Druga ciąża a reakcja partnera męża.

napisał/a: olga200 2011-11-15 08:56
Cześć.
Od pewnego czasu chcieliśmy mieć z mężem drugie dziecko. Nie było dużego parcia na to ale nie chciałam żeby między dziećmi była duża różnica wieku. Mój mąż raz mówił że chce mieć drugie dziecko nie raz mówił czy dam sobie radę ale ogólnie wiedział że w każdej chwili mogę być nie dawał sygnałów że by tego nie chciał i koniec.
Kiedy wczoraj zrobiłam test ciążowy który wyszedł pozytywnie powiedziałam mu o tym on popatrzył na mnie ze zdziwieniem z przerażeniem sama nie wiem co to było ani słowem się nie odezwał więc poszłam spać a rano poszedł do pracy więc nie widzieliśmy się.
Nie wiem co jest grane. Czy wasi mężowie czy też partnerzy też tak reagują? Prosze o pomoc.
margot
napisał/a: margot 2011-11-15 10:00
Ja miałam innego rodzaju problem, my w czerwcu mielismy straszny kryzys, mielismy sie rozstac , ale to ze mamy dziecko chyba nas troche powstrzymało...Niedługo po tym zrozumielismy że bardzo się kochamy i zyc bez siebie nie mozemy. Ja również tak jak ty, chciałam żeby między dziecmi nie była duża różnica,wiec jesien tego roku była ostatnią szansą na ciąże....Na to usłysząłam, że on za bardzo nie chce,bo jest za stary,ma jeszcze marzenia itp. Troszke nad nim popracowałam i zaczął się przełamywac...tak ze przestalismy sie zabezpieczac i od razu zaszłam w ciąże. Mój mąż był szcześliwy...to ja mialam watpliwosci czy naprawdę. Teraz wiem że tak.
Może Twój mąż potrzebuje czasu na przyzwyczajenie sie do tej myśli? Moze tez ma marzenia, ktore sa "wazniejsze" niż perspektywa pieluch, butelki i jakby nie patrzec zatrzymania sie w domu na jakis czas?

mysle tez ze meżczyzni inaczej na to patrzą, oni nie maja instynktu i nie będą tego tak przezywac jak my..
napisał/a: olga200 2011-11-15 10:40
Teraz to się czuję jak by to była moja wina. Wiadomo że trochę się boję w końcu nasz synek ma dopiero 22 miesiące taki nerwusek z niego mały troszeczkę jest. Mój mąż powiedział tylko że się cieszy ale to zły moment a jak zadzwonił na chwilkę to nic nie wspomniał o ciąży. :(
Myślałam że następne dziecko będzie bardzo oczekiwane i wniesie dużo szczęścia do naszego życia. Synek był wpadką ale teraz nie widzę życia bez niego. Jednak człowiek się myli i jest mi bardzo przykro że akurat mój mąż tak się zachowuję.
margot
napisał/a: margot 2011-11-15 16:25
Daj mu trochę czasu...choc wiem, że to przykre musi być...Jeśli nie teraz, to napewno wszystko sie zmieni jak poczuje pioerwsze kopniaczki maleństwa, albo zobaczy zdjęcie z USG. A który to tydzień ciąży?
assica
napisał/a: assica 2011-11-15 17:42
To co czujesz musi byc bardzo przykre.U mnie było znowu zupełnie inaczej.Pierwszy syn nie jest biologicznym dzieckiem męża.Bylam kiedys z kims bardzo nieodpowiedzialnym .Tak się złozyło ,ze poznalam go po rozstaniu z moim mężem ( wtedy narzeczonym),zaszłam w ciążę i postanowiłam zostac sama z maleństwem.Kiedy porzucony narzeczony sie o tym dowiedzial,błagał mnie wręcz abym do niego wróciła a dziecko wezmie na siebie ,tak jakby było jego.Wtedy zrozumiałam jak bardzo mnie kocha i wrócilismy do siebie.Byłam wtedy w ciązy bardzo szczęsliwa ,wzielismy slub jeszcze przed narodzinami synka i jestesmy razem do dzis.Minęlo 10 lat i postanowilismy miec drugie dziecko.Mąż był przeszczesliwy ,popłakał się wręcz widzac pozytywny test ciązowy.Wogóle druga ciąża była najszczęsliwszym okresem w moim zyciu.Potem wspólny porod i opieka nad drugim synkiem.Bardzo kocham moich trzech chłopakow i nie wyobrazam sobie nawet jakbym się czuła bedąc w Twojej sytuacji.Myslę,że wszystko się poukłada,zycze Ci wszystkiego dobrego.
napisał/a: olga200 2011-11-16 08:47
Jeszcze nie byłam u lekarza bo wizytę ma za parę dni dopiero.
Ale wykonałam 3 różne testy i każdy z nim był pozytywny więc chyba jestem w ciąży.
Wczoraj rozmawiałam z mężem niby wszystko jest w porządku ale czuję się jakby to była moja wina. Nawet jeszcze ani razu nie dotknął mojego brzucha może to idiotyczne ale cały czas myślałam że to będzie najcudowniejszy nasz czas a teraz myślę że znowu będzie jakieś napięcie. :(
napisał/a: olga200 2011-11-17 10:23
Dziś mój mąż dzwonił do teściowej i nawet nie wspomniał o ciąży. W ogóle nie wiem co jest grane strasznie się czuję :( Nie wiem co robić.
margot
napisał/a: margot 2011-11-17 16:28
Moze sie jej boi :D Nie wiem jak Twoja, ale zazwyczaj tesciowa to najgorsze zło... Ja nauczyłam sie swoja nie przejmowac, a na moja ciaze zareagowała naprawde nie do pozazdroszczenia.
napisał/a: olga200 2011-11-17 17:02
Nie no raczej by się ucieszyła ma już 6 wnuków. Mam nadzieję że się wyjaśni wszystko jak najszybciej :(