nie pomaga ale to nie jej wina tylko moich nog

a jak normalnie spisz? Ja lubie miec cos miedzy nogami zwlaszcza jesli teraz musze spac na boku i nie moge na brzuchu i myslalam, ze moze ta poducha by mi pomogla.

ja śpie w przeróżnych pozycjach bo nie potrafię w jednej dłużej uleżeć, nawet na brzuchu śpię, tylko wtedy jedną nogę mam zgiętą w kolanie i i podciągnietą wyżej coby brzucha nie zgniatać i daję radę.
Co do mieszkania- mój angielski nie jest strasznie zły, ale wolałabym żeby jednak ten gosciu poszedł ze mną bo raz że to anglik wiec więcej zrozumie niż ja, a dwa- że niezła lejwoda z niego i z tego co zauwazyłam rzadko nie dostaje tego co chce, po prostu tak potrafi gadać że ludzie mu wierzą i praktycznie wszystko załatwia. A mężu mój go nie poprosi o pomoc bo tą sprawę zostawia mnie No i to ja nie mogę spac po nocach i ja się tym stresuje.

niekfiatek, ehh, wiem cos o zalatwianiu bo ja tez wszystkimi papierami w domu sie zajmuje.Moj M sam nie umie zadzwonic do dentysty jak go zab boli ;) no, ale jesli ty czujesz sie przez to teraz w ciazy zestresowana powinnas powiedziec o tym mezowi bo twoj stres wplywa na maluszka.A co do spania na brzuchu to ja przewaznie spala z tak noga na bok, ale teraz juz sie boje.

ja się nie boję spania na brzuchu, dopóki mnie nie gniecie czy nie ciśnie to jest ok, wydaje mi się że gdyby małemu to nie pasowało to by mi dał znać
a mój mąż wie że ja się tym stresuję ale mimo wszystko czasem zachowuje się jak duże dziecko i woli zwalić odpowiedzialność na mnie niż samemu coś zrobić. Ja wiem że jego angielski jest gorszy niż mój ale koniec końców on niedługo zostanie głową rodziny i powinien się o to zatroszczyć ehhjak ja bym chciała być tak wygadana jak ten nasz znajomy ... wtedy nigdy bym nie musiała nikogo prosic o pomoc

niekfiatek, faceci tracy sa Wkurzajace to jest wlasnie za granica, ze czasem gorzej jest cos zalatwic popros kolege i bedziesz miala spokoj