Jak przekonać 4latka do MYCIA ZĘBÓW

StefaniaK napisal(a):

A ta pasta to jakaś specjalistyczna? NIE ZNALAZŁAM jej nigdzie w sieci.

Bo weszła literówka. Pasta nazywa się Nenedent ;)
Dla maluszków

i trochę starszych dzieci




Co o mycia ząbków to trzeba spróbowac wszystkiego dosłownie i tak długo az maluch się przekona.
Nie mam takiego problemu bo moja Darka myje ząbki chętnie, w ciągu dnia sama biega do łazienki i myje, ale myślę że wszelkie gadżety których jest na rynku całe mnóstwo na pewno pomogą. :)

[ Dodano: 2011-10-28, 10:47 ]

Ala_Ola napisal(a):

A może dobrze byłoby kupić jakiś niestandardowy gadżet, typu elektryczna szczoteczka albo taka "na palec" dla mamy [Mod: reklama usunięta]? Może to poskutkuje?

StefaniaK napisal(a):

Coś takiego http://www.dib.nas.pl/gal...-na-pa_697.jpg?
A maluch pozwoli sobie to wepchać do buzi?

Mówimy o cztorolatku więc coś takiego kompletnie się nie nadaje

O, wielkie dzięki! A ta pasta to na receptę. Bo widzę, że napisane 'TYLKO W APTEKACH'.

A ta szczotka mówisz, że raczej nie dla młodszych? A co sądzisz o ELEKTRYCZNYCH?

napisal(a):

O, wielkie dzięki! A ta pasta to na receptę. Bo widzę, że napisane 'TYLKO W APTEKACH'.

Nie, nie jest na receptę ;) Ale rzeczywiście ja kupowalam w patece :)

napisal(a):

A ta szczotka mówisz, że raczej nie dla młodszych?

No własnie dla młodszych, sporo młodszych niż 4-latek ;) To jest malusia, miękka szczoteczka dla niemowląt, które jeszcze buzi nie otworzą na długo, myje się nią pierwsze ząbki (mamy masują nią też dziąsełka jak ząbki się wyżynają)


Elektryczne są ok ale dla starszych dzieci które po 1 nie wystrasza się, po 2 raczej do stałych ząbkow, na mleczaki wg mnie za "mocna"

widze że niesforne dziecko:) może jakieą smakowe pasty i fajna szczoteczka pomożę, jest ich duży wybór

Jest niesforne i to BARDZO. Polecę im DENEDENT i jakieś smakowe, może coś mu w końcu POSMOKUJE i je ZACHĘCI. ALBO może z czasem z tego "WYROŚNIE".

to prawda nie zaleca sie mleczakom, też z tego powodu, żeby uczyły się >machać ręką

Ja widziałam wczoraj w jednej z drogerii cały "zestaw małego czyściocha zębów": fartuszek, szczotkę, pastę brakowało jeszcze fotela, okularów dextera i rękawic. Ale wyglądało to coś a la zestaw małego chemika. Zastanawiałam się, czy nie kupić maluchowi, ale to chyba nie najlepszy pomysł, jak myślicie? Zaryzykować?

StefaniaK, Ja bym aż takiego zestawu nie kupiła, dla mnie osobiście to robienie cyrku z mycia zębów i nie wyobrażam sobie przebierać dziecko po każdym posiłku ;)

Ale coś drobniejszego np takie zestaw który tez może zachęcić już lepiej :)
Jest klepsydra która odmierza czas mycia ząbków i wygląda wystarczająco zachęcająco ;)

Ale ten przybornik to świetny,. Moja chętnie myje, ale praktyczny, szkoda,ze nigdzie nie widziałam.

CiociaKlocia napisal(a):

Ale ten przybornik to świetny,. Moja chętnie myje, ale praktyczny, szkoda,ze nigdzie nie widziałam.

Kiedyś było tego pełno, ale teraz tez widuję w marketach i róznych kosmetycznych sklepach :)

muszę się uważniej rozglądać może ;)

Córka widziała od początku życia, że u nas mycie zębów to obowiązek. Teraz widzimy tego efekty, bo nie jest małym dzieckiem, a barwę ma idealną i nigdy jeszcze nie miała leczonego zęba - cel zrealizowany.