Ciąża a palenie

napisał/a: bbezimienna1 2008-03-19 22:28
Betty - jak tam u ciebie? Maleństwo już na świecie?

[ Dodano: 2008-03-19, 23:31 ]
ojjj juz znalazlam tylko na innym wąteczku :)

Betty. napisal(a):
[ : 2008-03-03, 19:33 ]
Muszę sie pochwalic ,że 23 lutego urodziłam zdrową i sliczna córeczkę, chociaż termin miałam dokładnie za 7 marca ,


Gratuluje mówilam ze bedzie sliczna i zdrowa
napisał/a: saxony 2008-03-27 15:27
Ciekawy temat,wiec i ja sie "wyspowiadam"
Zblizam sie wielkimi krokami do 24urodzin,jestem w 20tygodniu ciazy,pale od 15roku zycia
Zawsze sobie powtarzalam-zajde w ciaze,to rzuce papierosy w cholere...i co?skonczylo sie na slowach...
Chociaz na poczatku nie palilam chyba przez tydzien,ale zaczelam znowu...Czasem mam przerwy 3-4 dniowe,ale nie ma opcji bym przestala calkowicie...nie umiem sobie odmowic porannego papierosa zaraz po sniadaniu i jednego na dobranoc...i tak ograniczylam z okolo calej paczki,ktora wypalalam przed ciaza do jakis 5 dziennie...Pewnie ktos by pomyslal-qrcze,postep zrobilas,wiec rzuc to calkiem...TO NIE JEST TAKIE LATWE jesli jest sie palaczem nalogowym...Denerwuja mnie osoby niepalace swoim krytykowaniem nas-palaczy.Dlaczego?Bo te osoby nie maja bladego pojecia jak to jest,a biora sie za krytyke!!!
Ja rowniez,jak wiekszosc z was zapewne,nie umiem strawic widoku ciezarnej kobiety na ulicy trzymajacej papierosa i z glupimi usmiechem zaciagajaca sie
Nawet ja-jako nalogowiec-mialabym ochote podejsc i nagadac lub wcisnac jej go do samego gardla
Rozumiem,ze chce sie zapalic...ale nie pokazuj tego ludziom,zapal sobie w ogrodku czy u siebie w domu...Ja przynajmniej tak robie...nie chce by inni widzieli,nie ze wstydu,ale dla wlasnego komfortu,bo wiem,ze inni pomysleliby o mnie tak,jak ja mysle o innych mamuskach...a po co mam ja sie denerwowac i ludzie wokol ;)
Moja Mama bedac w ciazy ze mna i moja siostra kopcila jak smok...obie jestesmy zdrowe jak ryby ;)
Takze tak jak napisala bbezimienna, nie ma reguly-czy palisz czy nie...ale fakt-nie jest to najmadrzejsze...ale coz...jesli sama nie bedziesz chciala czego z tym zrobic,to zadne rady,prosby czy grozby nie pomoga...

[ Dodano: 2008-03-27, 15:29 ]
Ciekawy temat,wiec i ja sie "wyspowiadam"
Zblizam sie wielkimi krokami do 24urodzin,jestem w 20tygodniu ciazy,pale od 15roku zycia
Zawsze sobie powtarzalam-zajde w ciaze,to rzuce papierosy w cholere...i co?skonczylo sie na slowach...
Chociaz na poczatku nie palilam chyba przez tydzien,ale zaczelam znowu...Czasem mam przerwy 3-4 dniowe,ale nie ma opcji bym przestala calkowicie...nie umiem sobie odmowic porannego papierosa zaraz po sniadaniu i jednego na dobranoc...i tak ograniczylam z okolo calej paczki,ktora wypalalam przed ciaza do jakis 5 dziennie...Pewnie ktos by pomyslal-qrcze,postep zrobilas,wiec rzuc to calkiem...TO NIE JEST TAKIE LATWE jesli jest sie palaczem nalogowym...Denerwuja mnie osoby niepalace swoim krytykowaniem nas-palaczy.Dlaczego?Bo te osoby nie maja bladego pojecia jak to jest,a biora sie za krytyke!!!
Ja rowniez,jak wiekszosc z was zapewne,nie umiem strawic widoku ciezarnej kobiety na ulicy trzymajacej papierosa i z glupimi usmiechem zaciagajaca sie
Nawet ja-jako nalogowiec-mialabym ochote podejsc i nagadac lub wcisnac jej go do samego gardla
Rozumiem,ze chce sie zapalic...ale nie pokazuj tego ludziom,zapal sobie w ogrodku czy u siebie w domu...Ja przynajmniej tak robie...nie chce by inni widzieli,nie ze wstydu,ale dla wlasnego komfortu,bo wiem,ze inni pomysleliby o mnie tak,jak ja mysle o innych mamuskach...a po co mam ja sie denerwowac i ludzie wokol ;)
Moja Mama bedac w ciazy ze mna i moja siostra kopcila jak smok...obie jestesmy zdrowe jak ryby ;)
Takze tak jak napisala bbezimienna, nie ma reguly-czy palisz czy nie...ale fakt-nie jest to najmadrzejsze...ale coz...jesli sama nie bedziesz chciala czego z tym zrobic,to zadne rady,prosby czy grozby nie pomoga...

[ Dodano: 2008-03-27, 15:30 ]
wybaczcie ta "powtorke" ale zawiesil mi sie komputer i stad ta kopia
napisał/a: aagnieszkaa3 2008-04-18 01:02
Bardzo ladna spowiedz Saxony

Gdybym ja miala napisac swoja brzmialaby niemal dokladnie tak samo.
To zle, ze pali sie w ciazy, i wiekszosc matek zdaje sobie z tego sprawe, coz jednak zrobic, kiedy naprawde nie udaje sie przestac!?.
To nie jest sprawa wyboru, czy braku dobrej woli, ale sprawa ''sily wyzszej''.
Probujemy rzucic, potepiamy same siebie - palac, a jednak siegamy po papierosa.

Ja przed ciaza palilam po 1,5 paczki, kiedy sie dowiedzialam, ze w ciazy jestem, przez tydzien wciaz jeszcze palilam 1 paczke.
W 4 tc zeszlam do 10-u 'petow', w 8 tc do 5, teraz w 12tc po ostatnim USG staram sie rzucic do zera, ale jest bardzo ciezko, choc to dopiero 2 dzien .

Zrobie co moge, ale gdzies nie wierze w to, ze juz do rozwiazania nie wezme papierosa do ust.

Trzymajcie kciuki dziewczyny.

Palicie czy nie - jestem z wami brzuchatki
napisał/a: saxony 2008-04-18 01:25
aagnieszkaa, oj,to rzeczywiscie zrobilas juz wielki krok do przodu :) ja oczywiscie bede trzymala kciuki razem z Malenstwem za to bys wytrwala w swoim postanowieniu :)
ja niestety nadal popalam;teraz juz tylko 2 dziennie ale tez uwazam,ze i tak zrobilam postep :) kto wie-moze i mnie sie uda rzucic to w cholerke...nigdy nie mowie nigdy :)
A wiec i Ty trzymaj za mnie kciuki-damy jakos rade ;)
Pozdrawiam i przesylam glaskanka dla brzusia >
napisał/a: Moniqe 2008-05-26 14:46
Betty to ze palilas to ni znaczy ze dziecko urodzi sie chore choc pewnie uzaleznione!
Kiniatka ja Cie wcale nie potepiam!jesli nie mozesz zycic zmien na lagodniejsze moze mentolowe
ja np rzucilam bo organizm odrzucal sam!
a powiem Wam ze ostatnio spalilam calego papierosa sama na zlosc Grzeskowi i zwymiotowalam
dwa dni mnie zoladek bolal
napisał/a: AnnaMim 2008-08-07 10:23
do dziewczyn, które palą podczas ciąży: co Wy robicie??? Już nie chodzi o Was ale o Wasze "fasolki", przecież paląc zatruwacie im organizm ... to straszna głupota. Przede wszystkim należy unikać alkoholu i palenia papierosów w ciąży!!! Zastanówcie się co robicie. Chyba chęć urodzenia zdrowego dzidziusia jest silniejsza od zaspokojenia głodu nikotynowego.
napisał/a: MonikaDaria 2008-08-07 10:36
JulitaS, masz dziecko? Jesteś w ciąży? Palisz czy może nigdy nie paliłaś?

To, co napisałaś padło tu wiele razy, nic mądrzejszego do tematu nie wniosłaś, nie jesteś na naszym miejscu.

Paliłam z Olą całą ciążę przeszłam bez zarzutów, urodzilam cudowną zdrową córeczkę ale wiem że źle robiłam, tylko czasem sa takie sytuacje że ciężko rzucić. Mnie w ciąży wręcz ciągnie do papierosa, jak do czekolady czy śledzika. Nałóg to straszna rzecz, ale to zawsze nałóg
napisał/a: AnnaMim 2008-08-07 11:01
Moniś jestem teraz w ciąży, paliłam kiedyś dawno przez kilka lat, ale udało mi się rzucić, dzięki mojemu obecnemu mężowi (nigdy nie palił). Nie było łatwo ale się udało. Może dość ostro wcześniej napisałam ale chciałam Was uczulić że palenie, szczególnie w ciąży, to może być ryzyko dla "fasolek"
http://palenie.esculap.pl/ciaza.htm.
Cieszę się, że u Ciebie było wszystko w porządku i urodziłaś zdrową córeczkę :) i gratuluję.
napisał/a: saxony 2008-08-07 13:33
widzisz Moniś kochana,jednak znalazla sie obronczyni moralnosci i nam sie obrywa za palenie ;) :P
JulitaS, pamietaj,ze kazda z nasz jest inna,kazdy organizm rowniez...
i pamietaj,ze nie Tobie osadzac nasze postepowanie,a zwlaszcza nie w taki sposob...
jestesmy osobami doroslymi i zdajemy sobie doskonale sprawe z wlasnych poczynan,wiec jak juz Moniś napisala-nie wnioslas nic nowego w swym poscie...
JulitaS napisal(a):chciałam Was uczulić że palenie, szczególnie w ciąży, to może być ryzyko dla "fasolek"

juz wyzej napisalam-dorosle jestesmy i to tylko i wylacznie nasza decyzja czy bedziemy palily w ciazy czy nie...
pozdrawiam
napisał/a: MonikaDaria 2008-08-07 13:38
JulitaS napisal(a):hciałam Was uczulić że palenie, szczególnie w ciąży, to może być ryzyko dla "fasolek"

Wiesz... nie to żebym broniła palaczki, ale obaj moi lekarze wyczuli że palę i jedyne co usłyszałam to "mamusia przed paleniem to sie nie umie powstrzymać? a mamusia wiec ze dzieci palaczek rodzą się z mniejszą wagą urodzeniową? Prosze sie chociaz ograniczac do minimum"
napisał/a: ~gość 2008-08-12 23:35
hej jestem tu nowa choć zdaje mi się ,że Moniś już znam z innego forum...
w każdym razie witam wszystkie przyszłe i obecne mamunie
mam ten sam problem-palenie! 4 tydz. ciąży.wcześniej wypalałam paczkę teraz ograniczam się do 3 dziennie.odkąd jestem w ciąży ciągnie mnie 2 razy mocniej do fajek-koszmar.i widze ,że nie jestem sama.ja już postanowiłam-daję sobie tydzień na rzucenie palenia calkowicie.z każdym wypalonym fajkiem zżera mnie cholera od środka-co ja wyprawiam!
saxony-piszesz, że to tylko nasza decyzja czy palimy czy nie-to prawda, różnica polega na tym,że nie decydujemy w tym momencie wyłącznie o sobie.nosimy w sobie maleństwo zupełnie uzależnione od nas, bezbronne.jakie mamy prawo mu to robic?nie chcę nikogo pouczać ale apeluję-ja rzucam, kto ze mna? proponuje podejmować próby na prawo i lewo i dzilić się przeróżnymi sposobami rzucania.moze chociaż część nas rzuci?dziewczyny-spróbować warto
dla dobra naszych maluszków!
napisał/a: MaMi 2008-08-13 10:49
nie bylam jeszcze w ciazy a mam zamiar zajsc.Uwazam ze palenie w ciazy jest obrzydliwe.Nie wiem czy chodzi o zdrowie dziecka,mamy czy cokolwiek innego..kobieta ktora pod sercem nosi nowe zycie nie taki przyklad powinna dawac.