Czy da się w dziecku wyrobić potrzebę zdrowego odżywiania?
napisał/a:
Naja
2010-03-11 14:15
Bo wydaje mi się, że dzieci i tak są na tyle uparte, że same wolą decydować co dla nich lepsze. A z reguły wcale nie są to rzeczy zdrowe.
Też toczycie wojny ze "starszym" dzieckiem o to co należy jeść?
Też toczycie wojny ze "starszym" dzieckiem o to co należy jeść?
napisał/a:
jozefinkaz
2010-03-11 16:11
ja mam dziecko w wieku niespełna dwa latka i jak mogę ograniczam jej kontakt z niezdrowym jedzeniem i słodyczami, bo uważam że to i tak nie wnosi nic poza chwilka przyjemności, jak będzie starsza to i owszem, bonie zamierzam jej pilnować do końca życia.
Ale powiem tak, dziecko które ma kontakt częściej z owocami i warzywami, niż z frytką, chipsem, czekoladką czy landrynką, do tego które widzi że rodzice chętnie jedzą to samo co ono, raczej sięgnie najpierw po owoc lub warzywo niż słodycz i inne świństewka.
Mam znajomą, która opowiadała ostatnio że jej córka rok starsza od mojej, może półtora- zajada się kontenerami Haribo-- dla mnie to chore!
P{ozdrawiam
Ale powiem tak, dziecko które ma kontakt częściej z owocami i warzywami, niż z frytką, chipsem, czekoladką czy landrynką, do tego które widzi że rodzice chętnie jedzą to samo co ono, raczej sięgnie najpierw po owoc lub warzywo niż słodycz i inne świństewka.
Mam znajomą, która opowiadała ostatnio że jej córka rok starsza od mojej, może półtora- zajada się kontenerami Haribo-- dla mnie to chore!
P{ozdrawiam
napisał/a:
Aniinka
2010-03-11 16:22
ano właśnie wszystko zależy od tego co dziecko widzi w domu i czego nauczymy my rodzice;)
napisał/a:
jozefinkaz
2010-04-16 17:12
o tym nie trzeba wielce czytać, wystarczy zdrowy rozsądek, a na pewno wszystko się uda :)
napisał/a:
Meredith
2010-04-16 22:30
oooooooo...a czym sa swinstewka??????
moj syn prawie 3 letni je biszkopty,kinder slodycze,lody mleczne czy babcine drozdzowki---- i bardzo sie z tego ciesze (i to nie jest chore)...a owocow jak za duzo je ,to ma zbyt nieprzyjemne biegunki!!!!!!
napisał/a:
jozefinkaz
2010-04-17 08:16
a ty myslisz że moje dziecko je tylko to co eko?
że nie wie co to jest czekolada?
wie doskonale, ale daję jej słodycze w odpowiednich proporcjach do tego co powinno być głównie w składnikach jej diety jako dwulatki.
A za świństewka uważam chipsy, colę i inne tego typu "prowiant", które często widzę w rączkach dzieci niewiele starszych od mojej Zuzi
Akurat słodycze które wymieniasz, są w grupie- powiem bezpiecznych- ale jeżeli ktoś uważa że dziecko opychające się żelkami Haribo to coś w porządku, to sorry, dla mnie to jest i będzie chore
pozdrawiam
że nie wie co to jest czekolada?
wie doskonale, ale daję jej słodycze w odpowiednich proporcjach do tego co powinno być głównie w składnikach jej diety jako dwulatki.
A za świństewka uważam chipsy, colę i inne tego typu "prowiant", które często widzę w rączkach dzieci niewiele starszych od mojej Zuzi
Akurat słodycze które wymieniasz, są w grupie- powiem bezpiecznych- ale jeżeli ktoś uważa że dziecko opychające się żelkami Haribo to coś w porządku, to sorry, dla mnie to jest i będzie chore
pozdrawiam
napisał/a:
jozefinkaz
2010-04-17 08:20
poza tym odpowiednie dobieranie owoców, jeżeli stanowią bardzo dużą część codziennych posiłków, pozwoli uchronić dziecko od zaparć czy biegunek
to samo tyczy się warzyw
to samo tyczy się warzyw
napisał/a:
Aniinka
2010-04-17 14:11
ehhh Józefinka tyle dzieciaków je te paskudztwa:/ ja często widuję roczne dzieciaki z chipsem w ręce
napisał/a:
jozefinkaz
2010-04-18 07:44
mnie to przeraża, bo te matki karmią takimi świństwami tak malutkie dzieci.
Na szczęście nie jest to każde mijane przeze mnie na ulicy dziecko,ale niestety zdarza się, że widzę małe dziecko z jakimś gównem w ręce, może nie roczne, ale dwu- trzy latki to już owszem
Na szczęście nie jest to każde mijane przeze mnie na ulicy dziecko,ale niestety zdarza się, że widzę małe dziecko z jakimś gównem w ręce, może nie roczne, ale dwu- trzy latki to już owszem
napisał/a:
jozefinkaz
2010-04-18 07:45
nie wiem, może coś przeoczyłyśmy albo to jakaś nowa forma na ząbkowanie, taki chips przecież to jak nic na bolące dziąsełka :/
napisał/a:
Aniinka
2010-04-21 19:50
no tak przecież a my głupolki nic nie kumamy hehe
napisał/a:
alibabka
2010-04-22 11:39
witajcie, ja jestem zdania, że wszystko zdrowe o ile jest jedzone z umiarem np. słodycze - jedzenie 2 tabliczek dziennie będzie miało wpływ na zdrowie - mam na myśli zęby dziecka, ale jak się umówimy z malecm, że w weekendy może zjeść jakieś słodycze (sami ustalamy ile i jakie) to raczej nic złego się nie stanie.
Jeśli chodzi o nawyki zdrowego odżywiania to dzieci wszystko chłoną jak gąbka to też jak my rodzice będziemy jedli zdrowe rzeczy to i maluch zrobi to samo.
Jeśli chodzi o nawyki zdrowego odżywiania to dzieci wszystko chłoną jak gąbka to też jak my rodzice będziemy jedli zdrowe rzeczy to i maluch zrobi to samo.