haluksy

napisał/a: ~tania 2010-08-02 15:28
Od dziecka mam halluksy w tym jeden bardzo duzy u lewej stopy, w
prawej jest mniejszy ale od pewnego czasu rosnie uncertain Mam 24 lata i
troche zmarnowane zycie przez zdeformowane stopy - w tym sensie, ze
zawsze sie ich wstydzilam, chowalam, nie chodzilam na basen czy w
odkrytych butach. Jakis czas temu bylam u 3 roznych lekarzy, z czego
2 chcialo operowac (jeden prywaciarz, drugi wojskowy szpital) a
ostatni kategorycznie odradzal - facet jest niby dobry i wie, co
mowi. Skolowana nie zrobilam z tym nic. Po 2letniej przerwie
wybralam sie do jeszcze innego ortopedy, ktory powiedzial ze
operacja nie ma sensu bo nie ma na to dobrej metody, kazdy reklamuje
swoja metode jako najlepsza itd, i mozliwe ze to odrosnie...
Zdolowalam sie bo nie chce cale zycie wstydzic sie stop, nie mowiac
juz nawet o tym ze blokuje mnie to w syt. intymnych wink Na dodatek
srednio dzieje mi sie w obecnym zwiazku i tak sobie mysle ze jak
zostane sama to przez te maszkarony nikogo sobie juz nie znajde.
Teraz nie wiem co robic bo z drugiej strony sa ludzie ktorzy te
operacje sobie jednak robia. Moze jest ktos, kto robil i zaluje/nie
zaluje i podzieli sie opinia?
napisał/a: ~Fifi_26 2011-09-04 20:43
Witaj !
Ja miałam i nieżałuję. Mam 26 lat i jestem po operacji 8 miesięcy. Długo się nad tym zastanawiałam, byłam chyba u pięciu ortopedów. Jedni mówili operować, drudzy zostawić "jesteś jeszcze młoda". Ale ja nie mogłam na nie patrzeć i coraz bardziej mnie bolały. Pewnej soboty byłam na weselu,wtedy się zdecydowałam. Jak wcieliłam się w rolę pani młodej i pomyślałam że mnie też to czeka, wiedziałam że moje nogi tego nie wytrzymają. Teraz nieżałuję, za rok to ja stanę na ślubnym kobiercu i wiem, że w szpilkach przetańczę całą noc.
napisał/a: ciaraszek 2011-11-17 15:48
Ile czasu po operacji minęło aż osiągnęłaś pełną sprawność?
napisał/a: ~Fifi_26 2011-11-23 21:11
Do pełnej sprawności doszłam gdzieś po 3 miesiacach. Jedynie co to do pół roku puchły mi jeszcze nogi, zwłaszcza na zmianę pogody. Teraz haluksy to tylko wspomnienie...