jakos udalo mi sie przezyc...

napisał/a: ~J-23 2011-12-27 23:17
On 27 Gru, 16:59, "kiwiko" wrote:
> Uzytkownik "J-23" napisal w wiadomoscinews:8cc8d19d-602b-4ca4-9458-3d0e808adaa2@t13g2000yqg.googlegroups.com...
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 27 Gru, 12:36, Zenek wrote:
> >> W dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> >> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> >> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> To co ty jesz na codzien ? Kawior i popijasz szampanem ?
>
> > Prawdziwy kawior jadlem kilka razy w swoim zyciu. Szampan -
> > okazjonalnie. Od wielu lat stosuje glownie kuchnie wloska, troche
> > azjatycka w tym japonska. Zawsze duzo warzyw. Ryby i owoce morza.
> > Sery, jaja. Mieso w ilosciach sladowych, ale bez wieprzowiny. Troche
> > owocow. Ryz, kasze, makarony. Chleb, glownie ciemny. Zero ziemniakow,
> > zero slodyczy. Cos tam jeszcze, z zaleznosci od sytuacji i miejsca
> > pobytu. Herbata czarna i zielona, dobra woda, wino. Herbatek owocowych
> > nie pije bo nie lubie, choc sa zalecane. Zero napojow gazowanych
> > kolorowych. Piwo w minimalnych ilosciach. Rzadko jakis mocniejszy
> > alkohol, nie duzo.
>
> hihi
> a miód? tez jest zdrowy
>
> kiwiko

miod ja wiadomo tygrysy lubia najbardziej, to pewnie jest zdrowy
napisał/a: ~J-23 2011-12-27 23:23
On 27 Gru, 20:02, XL wrote:
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> --
> XL

zaproszenie
napisał/a: ~XL 2011-12-27 23:37
Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 27 Gru, 20:02, XL wrote:
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
>>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
>> --
>> XL
>

Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
--
XL
napisał/a: ~Bbjk 2011-12-28 05:15
> w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> niestrawnosc! Nigdy wiecej...

Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
(jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
"mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
powodu świąt uważam za nieporozumienie.

--
Bbjk
napisał/a: ~J-23 2011-12-28 12:57
On 28 Gru, 05:15, Bbjk wrote:
>  > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
>   Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
> powodu świąt uważam za nieporozumienie.
>
> --
> Bbjk

Zgadzam sie! Napisalem ze rzecz dot. tradycyjnej polskiej kuchni, i
nie mialem na uwadze najadania sie ponad miare. Jesli chodzi o miesa,
to rzeczywiscie drobiowe jest OK. Gdzies przeczytalem ze jest ostatnio
dostepna gesina.
napisał/a: ~J-23 2011-12-28 13:04
On 27 Gru, 23:37, XL wrote:
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > On 27 Gru, 20:02, XL wrote:
> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> >>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> >> --
> >> XL
>
> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
> --
> XL

iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
ponizej.
napisał/a: ~Waldemar Krzok 2011-12-28 13:15
J-23 wrote:

> On 27 Gru, 23:37, XL wrote:
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>> > On 27 Gru, 20:02, XL wrote:
>> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie
>> >>> ze sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
>> >> --
>> >> XL
>>
>> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
>> --
>> XL
>
> iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
> bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
> udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
> klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
> ponizej.

No to nie rozumiem. Rodzina na ogół wie, że się czegoś nie może jeść i nie
wmusza. Jak wmusza, to ja serdecznie dziękuję za taką rodzinę. Ja na
przykład nie serwuję mięsa, jak zapraszam wegetarianina albo alkoholu jak
wiem, że ktoś jest alkoholikiem lub ma problemy z wątrobą. Obojętnie, czy
rodzina czy nie.

Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
napisał/a: ~Lebowski 2011-12-28 13:16
W dniu 2011-12-28 12:57, było cicho i spokojnie, aż tu J-23 jak pierdolnie:
> On 28 Gru, 05:15, Bbjk wrote:
>> > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>>
>>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
>>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
>> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
>> Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
>> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
>> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
>> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
>> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
>> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
>> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
>> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
>> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
>> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
>> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
>> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
>> powodu świąt uważam za nieporozumienie.
>>
>> --
>> Bbjk
>
> Zgadzam sie! Napisalem ze rzecz dot. tradycyjnej polskiej kuchni, i
> nie mialem na uwadze najadania sie ponad miare. Jesli chodzi o miesa,
> to rzeczywiscie drobiowe jest OK. Gdzies przeczytalem ze jest ostatnio
> dostepna gesina.

Zdziwilbys sie co i w jakich stezeniach zawieraja scieki z przemyslu
drobiarskiego. Niestety nie ma u nas na nie zadnej normy, wiec
generalnie musza spelnic tylko kilka parametrow, zeby byc czyste.
Reszta idze do srodowiska i do naszych zoladkow - to czego nie wyplucze
woda.
Moj znajomy robil kiedys badania toksykologiczne z okolicznych ferm,
takie jak w Stanach sa w standardzie i niestety, z zadnej drob nie
nadawal sie do spozycia. Oczywiscie stezenia byly dalekie od
smiertelnych, ale tez i dalekie od bezpiecznych dla zdrowia.
Czesto zastanawiam sie, czy czasem drob nie jest jednak wiekszym
scierwem niz wieprzowina, tym bardziej, ze zamkniete cykle zywieniowe
drobiu wspomagane chemia, antybiotykami i hormonami sa coraz bardziej
efektywne.
napisał/a: ~Stalker 2011-12-28 13:16
On 28 Gru, 05:15, Bbjk wrote:
>  > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
>   Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
> powodu świąt uważam za nieporozumienie.

Święte słowa! (Co by w poetyce świątecznej pozostać)

Nawet tymi "ciężkimi" zresztą można sobie krzywdy ne zrobić, bo jak
mówi tradycja,
każdej potrawy, a i owszem trzeba, ale tylko spróbować

A na pozostałe dni toć tradycja nasza doskonały "wypalacz tłuszczu"
zna, tylko musi być dobrze zmrożony

Stalker
napisał/a: ~J-23 2011-12-28 14:56
On 28 Gru, 13:15, Waldemar Krzok wrote:
> J-23 wrote:
> > On 27 Gru, 23:37, XL wrote:
> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >> > On 27 Gru, 20:02, XL wrote:
> >> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie
> >> >>> ze sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> >> >> --
> >> >> XL
>
> >> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
> >> --
> >> XL
>
> > iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
> > bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
> > udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
> > klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
> > ponizej.
>
> No to nie rozumiem. Rodzina na ogół wie, że się czegoś nie może jeść i nie
> wmusza. Jak wmusza, to ja serdecznie dziękuję za taką rodzinę. Ja na
> przykład nie serwuję mięsa, jak zapraszam wegetarianina albo alkoholu jak
> wiem, że ktoś jest alkoholikiem lub ma problemy z wątrobą. Obojętnie, czy
> rodzina czy nie.
>
> Waldek
> --
> My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

No tak, jasne ze tak nalezy sie zachowywac - kulturalnie. Nie bylem u
rodziny. To sie naztwa agroturystyka, i tam spedzilismy swieta ze
znajomymi. Kuchnia byla jaka byla, i stad moje refleksje.
napisał/a: ~J-23 2011-12-28 16:10
On 28 Gru, 13:16, Lebowski wrote:
> W dniu 2011-12-28 12:57, było cicho i spokojnie, aż tu J-23 jak pierdolnie:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 28 Gru, 05:15, Bbjk  wrote:
> >>   >  w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> >>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
> >> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
> >>    Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
> >> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
> >> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
> >> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
> >> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
> >> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
> >> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
> >> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
> >> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
> >> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
> >> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
> >> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
> >> powodu świąt uważam za nieporozumienie.
>
> >> --
> >> Bbjk
>
> > Zgadzam sie! Napisalem ze rzecz dot. tradycyjnej polskiej kuchni, i
> > nie mialem na uwadze najadania sie ponad miare. Jesli chodzi o miesa,
> > to rzeczywiscie drobiowe jest OK. Gdzies przeczytalem ze jest ostatnio
> > dostepna gesina.
>
> Zdziwilbys sie co i w jakich stezeniach zawieraja scieki z przemyslu
> drobiarskiego. Niestety nie ma u nas na nie zadnej normy, wiec
> generalnie musza spelnic tylko kilka parametrow, zeby byc czyste.
> Reszta idze do srodowiska i do naszych zoladkow - to czego nie wyplucze
> woda.
> Moj znajomy robil kiedys badania toksykologiczne z okolicznych ferm,
> takie jak w Stanach sa w standardzie i niestety, z zadnej drob nie
> nadawal sie do spozycia. Oczywiscie stezenia byly dalekie od
> smiertelnych, ale tez i dalekie od bezpiecznych dla zdrowia.
> Czesto zastanawiam sie, czy czasem drob nie jest jednak wiekszym
> scierwem niz wieprzowina, tym bardziej, ze zamkniete cykle zywieniowe
> drobiu wspomagane chemia, antybiotykami i hormonami sa coraz bardziej
> efektywne.

Pewnie tak jest. W rybach morskich czesto wystepuje zwiekszona
zawartosc rteci i olowiu. W warzywach tez same swinstwa. Cos trzeba
jesc! Ale tak mam, ze jak zjem spaghetti albo risotto to czuje sie
znakomicie, a jak bigos z kotletem schabowym, to wzdety jestem jak
balon i wiaaaatryyyy - eufemistycznie rzecz ujmujac. Wieprzowina jest
tlusta i latwo odklada sie w biodrach. Nie jestem mlody, z miesa
zrezygnowalem kilkanascie lat temu. Bez wysilku zrzucilem sporo
kilogramow, nie musze przyjmowac lekow na nadcisnienie. Mieszkam na
czwartym pietrze, i z windy korzystam tylko w przypadku kiedy musze
przetransportowac jakies ciezary.
napisał/a: ~XL 2011-12-28 20:47
Dnia Wed, 28 Dec 2011 05:15:55 +0100, Bbjk napisał(a):

> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
> powodu świąt uważam za nieporozumienie.


Owo "tłuste, ciężkie jedzenie" właśnie na święta jako pokłosie tradycji jak
najbardziej, ponieważ na co dzień właśnie tak się nawet dziś nie jada i to
wcale nie z powodu biedy.
Swięta są właśnie tym czasem, kiedy jada się ciężko i tłusto z powodu
tradycji - pewne potrawy robię tylko raz w roku i tylko wtedy nam one tak
smakują, zapewne właśnie dlatego, że nie jemy ich codziennie. Są wręcz
zarezerwowane tylko na święta.
--
XL