Jak wprowadzac nowe produkty?

Moim zdaniem raczej przed mleczkiem, bo z pełnym brzuszkiem raczej nie będzie miał juz ochoty na eksperymenty kulinarne:) Nowym jedzonkiem raczej się nie najje do syta więc będziesz musiała dokarmic go mleczkiem, ale nie wlewaj w niego zaraz po marchewce czy jabłku. Odczekaj godzinkę czy pół żeby jego żołądeczek miał czas na przynajmniej częściowe uporanie się z nowym jedzeniem.

leniutka napisal(a):

Moim zdaniem raczej przed mleczkiem, bo z pełnym brzuszkiem raczej nie będzie miał juz ochoty na eksperymenty kulinarne:) Nowym jedzonkiem raczej się nie najje do syta więc będziesz musiała dokarmic go mleczkiem, ale nie wlewaj w niego zaraz po marchewce czy jabłku. Odczekaj godzinkę czy pół żeby jego żołądeczek miał czas na przynajmniej częściowe uporanie się z nowym jedzeniem.

Tak właśnie próbuję robic ale mały tak się denerwuje i domaga się mleczka że poprostu nie ma rady,musi je dostac i koniec.Przez to wszystko już nawet nie cieszy mnie to wprowadzanie nowych pokarmów :(

Niestety takie maluchy nie widzą świata poza mlekiem i jeszcze nie potrafią najeśc się niczym innym. Z moją tez tak było, ale nie przejmuj się - za miesiąc czy dwa zacznie się to powoli zmieniac. Może nie traktuj innych produktów w kategoriach posiłku, tylko dawaj pomiędzy - malutkimi porcjami, żeby mały uczył się nowych smaków i konsystencji. Z czasem zoreientuje się, że innym jedzonkiem też można doskonale się najeśc

dzięki leniutka:)

ja zaczelam od dawanie malutkiej kaszki jablkowej a potem probowalam dawac soczki i marchewke i jabluszko i banany teraz je narazie ze sloiczka i pozniej bede jej sama robila mam nadzieje ze jje beda smakowaly

ja przy wprowadzaniu nowych pokarmów korzystalam z doświadczenia mojej starszej siostry - matki 2 dzieci. ona dała mi głowne wskazówki - od czego powinnam zaczac, a potem po prostu szłam do sklepu i np. na słoiczkach Gerber czytałam co mozna podać dziecku w wieku np. 4 miesięcy. i wszystko było ok. teraz moje starsze dziecko je juz całkiem dorosłe danka.

podepnę się pod ten wątek z moim pytaniem: a jakie dania najbardziej lubią wasze maluszki? możecie mi coś polecić-jakiś taki hit jedzeniowy :) my niedługo też zaczynamy wprowadzanie urozmaiceń w postaci zupek no i chciałam zacząć od jakiegoś takiego hiciora, żeby dziecko miało miły początek.

mój maluszek ma 6.5 miesiąca, dopiero teraz wprowadzam inne pokarmy, bo długo mielismy problem z alergią, więc jak udało nam się wyłapać alergeny( jabłko, ziemniak, mleczne i wołowe oraz hydrolizaty mleczne i Bebilon Amino), to synek skończył już 6 miesięcy.
Teraz ma 6.5 i dzień wygląda tak:
6.300 melczko( cycuś)
8.00- banan lub morela ( wtedy dostaje zelazo , bo ma anemię, innych owoców na razie nie wypróbowałam)
9.00- kleik ryzowy na wodzie 100ml (czasem na moim mleku, lub pó na pół), potem spi do 11.00
ok.11.00 królik - rozrabiam z kleikiem 80ml do tego pół słoiczka bananów lub marchwewczki lub morelki
potem spacer
potem cycus, bo już wracam z pracy
a potem znów królik i róne owocki,
po kapieli cycus i spanko
w nocy karmię 2-3 razy
budzi się o 5.30
pozdrawiam
ola

ewelka_77 napisal(a):

Witam,jestem mamą 4m-cznego Mikołaja,od tygodnia wprowadzamy nowe produkty,narazie po kilka łyżeczek marchewki i jabłuszka.Mam pytanie:kiedy dawac,przed czy po mleczku?Próbowałam np.tylko marchewkę i herbatkę na popitke ale mały i tak domaga się mleczka(karmię butelką).No a jak już dam mu to mleczko to potemm ulewa wszystkim naraz....już nie wiem co robic.A może za wcześnie na nowe jedzenie??? :confused:

no i zapomniała zapytac, jak szykować zupki, nie mogę kupować słoiczków, bo jest uczulony na większośc składników, muszę sama gotować, ale jak?
Uczulony jest na jabłko, ziemniaka, drób,wołowe, mleko, soję, pomidora, buraka, więcej nie pamiętam....

Nataszaa, u nas hiciorem były na początku właśnie te zupki Gerber z serii naturalnie proste.i myślę, że najlepiej od nich zacząć, bo wtedy widzisz jak ci dziecko reaguje na dany składnik i czy mu w ogóle smakuje. u nas w każdym razie się przyjeło i smakowało :p

Ja zaczynałam wprowadzanie nowych produktów od słoiczków, a własciwie soczków gerbera. Nie mam dostępu do sprawdzonych warzyw i mięsa i tak wydaje mi się zdrowiej. Teraz już moje panny jedza wszystko, ale dalej sentyment mają do lazanii z Menu Smakosza. A wprowadzałam w porze posiłku, ale przed mlekiem, bo jak sie dziecko opije, to potem może nie miec ochoty na jakieś dodatkowe jedzonko. Pozdrawiam