Historia Żoża,_Żorżety_i_Rzodkiew

napisał/a: ~Paulinka 2012-01-03 23:11
XL pisze:
> Dnia Tue, 03 Jan 2012 21:41:28 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-03 21:34, Paulinka pisze:
>>> Nie pamiętam, czy wtedy miałam okulary na nosie, raczej tak.
>>> Chociaż możliwe, że akurat miałam soczewki.
>> Ciekawe. U XL też nie zauważyłam okularów. ;)
>
>
> Chorobcia, moja wina - ja sobie przypomniałam, że chyba jednak wtedy akurat
> miałam soczewki, bo chciałam na spotkaniu z rodzinką i z Tobą ładnie
> wyglądać

I brylanty! Kurna ja miałam jakieś świecidełko z sieciówki na szyi,
odpustowy (a jednak złoty) pierścionek zaręczynowy na miarę wtedy
nastoletniego tż-ta, który się wziął i niespodziewanie oświadczył, no i
nieodłączną obraczkę :)

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-03 23:27
Stalker pisze:

> Ja biorę zalecane ćwiczenia do domu, "obrabiam je" po swojemu i np.
> wymawiania litery "k" nauczył się błyskawicznie...

Z tym na 'k', to uważaj ;)
Tak wogle.

--

Paulinka
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-04 09:29

Użytkownik "Paulinka" napisał w
wiadomości news:jdvm8j$2b7$2@node2.news.atman.pl...
> Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" napisał w
>> wiadomości news:jdv02q$iqn$1@node2.news.atman.pl...
>
>>> A Twój Piotrek też jest wrażliwy na dźwięki? Tzn. nie lubi np odgłosu
>>> wiertarki, odkurzacza?
>>
>> Tak, też jest wrażliwy. Może na odkurzacz nie bo mamy dosyć cichy, ale na
>> głośne dźwięki owszem. Nawet jak jedzie autobusem i dźwięczą szyby to
>> zatyka uszy. Podczas burzy muszę mu zakładac słuchawki z muzyką. Teraz w
>> Sylwestra mało się nie schował pod podłogę. Ogólnie jest nadwrażliwy, bo
>> go rozpraszają dźwięki ulicy, cicho grające coś w drugim pokoju a nawet
>> nasze rozmowy. Nie może się wtedy skupić na lekcjach np.
>> Teraz w nowym orzeczeniu dostałam zalecenie zapisania go na diagnozę i
>> terapię SI pod kątem nadwrażliwośći na dźwięk i dotyk.
>
> Hmm u nas to samo się dzieje dodatkowo różne ubrania go 'gryzą',
> obcierają.

Mojego też wszystko gryzie, drapie, uciska, przeszkadza itp


> Rozmawiałam nawet kiedyś z kimś na privie o SI, ale ostatecznie nie
> podjęłam żadnych działań, bo nie jest to wszystko - tak mi się
> przynajmniej wydaje - jakoś szczególnie dla nas, a w szczególności dla
> niego uciążliwe. A może się mylę?

Dla mojego jest. Czasem zakładanie skarpetek urasta do problemu światowego.
Tu go ściska, tam go drapie, za małe, za wąskie. Buty go piją, wszystko
przeszkadza. Każde metki muszę obcinać. Szalik go dusi, suwak uciska.
Wszystko źle. Już mnie to męczy, codzienna z tym 'walka'. Wczoraj na środku
mokrego chodnika zdjął buta bo mu coś tam przeszkadza i on musi to teraz
poprawić. Masakra.


>
>>> Widzisz Sylwia te 3-latka bez mówienia to chyba jednak już taka granica,
>>> że bez pomocy z zewnątrz się nie obędzie. Dziękować Bogu, że trafiliście
>>> na dobrego fachowca i że Ty byłaś odpowiednio zdeterminowana, żeby
>>> dziecko wyprowadzić na prostą.
>>
>> Ano. Teraz patrząc wstecz widzę, że z wieloma rzeczami/decyzjami
>> trafiliśmi odpowiednio. Np wybór szkoły, klasy, nauczyciela, wyjazd
>> Piotrka na kolonie z p. pedagog szkolną. Wyprowadzamy na prostą cały
>> czas. Jeszcze dużo przed nami
>
> Trzymam kciuki

Dzięki


>>> Za to teraz zaczął się cofać. Musze go poprawiać, bo naśladuje dzieciaki
>>> z zerówki i speleni aż miło.
>>
>> Mój właśnie nauczył się SZ, CZ i Ż. Szeleści aż miło
>
> A mi tak było szkoda, jak Misiek przestał mówić snurek i snurówka ;)

Dzieci rosną

>>>>> O ile rozumiem, że niektóre dzieci wymagają terapii i indywidualnych
>>>>> rozwiązań, to uważam, że sporo w tym jednak zwykłego naciągactwa ze
>>>>> strony specjalistów tych profesji vide modne ostatnio wizyty u
>>>>> ortopedów z niemowlakami.
>>>>
>>>> Tak jak wspomniałam na początku. Zależy na kogo się trafi. Jak na
>>>> naciągaczy - to owszem można sporo kasy wybulić całkiem niepotrzebnie.
>>>> A można i potrzebnie wyleczyć dziecko za darmo. I owszem na niektóre
>>>> wizyty trzeba czekać m-cami ale można i załtwic dużo od ręki. Wiem co
>>>> piszę
>>>
>>> Dlatego aż chciałoby się znaleźć w tym wszystkim złoty środek. Tylko jak
>>> to zrobić?
>>
>> Zdać się na intuicję?
>> Ewentulanie zbadac u 2 specjalistów i wyciągnąć średnią z diagnoz
>
> O właśnie coś w ten deseń :)

No. Jak mi kiedyś alergolog po pierwszej wizycie z Piotrkiem zalecił od razu
jakies mega długotrwałe odczulanie za grubą kasę, to poszłam na konsultację
prywatnie i okazało się że mam podawac tylko doraźnie tabletki na objawy.



>>> Z drugiej strony mnie jako dziecko okulistka pogoniła z gabinetu bez
>>> badania, bo stwierdziła, ze mam za długa grzywkę, dlatego nie widzę
>>> dobrze.
>>> Mam wadę -6,5 dioptrii ;)
>>
>> Maciek na bilansie 4 latka nie potrafił odczytac z tablicy okulistycznej
>> rysunków. Pediatra kazała pokazać się okuliście. Wynik + 6 dioptri na obu
>> oczach. Mam w domu małego Pottera
>
> Okularnicy to bardzo fajni ludzie.
> Wiem, co mówię ;)

No a jakby inaczej

Sylwia, też w szkiełkach
napisał/a: ~Lebowski 2012-01-04 10:28
W dniu 2012-01-04 09:29, było cicho i spokojnie, aż tu Szpilka jak
pierdolnie:
>
> Użytkownik "Paulinka" napisał w
> wiadomości news:jdvm8j$2b7$2@node2.news.atman.pl...
>> Szpilka pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" napisał w
>>> wiadomości news:jdv02q$iqn$1@node2.news.atman.pl...
>>
>>>> A Twój Piotrek też jest wrażliwy na dźwięki? Tzn. nie lubi np
>>>> odgłosu wiertarki, odkurzacza?
>>>
>>> Tak, też jest wrażliwy. Może na odkurzacz nie bo mamy dosyć cichy,
>>> ale na głośne dźwięki owszem. Nawet jak jedzie autobusem i dźwięczą
>>> szyby to zatyka uszy. Podczas burzy muszę mu zakładac słuchawki z
>>> muzyką. Teraz w Sylwestra mało się nie schował pod podłogę. Ogólnie
>>> jest nadwrażliwy, bo go rozpraszają dźwięki ulicy, cicho grające coś
>>> w drugim pokoju a nawet nasze rozmowy. Nie może się wtedy skupić na
>>> lekcjach np.
>>> Teraz w nowym orzeczeniu dostałam zalecenie zapisania go na diagnozę
>>> i terapię SI pod kątem nadwrażliwośći na dźwięk i dotyk.
>>
>> Hmm u nas to samo się dzieje dodatkowo różne ubrania go 'gryzą',
>> obcierają.
>
> Mojego też wszystko gryzie, drapie, uciska, przeszkadza itp

hehe, normalnie ksiezniczka na ziarnku grochu.
Na pewno spotka kiedys swego ksiecia z bajki ;)
napisał/a: ~medea 2012-01-04 11:41
W dniu 2012-01-03 23:11, Paulinka pisze:
> XL pisze:
>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 21:41:28 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-03 21:34, Paulinka pisze:
>>>> Nie pamiętam, czy wtedy miałam okulary na nosie, raczej tak.
>>>> Chociaż możliwe, że akurat miałam soczewki.
>>> Ciekawe. U XL też nie zauważyłam okularów. ;)
>>
>>
>> Chorobcia, moja wina - ja sobie przypomniałam, że chyba jednak wtedy
>> akurat
>> miałam soczewki, bo chciałam na spotkaniu z rodzinką i z Tobą ładnie
>> wyglądać
>
> I brylanty! Kurna ja miałam jakieś świecidełko z sieciówki na szyi,
> odpustowy (a jednak złoty) pierścionek zaręczynowy na miarę wtedy
> nastoletniego tż-ta, który się wziął i niespodziewanie oświadczył, no
> i nieodłączną obraczkę :)

No no! Teraz to mi wszystko wciśniecie! ;)

A żeby było ciekawiej - mam doskonałą pamięć do twarzy, poznam każdego
nawet jeśli tylko raz i przelotnie spotkałam, ale jeśli mnie zapytać o
szczegóły, to ni dudu.

Ewa
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-04 11:47

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>W dniu 2012-01-03 23:11, Paulinka pisze:
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 21:41:28 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-03 21:34, Paulinka pisze:
>>>>> Nie pamiętam, czy wtedy miałam okulary na nosie, raczej tak.
>>>>> Chociaż możliwe, że akurat miałam soczewki.
>>>> Ciekawe. U XL też nie zauważyłam okularów. ;)
>>>
>>>
>>> Chorobcia, moja wina - ja sobie przypomniałam, że chyba jednak wtedy
>>> akurat
>>> miałam soczewki, bo chciałam na spotkaniu z rodzinką i z Tobą ładnie
>>> wyglądać
>>
>> I brylanty! Kurna ja miałam jakieś świecidełko z sieciówki na szyi,
>> odpustowy (a jednak złoty) pierścionek zaręczynowy na miarę wtedy
>> nastoletniego tż-ta, który się wziął i niespodziewanie oświadczył, no i
>> nieodłączną obraczkę :)
>
> No no! Teraz to mi wszystko wciśniecie! ;)
>
> A żeby było ciekawiej - mam doskonałą pamięć do twarzy, poznam każdego
> nawet jeśli tylko raz i przelotnie spotkałam, ale jeśli mnie zapytać o
> szczegóły, to ni dudu.

Dokładnie mam tak samo. Rozpoznaję twarze z mojego życia, aktorów z filmów.
Mam pamięć do dat. Ale jak mnie zapytać w co była ubrana koleżanką, z którą
własnie spędziłam w jednym pokoju x godzin, albo czy miała nową fryzurę -
zero, nic nie pamiętam

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-04 11:49

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości
On 2 Sty, 23:41, Paulinka wrote:

> A teraz bilans mojego olania tych diagnoz i konsekwentne gadanie do
> dziecka, poprawianie tego jak mówi, nazywanie i pokazywanie różnych
> rzeczy. Maciek jako jedyne dziecko w zerówce nie chodzi na zajęcia z
> logopedą, nie sepleni, wymawia wszystkie głoski w prawidłowy sposób.
> Pewnie gdybym dała się wkręcić w spiralę specjalistów, to mielibyśmy do
> tej pory wizyty.

I to jest podstawa sukcesu. Z własnym dzieckiem trzeba po prostu
rozmawiać

Antek chodzi na zajęcia z logopedii w przedszkolu, ale wiem, że jest
to w formie zabawy i najnormalniej w świecie po prostu "rozrusza
paszczę".
Ja biorę zalecane ćwiczenia do domu, "obrabiam je" po swojemu i np.
wymawiania litery "k" nauczył się błyskawicznie...

----------------------------------------------------------

Należy uważać z samowolną nauką niektórych głosek. Maciek zaczął mówić R,
ale logopeda kazała go oduczyć, bo źle wymawiał.

Sylwia
napisał/a: ~XL 2012-01-04 13:23
Dnia Wed, 04 Jan 2012 11:41:53 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-03 23:11, Paulinka pisze:
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 21:41:28 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-03 21:34, Paulinka pisze:
>>>>> Nie pamiętam, czy wtedy miałam okulary na nosie, raczej tak.
>>>>> Chociaż możliwe, że akurat miałam soczewki.
>>>> Ciekawe. U XL też nie zauważyłam okularów. ;)
>>>
>>>
>>> Chorobcia, moja wina - ja sobie przypomniałam, że chyba jednak wtedy
>>> akurat
>>> miałam soczewki, bo chciałam na spotkaniu z rodzinką i z Tobą ładnie
>>> wyglądać
>>
>> I brylanty! Kurna ja miałam jakieś świecidełko z sieciówki na szyi,
>> odpustowy (a jednak złoty) pierścionek zaręczynowy na miarę wtedy
>> nastoletniego tż-ta, który się wziął i niespodziewanie oświadczył, no
>> i nieodłączną obraczkę :)
>
> No no! Teraz to mi wszystko wciśniecie! ;)
>
> A żeby było ciekawiej - mam doskonałą pamięć do twarzy, poznam każdego
> nawet jeśli tylko raz i przelotnie spotkałam, ale jeśli mnie zapytać o
> szczegóły, to ni dudu.
>

No, wiesz, czy to ja Ci wciskam te brylanty na oczach?
3-)


--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-04 13:47
Dnia 2012-01-04 11:47, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
> news:je1adf$9dk$1@news.icm.edu.pl...
>>
>> A żeby było ciekawiej - mam doskonałą pamięć do twarzy, poznam każdego
>> nawet jeśli tylko raz i przelotnie spotkałam, ale jeśli mnie zapytać o
>> szczegóły, to ni dudu.
>
> Dokładnie mam tak samo. Rozpoznaję twarze z mojego życia, aktorów z
> filmów. Mam pamięć do dat. Ale jak mnie zapytać w co była ubrana
> koleżanką, z którą własnie spędziłam w jednym pokoju x godzin, albo czy
> miała nową fryzurę - zero, nic nie pamiętam

Znaczy całkiem normalnie przeciętną kobietą jesteś. Koleżanki zaś wina,
że jej fryzura nie była nieudaną, podobnie ubranie.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-04 13:48
Dnia 2012-01-04 11:49, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Należy uważać z samowolną nauką niektórych głosek. Maciek zaczął mówić
> R, ale logopeda kazała go oduczyć, bo źle wymawiał.

Racja! Ha, mój pięknie nauczył się rerać. Na szczęście w samochodzie.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~XL 2012-01-04 16:07
Dnia Wed, 04 Jan 2012 13:48:38 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-01-04 11:49, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Należy uważać z samowolną nauką niektórych głosek. Maciek zaczął mówić
>> R, ale logopeda kazała go oduczyć, bo źle wymawiał.
>
> Racja! Ha, mój pięknie nauczył się rerać. Na szczęście w samochodzie.
>

Pewno macie wyboiste drogi - przegryzł sobie to, co trzeba, no i już rera
;-PPP


--
XL
napisał/a: ~Stalker 2012-01-04 17:16
On 4 Sty, 11:49, "Szpilka" wrote:

> Antek chodzi na zajęcia z logopedii w przedszkolu, ale wiem, że jest
> to w formie zabawy i najnormalniej w świecie po prostu "rozrusza
> paszczę".
> Ja biorę zalecane ćwiczenia do domu, "obrabiam je" po swojemu i np.
> wymawiania litery "k" nauczył się błyskawicznie...
>
> ----------------------------------------------------------
>
> Należy uważać z samowolną nauką niektórych głosek. Maciek zaczął mówić R,
> ale logopeda kazała go oduczyć, bo źle wymawiał.

I jak ty go oduczyłaś mówić R?

Stalker