Coraz więcej wcześniaków

napisał/a: ewulqa 2007-10-22 07:48
rudi26 trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo. Ja urodziłam w 28 tyg - wiem to zawsze dwa tygodnie dłużej, ale doskonale wiem co znaczy wstawać rano z tęsknotą i niepokojem. Życzę Ci wiele wytrwałości.
napisał/a: rudi26 2007-10-22 21:50
ewulga dziekuje Ci:) dzisiaj znowu byłam u moejej kruszynki i chyba nawet sie do mnie usmiechała:) serce mi peka jak musze ja tam zostawiac i wracac bez niej do domu:( dzisiaj miała usg brzuszka i lekarz mowi ze wyszło niezle,ma problemy z nereczkami bo była zmarznieta jak ja przewozili do innego szpitala ale mam nadzieje ze wszystko sie unormuje.Juz nie moge sie doczekac kiedy bede mogła ja przytulic i jak wychodze od niej to licze godziny kiedy znow bede mogła ja zobaczyc i dotknąc.
napisał/a: niuniadr 2007-10-24 23:45
rudi26, gratuluję coreczki!Trzymam mocno kciuki. Doskonale Cię rozumiem, moj synek Hubercik 32/33 (a dokł. 32 tc + 5 dni) leżał miesiąc w szpitalu i bardzo mi było przykro, ze musiałam wracać do domciu bez niego, ale się doczekałam. Dzisiaj ma 6 miesięcy i 4 dni i jest kochanym urwiskiem!!Wcześniaki są silne, więc mała da sobie ze wszystkim radę!POzdrawiamy Ciebie i niunię!Jesteśmy z Wami:)
Oto moj synek: [url]www.bobasy.pl/niuniadr[/url]
napisał/a: rudi26 2007-10-26 22:17
niuniadr bardzo Ci dziekuje za miłe slowa i wsparcie ,faktycznie moja corci aswietnie sobie daje rade i mam nadzieje ze zawsze bedzie taka silna:) gratuluje synusia,sliczny:)
napisał/a: Renchi 2007-10-28 20:08
Moja Monia urodziła się w 36/37 tyg. przez cc w wyniku powikłań nadciśnienia ciążowego. Ważyła 2050g i miała 47cm. 7 pkt Apgar, wylew II/III. Od dwóch miesięcy ją rehabilitujemy i są już efekty. Ma 6,5 miesiąca, waży 7360g, wysoko opiera się na rączkach leżąc na brzuszku, obraca się na boki i coraz częściej z brzuszka na plecki i odwrotnie. Podciąga się do siadania, uwielbia bawić się zabawkami, ciągle się śmieje. Od kilku miesięcy przesypia całe noce, najczęściej śpi po 12 godzin.
napisał/a: niuniadr 2007-10-28 22:30
rudi26 napisal(a):niuniadr bardzo Ci dziekuje za miłe slowa i wsparcie ,faktycznie moja corci aswietnie sobie daje rade i mam nadzieje ze zawsze bedzie taka silna:) gratuluje synusia,sliczny:)

rudi26, teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz. Ciesz się każdą chwilą z nią spędzoną i nie zamartwiaj się niczym bez powodu:)nasze wcześniaczki są bardzo silne i wykazują ogromną chęć życia, przytulaj ją jak najczęściej możesz(jeśli to jest mozliwe), bo ona to czuje i czerpie z tego jeszcze większą chęć do życia. Wszystko się dobrze ułoży i wyjdzie ze szpitala szybciej niż się tego spodziewasz, jest bardzo silna i da radę. Jestem z Wami!Głowa do gory!Cieszcie się każdą chwilą, a ujrzycie to wszystko z innej perspektywy, to działa-wiem z autopsji:)Z miom Hubercikiem było naprawdę bardzo źle, a ja i tak wierzyłam, że wszystko się dobrze ułoży i tak się stało, za co dziękuję Bogu i lekarzom:) Trzymajcie się ! buziaczki dla niuni!
napisał/a: rudi26 2007-10-29 17:47
bardzo Ci kochana dziekeuje:) takie slowa dodają mi wiecej sił i ja tez jestem pewna ze moja corenka bedzie juz niedlugo z nami:) dzisiaj miała byc odłanczana od respiratora ale lekarze mieli jakis problem z innym dzieciaczkiem ale moze jutro.Patunia caly czas przybiera na wadze i jest bardzo silna:)niestety narazie nie moge jej przytulic ale jak tylko bede mogła to chyba nie wypuszcze ja z ramion:) serdecznie Cie pozdrawiam i całuje:)
napisał/a: niuniadr 2007-10-29 22:25
rudi26 napisal(a):bardzo Ci kochana dziekeuje:) takie slowa dodają mi wiecej sił i ja tez jestem pewna ze moja corenka bedzie juz niedlugo z nami:) dzisiaj miała byc odłanczana od respiratora ale lekarze mieli jakis problem z innym dzieciaczkiem ale moze jutro.Patunia caly czas przybiera na wadze i jest bardzo silna:)niestety narazie nie moge jej przytulic ale jak tylko bede mogła to chyba nie wypuszcze ja z ramion:) serdecznie Cie pozdrawiam i całuje:)

Jestem z Wami dziewczynki! Niunia na pewno szybko wydobrzeje i będziesz ją mogła przytulać i całować do woli!A to cudowne uczucie:)Moj maluszek ma już ponad 6 miesięcy, a do tej pory pamiętam chwilę, kiedy pierwszy raz wzięłam go na ręce i tak mocno przytulałam..Robię to do tej pory chociaż wszyscy mowią, ze go rozpieszczam, ale ja to kocham robić i już!Życzę udanej proby samodzielnego oddychania!Teraz będzie już tylko lepiej i musisz w to wierzyć!Pozdrawiam i cłuję:)
napisał/a: Renchi 2007-10-31 21:16
Tyle jest wokół dziecka do zrobienia i do tego rehabilitacja. Niedawno zdałam sobie sprawę, że mało przytulam moją Niunię od tak bez powodu. Teraz przytulam ją znacznie częściej, a ona odpłaca się pięknym uśmiechem. Ma dopiero 6,5 miesiąca a tyle już biedaczka przeszła.
napisał/a: niuniadr 2007-11-04 11:44
rudi26, jak tam niunia?Czy jest już lepiej?mam nadzieję, że już możesz ją wziąć na ręce i przytulić:)Jak znajdziesz chwilkę, to daj znać:)Jesteśmy z Wami całym sercem!!:)Pozdrawiamy!Całuski dla Was obu!!:)
napisał/a: EmiMar25 2009-03-28 21:48
U mnie byla patologia lozyska odklejalo sie ,krwotoki do tego doszedl krwiak na macicy od 17 tyg do 27 byla walka o pyze moja caly czas lezalam w szpitalu lekarze mowili ze to cud ze tak dlugo zdolalam donosic ciaze. Martynka pszyszla na swiat przez cc.
Dzisiaj ma juz prawie 5 miesiecy korygowane 2 miesiace usmiecha sie gaworzy i to jest w tym wszystkim najcudowniejsze.
napisał/a: mamajaneczka 2015-07-20 20:01
ja bylam wczesniakiem, urodzilam sie z 7 miesiacu i wazylam 1020 kg. lekarze dawali mi 10 min zycia.. ale jak widac wszystko sie dobrze potoczylo i kiedys nie bylo takich urzadzen