Chlopca czy Dziewczynke!
napisał/a:
wiolisia
2007-03-20 14:10
no to Sylwia w końcu musi się udać skoro nawet jeden dzień nie próżnujecie
napisał/a:
~gość
2007-04-14 12:03
hehe a mi wyszło w dwóch testach, że chłopiec, a w kolejnych dwóch, że dziewczynka :)
napisał/a:
wiolisia
2007-04-14 14:27
to bedzie niespodzianka
napisał/a:
carolinka1
2007-05-05 13:36
mi wychodziło pół na pół, nie jest to takie istotne tylko chciałabym wiedziec czy moge kupować ubranka w różowym kolorze, bo jak bedzie chłopiec to nie chce go krzywdzic tym kolorem :)
napisał/a:
Tygrysek
2007-05-05 17:52
a jak to się ma do bliżniaków
napisał/a:
patrysia3
2007-06-04 12:16
Ja bym chciała miec parke chłopca i dziewczynke
napisał/a:
MonikaLuc
2007-06-04 13:43
ZDROWE !!!!!!
ale ostatnio stwierdziliśmy że może najpierw chłopczyk a potem dziewczynka, jednak wczoraj śniło mi sie że moi rodzice najpierw chcieliby wnuczkę
dokładnie tak :P
chociaż z własnego doświadczenia - oprócz tego że dopilnuje to jeszcze wleje :P
ale ostatnio stwierdziliśmy że może najpierw chłopczyk a potem dziewczynka, jednak wczoraj śniło mi sie że moi rodzice najpierw chcieliby wnuczkę
dokładnie tak :P
chociaż z własnego doświadczenia - oprócz tego że dopilnuje to jeszcze wleje :P
napisał/a:
Belay
2007-06-04 14:32
Zajrzałam do tego tematu, gdyż przed chwilą przeczytałam coś, co mnie zszokowało. Wciąż nie mogę się otrząsnąć. Czytam wiele blogów, zdarzają się również takie, które prowadzone są przez matki - o ich dzieciach... i właśnie jeden z takich dzienników przyczynił się do tego, że poczułam się okropnie.
Kochająca się rodzina, inteligentni rodzice, zdrowa kilkuletnia córka i druga ciąża. Matka nakręciła się na dziewczynkę. Nadała Jej już nawet imię i wtajemniczyła we wszystko swoją pierworodną. Dziewczynka przyzwyczaiła się do myśli o tym, że niedługo urodzi Jej się siostrzyczka. USG pokazało, że jednak będzie chłopak i... matka zamiast cieszyć się, że dziecko jest zdrowe, dusiła się, tłumiąc płacz (bo przecież miała być dziewczynka), a dziecko krzyczało, że nie chce braciszka...
Później przeczytałam kilka opisów, które zwyczajnie zmroziły mi krew w żyłach. Dziecko skacze po mamie, a na jej uwagę "nie skacz bo zrobisz dzidzi krzywdę", reaguje słowami "chłopcu mogę".
Przyznam, że cała sytuacja dość mocno mną wstrząsnęła. Poczułam się tak, jakby ktoś dał mi młotkiem w głowę.
Wiele mówi się o wpływie nastrojów matki na przyszłe zdrowie psychiczne dziecka. Co będzie, jeśli okaże się, że chłopiec będzie miał problemy emocjonalne? Zechce się bawić lalkami czy nosić spódniczki bo w trakcie ciąży mama nastawiła się na córeczkę?
I do cholery, czy płeć naprawdę jest tak istotna? I dlaczego dorośli ludzie, skazują na takie cierpienie własne dziecko, które rozczarowane faktem braku wymarzonej siostry, otrzyma brata? Czy będzie akceptowało młodsze rodzeństwo? Jak rodzic powinien zachować się w takiej sytuacji? Jak wytłumaczyć dziecku, że chłopiec też może być wspaniałym kompanem do zabaw?
Kochająca się rodzina, inteligentni rodzice, zdrowa kilkuletnia córka i druga ciąża. Matka nakręciła się na dziewczynkę. Nadała Jej już nawet imię i wtajemniczyła we wszystko swoją pierworodną. Dziewczynka przyzwyczaiła się do myśli o tym, że niedługo urodzi Jej się siostrzyczka. USG pokazało, że jednak będzie chłopak i... matka zamiast cieszyć się, że dziecko jest zdrowe, dusiła się, tłumiąc płacz (bo przecież miała być dziewczynka), a dziecko krzyczało, że nie chce braciszka...
Później przeczytałam kilka opisów, które zwyczajnie zmroziły mi krew w żyłach. Dziecko skacze po mamie, a na jej uwagę "nie skacz bo zrobisz dzidzi krzywdę", reaguje słowami "chłopcu mogę".
Przyznam, że cała sytuacja dość mocno mną wstrząsnęła. Poczułam się tak, jakby ktoś dał mi młotkiem w głowę.
Wiele mówi się o wpływie nastrojów matki na przyszłe zdrowie psychiczne dziecka. Co będzie, jeśli okaże się, że chłopiec będzie miał problemy emocjonalne? Zechce się bawić lalkami czy nosić spódniczki bo w trakcie ciąży mama nastawiła się na córeczkę?
I do cholery, czy płeć naprawdę jest tak istotna? I dlaczego dorośli ludzie, skazują na takie cierpienie własne dziecko, które rozczarowane faktem braku wymarzonej siostry, otrzyma brata? Czy będzie akceptowało młodsze rodzeństwo? Jak rodzic powinien zachować się w takiej sytuacji? Jak wytłumaczyć dziecku, że chłopiec też może być wspaniałym kompanem do zabaw?
napisał/a:
patrysia3
2007-06-04 14:48
Belay to co napisalas jest bardzo przykra prawda... bardzo czesto tak bywa. Czytalam kiedys bloga bardzo mlodej mamy 18 latniej o jej ciazy....ta dziewczyne jestem w stanie usprawiedliwic ten blog wygladal jak wygladal bo ona nie dojrzala do roli matki... jej rodzice a wlasciwie rodzice jej chlopaka opiekowali sie dzieckiem a ona trkatowala dziecko jak zywa zabawke
napisał/a:
marionette
2007-06-04 15:06
nie jest.
mi jest naprawdę wszystko jedno czy to będzie kubuś czy julka, najważniejsze, żeby w ogóle BYŁO i żeby było zdrowe. o nic się teraz tak nie modlę jak o to.
córeczka to taka mała królewna, jest cudownie mieć śliczną córeczkę, ale chłopczyk to też będzie coś wspaniałego jak tatuś nauczy go kopać piłkę , jak zawiąże mu pierwszy raz krawat, to nie ma żadnego znaczenia, przynajmniej dla mnie.
napisał/a:
patrysia3
2007-06-04 15:08
Wydaje mi sie, ze to jest oczywiscte ,ze kazda mama modli sie o to aby dziecko bylo zdrowe.
Ale ja np chcialabym miec parke tak jak juz pislaam wczesniej...a jak urodze dwie dziewczynki lub dwoch chlopcow to bede ich kochac nad zycie....to nie jest tak,ze pomysle sobie o kurcze szkoda ze urodzil sie drugi chlopiec...
[ Dodano: 2007-06-04, 15:47 ]
Belay, chyba o tym- http://nikolka.blog.pl/ blogu pisałas...
same przeczytajcie notke "Uesgia" co to za matka...
Ale ja np chcialabym miec parke tak jak juz pislaam wczesniej...a jak urodze dwie dziewczynki lub dwoch chlopcow to bede ich kochac nad zycie....to nie jest tak,ze pomysle sobie o kurcze szkoda ze urodzil sie drugi chlopiec...
[ Dodano: 2007-06-04, 15:47 ]
Belay, chyba o tym- http://nikolka.blog.pl/ blogu pisałas...
same przeczytajcie notke "Uesgia" co to za matka...
napisał/a:
Belay
2007-06-04 19:43
patrysia, nie chciałam podawać adresu bo nie chcę robić niepotrzebnego szumu. Wydaje mi się jednak, że to nie jest kwestią wyłącznie tego jednego przypadku. Takie rzeczy wbrew pozorom dość często się zdarzają. Dużo tutaj robi taki, a nie inny opis.
Ja bym chciała mieć dzidziusia. Bez względu na płeć. Aczkolwiek nie chcę potępiać tej przyszłej mamy - zrzucę to na karb rozszalałych hormonów
Ja bym chciała mieć dzidziusia. Bez względu na płeć. Aczkolwiek nie chcę potępiać tej przyszłej mamy - zrzucę to na karb rozszalałych hormonów