Czy powiedzieć mu o ciąży?

napisał/a: Zuza88 2011-05-23 17:19
Hej. Na początek chciałam się przedstawić, jestem Zuza mam 23 lata. Chciałabym przedstawić wam swój problem i otrzymać jakieś rzetelne rady. Nie chcę działać pochopnie a być może któraś z was doradzi mi jak rozwiązać problem żeby wyszło na dobre dla obu stron.

No więc podjęłam pracę w pewnej firmie. Poznałam tam cudownego faceta, nie potrafiłam skupić się na pracy, ponieważ kilka razy "złapałam" go na tym jak mi się bez przerwy przygląda. Nie często dochodziło między nami do jakiejś dłuższej wymiany zdań ale jak już to zawsze patrzał na mnie w taki sposób... Czuję, że zakochałam się od pierwszego wejrzenia, niby niemożliwe ale pierwszy raz poczułam coś tak bardzo silnego.
Trwało to dwa miesiące, czułam że mu się podobam ale z drugiej strony wydawał się jakiś taki zdystansowany, myślałam że może jest nieśmiały kiedy w grę wchodzą uczucia. W majówkowy weekend spotkaliśmy się na firmowej imprezie czułam do niego coś na tyle silnego, że postanowiłam zrobić ten pierwszy krok, chciałam go ośmielić, sprowokować do działania. Byłam pewna, że się we mnie skrycie kocha i wystarczy tylko zwrócić na siebie jego uwagę. Niestety nie do końca wyszło tak jak chciałam, trochę wypiliśmy i finał był taki że wylądowaliśmy w łóżku... Czułam się z tym okropnie :/. do tego bałam się że weźmie mnie za jakąś łatwą albo zdesperowaną... A kiedy jeszcze usłyszałem od niego że nie czuje do mnie miłości ale może być to początek pięknej znajomości to poczułam się jak dziwka, jak by mnie oszukał, wykrzyczałam mu w twarz co o nim myślę i uciekłam do domu. Dwa dni przepłakałem :/. Heh tu wyszły moje skłonności do emocjonalnego działania, na szczęście on zachował więcej rozsądku niż ja i po wielu zawirowaniach zostaliśmy para. Spotykamy się, chodzimy na spacery, do kina jest po prostu cudownie. Nigdy w życiu nie czułam nic równie silnego.

Pewnego dnia zapytałam go o dzieci. Odpowiedział, że nigdy w życiu nie chce mieć dzieci, że to jest najgorsze co może mu się teraz przytrafić. I problem polega na tym, że jestem z nim w ciąży. On o tym nie wie i boję się mu to powiedzieć :( Ja wiem, że on mnie nie zostawi ale wiem że nie zrobi tego z miłości, że nie będzie chciał tego dziecka. On by był ze mną z poczucia obowiązku. On, jak sam nieraz powtarza, nie lubi zobowiązań i ograniczeń... A ja nie chcę być dla niego tylko taką kulą u nogi, przykrym obowiązkiem.

Dostałam ofertę dobrze płatnej pracy za granicą i zastanawiam się czy może nie mówić nic o ciąży tylko rozstać się i wyjechać? Przewinęła mi się przez głowę nawet myśl o aborcji ale nie wiem... naprawdę nic już nie wiem ;(. Jeśli zdecyduje się urodzić to czy lepsze dla dziecka jest brak ojca czy ojciec który tego dziecka nie kocha? Boje się, między mną a nim sś konflikty na linii Ja, On, Moja rodzina, on w ogólnie jest jakiś taki antyrodzinny... i jak mamy teraz stworzyć własną rodzinę? Czuje się taka zagubiona... nie wiem już co mam robić... Kocham go bardzo ale dziecko... boje się że decydując się na urodzenie dziecka i pozostanie z nim zniszczę życie całej naszej trójce. Co mam robić? :(
napisał/a: Mixonia 2011-05-23 17:49
Zuza88 napisal(a):czy ojciec który tego dziecka nie kocha?


Nie jesteś w stanie tego stwierdzić. Tym bardziej, że nie jesteście ze sobą długo ani nie poznaliście miłości rodzic-dziecko.

Każdy ma prawo wiedzieć, że ma dziecko, ojca, matkę.. Tego nie powinno się nigdy ukrywać, bo potem i tak wychodzi na jaw po jakimś czasie i tylko komplikuje się życie sobie i innym.

Przede wszystkim powiedz mu o tym, a jak będzie potem to później będziesz się zastanawiała co robić dalej.
napisał/a: Agusiek 2011-05-23 17:57
Zuza88 napisal(a):Co mam robić?

Powiedzieć mu że będziecie mieć dziecko
napisał/a: woloszanka 2011-05-23 19:12
Zuza88 napisal(a):Odpowiedział, że nigdy w życiu nie chce mieć dzieci, że to jest najgorsze co może mu się teraz przytrafić. I problem polega na tym, że jestem z nim w ciąży.

Wielu ojców i wiele matek, dopiero w momencie narodzin odkrywa w sobie wspaniałą miłość do maleństwa, nic się temu nie równa. Teraz nie możesz wiedzieć, co będzie czuł do Waszego dziecka potem i również do Ciebie. Jestem zdania, że powinnaś mu powiedzieć o ciąży (swoją drogą strasznie nieodpowiedzialny jest, skoro kochacie się bez zabezpieczenia co się równa z możliwością ciąży, a on kategorycznie nie chce mieć dzieci ) i powiedzieć mu, że dajesz mu czas na przemyślenie wszystkiego i że nie zmuszasz go do tego, by był z Tobą razem. Ja mam oczywiście całkiem inne myślenie, nigdy nie spałabym z kimś, kogo uczuć i zdań na pewne tematy bym nie znała, bo gdybyście wcześniej pogadali o tym sprawa byłaby jasna, albo byście się lepiej zabezpieczali, albo byście się rozstali.
Zuza88 napisal(a):Przewinęła mi się przez głowę nawet myśl o aborcji ale nie wiem...


Mogę Ci przysiądz, że potem będziesz sobie pluła w brodę, że taki błąd popełniłaś. Nie będziesz miała już takiego życia jak przed tą decyzją, do końca życia będzie Cię to prześladowało. To Ci gwarantuję.
Zuza88 napisal(a):Kocham go bardzo ale dziecko... boje się że decydując się na urodzenie dziecka i pozostanie z nim zniszczę życie całej naszej trójce. Co mam robić?

Nawiązując do tego, co napisałam wcześniej według mnie powinnaś powiedzieć mu o tym i oczywiście do niczego go nie zmuszać, zostawić mu wolną rękę, jeśli wystarczająco Cię kocha i okaże się choć trochę odpowiedzialny (ale nie tylko z poczucia obowiązku) to jego decyzja będzie dobra i razem wychowacie dziecko. Druga wersja jest taka, że odejdzie, będzie płacił Ci alimenty, bo to musi robić, a Ty ułożysz sobie życie z kimś innym, kto pokocha Twoje dziecko jak swoje.
Powodzenia
napisał/a: Katherina 2011-05-23 20:51
Zgadzam się z woloszanka w 100%.
napisał/a: ~gość 2011-05-23 20:52
Zuza88 napisal(a):Przewinęła mi się przez głowę nawet myśl o aborcji ale nie wiem..


Nigdy przenigdy tego nie rób!!!!!!!!Jest tyle ludzi, którzy marzą o dziecku, którego nie mogą mieć - lepszym rozwiązaniem jest oddanie do adopcji. Jeśli naprawdę nie chcesz tego dziecka.

Uważam, że powinnaś powiedzieć ojcu dziecka o jego istnieniu. Nie podejmuj za niego decyzji. Czym innym jest takie teoretyczne gadanie a czym innym prawdziwe życie. Myślę, że jeśli facet zrozumie, że to jego dziecko nie zostawi Cię. A jeśli nawet, wtedy będziesz się zastanawiać co robić dalej. Nie przesądzaj narazie o sytuacji.
napisał/a: ~gość 2011-05-24 10:10
Zuza88 napisal(a):Dostałam ofertę dobrze płatnej pracy za granicą i zastanawiam się czy może nie mówić nic o ciąży tylko rozstać się i wyjechać?[/quote ojjj to ja bym na bank powiedziała :P
bądźcie dorośli
skoro myślisz o wyjeździe więc i zerwaniu to daj mu szanse podjąć decyzje albo chociaż się zastanowić
porozmawiaj z nim szczerze, że wiesz jakie on ma zdanie, że niczego od niego nie chcesz i rozważasz decyzję o wyjeździe za granicę.
wtedy on nie będzie czuł presji typu "nie możesz mnie zostawić" bo pokazujesz mu rozwiązanie i wtedy może wspólnie coś zdecydujecie :)
napisał/a: Zuza88 2011-05-25 18:28
Emocje, alkohol żadne z nas nie myślało o zabezpieczeniu to była chwila namiętności... A teraz mam problem. Łatwo wam mówić "powiedz mu" jak mu powiem to nie będzie odwrotu a wiem jaki on jest... Wiem że mnie nie zostawi. On ma chorych rodziców którymi musi się opiekować, robi to bo musi, nigdy jakoś specjalnie się nie skarży ale to po prostu czuć jak on tego bardzo nienawidzi i jaki żal ma do rodziców, jak mu z tym ciężko, czuć to poświęcenie, te rezygnacje... Nie chce by w taki sam sposób podszedł do dziecka i do mnie... Nie wiem czy zniosła bym taki stan, czując codziennie od niego te niechęć. Tę złość, której nie potrafi ukryć.
Nie chcę nic robić "na siłę" chce wybrać najlepszą opcję. Żyjemy w takich czasach kiedy samotna matka z dzieckiem nie budzi takiego szoku i pogardy jak kiedyś. Jeśli mu powiem to praktycznie nie będę już miała wyboru...
napisał/a: errr 2011-05-25 18:49
nie mów mu o ciąży. Powiedz mu że Cię pszczoła użądliła w brzuch.

Jeśli mu nie powiesz to:
- będziesz sobie musiała radzić sama finansowo
- Twoje dziecko będzie miało ojca NN
- Twoje dziecko itak kiedyś z Ciebie wyciśnie imię, nazwisko, adres i odwiedzi tatusia z płaczem dlaczego go nie kocha/nie chce.
- Twoje dziecko będzie miało zrytą psychikę, zwłaszcza dziewczynka. Poczytaj w necie o braku ojca.

Masz złe kryteria. Nie pogarda czy pochwała a dobro Twoje, dziecka, ojca. A Wasze przyszłe życie.
Podejmujesz teraz decyzję być może na całe życie. To nie jest tu i teraz. Z tą decyzją Wasze dziecko będzie żyć być może kolejne 80 lat.
napisał/a: ~gość 2011-05-25 22:03
Zuza88, ja nie wnikam w to jak to się stało" bo to logiczne.
ale zupełnie nie rozumiem twojego egoizmu. Tak! egoizmu! tak bardzo się boisz, że wolisz zwiać! kochana to nie piaskownica...to dorosłe życie..trzeba umieć ponosić konsekwencje a z każdej syt wychodzić z myślą, że zrobio się wszystko!
napisał/a: ~gość 2011-05-25 22:29
ja mysle, ze kazdy powinien wiedziec i ty rowniez powinnas mu powiedziec by on mial prawo wyboru- co w tej sytuacji zrobicie... bo swoja droga co z tego ze masz oferte pracy za granica jak ty popracujesz z pol roku i juz nie bedziesz mogla pracowac bo bedziesz w zaawansowanej ciazy i bedziesz wychowywac dziecko i co wtedy?...
mysli o aborcji nie krytykuje ani nie pochwalam ale nie zrobilabym czegos takiego nawet w wieku 16nastu lat, bo to jest dziecko ktore powstalo z WAS! Dajcie sobie szanse, jesli nie wyjdzie to zawsze puki dziecko bedzie male mozecie sie rozejsc i ulozyc zycie po swojemu ale czesto tak jest ze narodziny scalaja i rodzice pokochuja siebie i dziecko, bo ono jest czescia was. Swoja droga cale zycie chcialabys go oszukiwac i dziecku mowic bajeczki typu: tata nie zyje lub tata o tobie nawet nie wie? Dziecko ma prawo znac ojca i lepiej zeby go znalo od malego- nawet gdy nie bedziecie razem niz zaczelo go szukac na wlasna reke w wieku 16 lat wtedy oboje mogliby miec do ciebie zalm jak juz napisalas
Zuza88 napisal(a): ale może być to początek pięknej znajomości
to czesto wlasnie z takich znajomosci, przyjazni i szacunku do siebie po jakims czasiee tworzy sie milosc
trzymam kciuki

[ Dodano: 2011-05-25, 22:31 ]
ja mialam inna sytuacje ale tak samo nigdy nie poznalam ojca- bo nie zyl juz gdy bylam malutka ale caly czas mam zal do mamy, ze nie powiedziala mi prawdy... bo najgorzej jest sie dowiedziec prawdy od innych... nie zrob tego swojemu dziecku
napisał/a: Edytka 2011-05-25 23:27
to ja ci napiszę z nieco innej perspektywy - jestem dzieckiem, które nigdy nie poznalo swojego ojca. I jakmi z tym jest? Różnie. Mamy nie mam odwagi o to zapytać, ona też nie podejmowała nigdy tego tematu. Poprostu byłyśmy tylko ona i ja i już. Co do moich odczuć to nie tyczą sie tylko tego kto to jest. Zastanawia mnie często czy nie mam rodzeństwa? Czy nie jestem obciążona jakimiśc chorobami dziedzicznymi? Czy on w ogóle o mnie wie? A jeśli wie to co takiego się stało że nie jest teraz z nami? I podejrzewam, że do końca życia będzie to we mnie tkwić. Co bym zrobila gdybym teraz się dowiedziała kim on jest? Chyba nie zdecydowała bym się pojechać, zastukać do drzwi i powiedzieć dzien dobry jest pan moim ojcem. Nie mogła bym zburzyć jego świata. ale zawsze będą dręczyły mnie te wszystkie pytania.
Napisałaś, że samotna matka nie budzi teraz takiej sensacji jak kiedyś. Ok. Ale wiesz jak trudno jest samemu wychowywać dziecko? być dla niego i matką i ojcem w jakimś stopniu? No chyba, że uda ci się ułożyć życie z kimś innym.
Napiszę Ci tez coś z mojego doświadczenia matki (mam już córeczkę :) ) dziecko wywraca swiat do góry nogami to fakt. Ale też nie ma w życiu większego szczęscia od dziecka. Ja z moim mężem znałam się 10 lat zanim urodziło się nam dziecko, więc można powiedzieć że zaliczyliśmy każdy etap - znajomość, koleżeństwo, przyjaźń, miłóść, małżeństwo i rodzicielstwo u Was bedzie to trochę w iinej kolejności (może kiedyś za kilka lat popatrzysz na kogoś kto strasznie chce mieć dziecko a nie może i pomyślisz jaki Bóg był dla Ciebie szczodry) ale sama napisałaś żę może to być początek pięknej znajomości więc może warto (a raczej napewno trzeba) dać szansę sobie, temu mężczyźnie i waszemu dzieciątku na wspaniałą rodzinę. Ja na twoim miejscu bym mu powiedziała i zobaczyła co on na to. Jesli będziesz czuła, że chce byc z tobą bo tak wypada, trzeba itd to możesz mu powiedzieć o swoich planach z wyjazdem, że wcale nie musisz być mu kulą u nogi, że warto tylko żeby wiedział i żebyś kiedyś mogła powiedziec dziecku o nim i żeby nie było dla niego niespodzianką jesli nie będzie utrzymywał z tobą i dzieckiem kontaktu, ze jakiś człowiek za 20lat przyjedzie i powie cześc podobno jestes moim tatą. Dała bym mu też szansę, piszesz ze wiesz jaki on jest że troszczy se o chorych rodziców i jest mu z tym ciężko, a może okaże się ze w tobie odkryje podporę w tym trudnym zadaniu. Nie mówię, ze tak dosłownie masz się naprzykład zająć nie wiem usługiwaniem jego rodzicom, ale czasem poprostu wystarczy być przy kimś. A już to wiele może dawać drugiemu czlowiekowi. I uważam że jesli jest jak piszesz antyrodzinny, to dziecko zrobi go jak najbardziej prorodzinnym (taką mam nadzieję - małiemu dziecku mało kto sie oprze)
Mam nadzieję, że nie zamotałam za mocno.
Ja bym powiedziała, on ma prawo o tym wiedzieć.
Ale to jest Tylko moje skromne zdanie i moich przedmówców a życie jest twoije i Twoja decyzja.
Pozdrawiam