jest nas więcej kobiet-alkoholiczek, kobiet, które chcą żyć godnie

terapie-tu-i-teraz
napisał/a: terapie-tu-i-teraz 2013-05-29 14:56
Sam fakt, że czytasz ten tekst oznacza, że mam możliwość przekazać Ci ważną informację: jest nas więcej kobiet-alkoholiczek, kobiet, które chcą przestać pić lub właśnie przestały, chcą żyć godnie i ze zgodą na siebie.

czy picie kobiet różni się od picia mężczyzn? Z jednej strony nasuwa się odpowiedz, że nie- bo przecież mowa jest o organizmie ludzkim, o człowieku, więc po co rozgraniczać płeć.
Z drugiej jednak strony kobiecy organizm różni się od męskiego choćby ilością wody w nim zawartej, metabolizmem czy cyklem pracy hormonów.

Warto pamiętać o roli społeczeństwa i stygmatyzacji w kwestii kobiecego alkoholizmu. W naszym społeczeństwie nie ma przyzwolenia społecznego na picie kobiet. Nadużywanie środków psychoaktywnych urąga wizerunkowi Matki Polski, jest napiętnowane społecznie bez względu na ewentualną przyczynę powstania uzależnienia. Mężczyzna pijący to „gość”, kobieta pijąca jest postrzegana jako rozwiązła, uruchamiany jest …. epitetów stygmatyzujących.

Dlaczego w ogóle kobiety piją? Z tego samego powodu, co mężczyźni: nie radzą sobie ze sobą, z własnymi emocjami, lękami, przepracowaniem, stresem, obciążeniem obowiązkami, pod naciskiem grupy społecznej. Najczęściej piją w samotności, w zaciszu domowym, po wypełnieniu podstawowych obowiązków związanych z rolą pracownika, matki, żony. Kobiety potrafią utrzymywać bardzo długo swoje picie w dyskrecji, w cieniu wizerunku kobiety aktywnej, pracowitej, odpornej na stres. Potrafią latami utrzymywać stan swojego ducha rytmem wieczornego, „wczesnonocnego” picia. Alkohol staje się antidotum na rozładowanie napięcia, podniesienie humoru, uzyskanie odprężenia, antidotum na sen. Bez cienia samookłamywania pisze o tym w swojej autobiograficznej książce znana amerykańska dziennikarka i publicystka Caroline Knapp, w książce "Picie. Opowieść o miłości". Bardzo otwarcie przedstawia i obnaża w niej o swoje picie, cierpienie jakie picie ze sobą niosło, realia wychodzenia z choroby alkoholowej które dla kobiety jest niezwykle trudne.
Jak piją kobiety? Częściej regularnie i na tzw „dawce podtrzymującej”- długo nie upijają się do utraty przytomności, nie wszczynają awantur, nie są głośne i absorbujące....ale piją codziennie lub prawie praktycznie codziennie.... szczególnie we wczesnym stadium rozwoju choroby. Później pojawiają się urwane filmy, próby walki z pojawiającą się depresją, leki uspakajające, leki antydepresyjne, często dołączają też narkotyki. To stadium rozwoju choroby wymyka się już z cienia, zaczyna powodować widoczne dla wszystkich straty i ponoszone koszty, upokorzenie. Kobiece trzeźwienie jest trudniejsze, często skazane na samotność, brak akceptacji otoczenia, najbliższych, rodziny. Jest to jednako ostatni dzwonek, aby podjąć walkę o samą siebie.

Przykładem Kliniki, która kładzie ogromny nacisk na pracę z kobietami borykającymi się z problemem alkoholowym jest Klinika „TU i TERAZ” Wacława Stengl, który sam będąc alkoholikiem, od blisko 30 lat pomaga innym chorym na tą chorobę oraz ich bliskim trzeźwieć i przywrócić życiu uzależnionego oraz jego rodzinie nadzieję na godne, wolne od alkoholu, szczęśliwe życie.