co z z jezyn?
napisał/a:
~ladzk@waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
2007-08-15 03:42
On Mon, 13 Aug 2007 09:57:04 +0200, "Panslavista"
wrote:
>
>"Alek" wrote in message
>news:f9oufh$f8d$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "archibald" napisał
>> >
>> > a jakies przechowywanie na zime? slyszalem, ze mozna je zasypac
>> > cukrem i tak zagotowac?
>>
>> Nie wiem dokładnie jak to się robi, podrąż temat samodzielnie albo może
>> kto inny dopowie. Lata temu widziałem jak moja ciocia robiła takie coś z
>> czarnej porzeczki. Wyciskała miąższ z owoców, dodawała dużo cukru i chyba
>> potem ucierała, gotowania sobie nie przypominam. Klarowna galaretka szła
>> do słoików a oddzielona od niej piana do bieżącego spożycia.
>> Galaretka była trwała, dała się przechowywać co najmniej kilka miesięcy.
>> Doskonale zachowywała smak, zapach, kolor.
>
>Daje się bez gotowania, z czarnej porzeczki, ale i czerwonej też.
Nawet latwiej z czerwonej, najtrudniej ponoc z bialej. Dobrze zeluje
tez agrest ale po pierwsze zeby zelowal to musi byc strasznie
zarosniety (a trudno golic kazdy owoc osobno, zreszta chyba brzytwa bo
wspolczesne maszynki wieloostrzowe za latwo sie zapychaja zbyt dluga
sierscia...), po drugie ma troche wowczas juz za mala kwasowosc na
dlugie przechowywanie - niektore bakterie beztlenowe przy tak malej
kwasowosci potrafia juz sobie dosyc bezczelnie poczynac...
Na goraco maja obowiazek zzelowac jablka gotowane ze skorkami i sliwki
- obsmialem sie kiedys jak norka czytajac sklad "powidel sliwkowych"
"sliwki, cukier, PEKTYNY..." Biedacy zapomnieli o tych dwoch wiadrach
wody do ktorch musieli jablczanych pektyn dodac zeby powidla nie
chlupaly.
--
Darek
wrote:
>
>"Alek" wrote in message
>news:f9oufh$f8d$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "archibald" napisał
>> >
>> > a jakies przechowywanie na zime? slyszalem, ze mozna je zasypac
>> > cukrem i tak zagotowac?
>>
>> Nie wiem dokładnie jak to się robi, podrąż temat samodzielnie albo może
>> kto inny dopowie. Lata temu widziałem jak moja ciocia robiła takie coś z
>> czarnej porzeczki. Wyciskała miąższ z owoców, dodawała dużo cukru i chyba
>> potem ucierała, gotowania sobie nie przypominam. Klarowna galaretka szła
>> do słoików a oddzielona od niej piana do bieżącego spożycia.
>> Galaretka była trwała, dała się przechowywać co najmniej kilka miesięcy.
>> Doskonale zachowywała smak, zapach, kolor.
>
>Daje się bez gotowania, z czarnej porzeczki, ale i czerwonej też.
Nawet latwiej z czerwonej, najtrudniej ponoc z bialej. Dobrze zeluje
tez agrest ale po pierwsze zeby zelowal to musi byc strasznie
zarosniety (a trudno golic kazdy owoc osobno, zreszta chyba brzytwa bo
wspolczesne maszynki wieloostrzowe za latwo sie zapychaja zbyt dluga
sierscia...), po drugie ma troche wowczas juz za mala kwasowosc na
dlugie przechowywanie - niektore bakterie beztlenowe przy tak malej
kwasowosci potrafia juz sobie dosyc bezczelnie poczynac...
Na goraco maja obowiazek zzelowac jablka gotowane ze skorkami i sliwki
- obsmialem sie kiedys jak norka czytajac sklad "powidel sliwkowych"
"sliwki, cukier, PEKTYNY..." Biedacy zapomnieli o tych dwoch wiadrach
wody do ktorch musieli jablczanych pektyn dodac zeby powidla nie
chlupaly.
--
Darek
napisał/a:
~BBjk
2007-08-15 04:59
Dariusz K. Ladziak pisze:
> Sierpnia??? Prawdziwe jerzyny zaczynaja sie we wrzesniu!
Aha, chyba, że 'prawdziwe jerzyny'.
> W sierpniu to jakies nizinne podroby!
Hem?
W Małopolsce najlepsze są właśnie teraz.
> P.S. W sobote mam nadzieje sprawdzic czy w pewnym miejscu na Mazurach
> po harcerzach zostalo cooc troche nizinnych podrob...
Po harcerzach to na pewno zostało, ale nie wiem, czy jeżyn.
--
BBjk
> Sierpnia??? Prawdziwe jerzyny zaczynaja sie we wrzesniu!
Aha, chyba, że 'prawdziwe jerzyny'.
> W sierpniu to jakies nizinne podroby!
Hem?
W Małopolsce najlepsze są właśnie teraz.
> P.S. W sobote mam nadzieje sprawdzic czy w pewnym miejscu na Mazurach
> po harcerzach zostalo cooc troche nizinnych podrob...
Po harcerzach to na pewno zostało, ale nie wiem, czy jeżyn.
--
BBjk
napisał/a:
~Jerzy Nowak
2007-08-15 19:28
Dariusz K. Ladziak napisał(a):
> On Mon, 13 Aug 2007 05:06:45 +0200, BBjk wrote:
>
>
>> Trochę można zamrozić, znajdziesz w nich w zimie odrobinę sierpnia.
>
> Sierpnia??? Prawdziwe jerzyny zaczynaja sie we wrzesniu! W sierpniu to
> jakies nizinne podroby!
[...]
Weź pod uwagę, że w tym roku wegetacja jest przyspieszona o co najmniej
2 tygodnie a prawdziwe jeżyny leśne to normalnie już w lipcu znajdziesz,
ale zależy to też i od regionu.
pozdr. Jerzy
> On Mon, 13 Aug 2007 05:06:45 +0200, BBjk wrote:
>
>
>> Trochę można zamrozić, znajdziesz w nich w zimie odrobinę sierpnia.
>
> Sierpnia??? Prawdziwe jerzyny zaczynaja sie we wrzesniu! W sierpniu to
> jakies nizinne podroby!
[...]
Weź pod uwagę, że w tym roku wegetacja jest przyspieszona o co najmniej
2 tygodnie a prawdziwe jeżyny leśne to normalnie już w lipcu znajdziesz,
ale zależy to też i od regionu.
pozdr. Jerzy