Kiedy mężczyzna jest gotowy na ojcostwo?

napisał/a: aniawawa1 2008-06-06 13:09
sorrow jestes taki madry, wiec moze podpowiesz w jaki sposob mam go namowic? Doskonale wie, ze ja bardzo bym chciala bo to powiedzialam jasno i otwarcie, wiem ze dotarlo
Jesli chodzi o finanse to praktycznie z moja tylko pensja daloby sie zyc, moze bez specjalnych rarytasow ale na calkiem znosnym poziomie.
Do tej pory nigdy nie mowil ze nie chce dzieci, zwykle mowil ze chcialby choc bez podawania kiedy...
Dziekuje za to co napiseles
napisał/a: sorrow 2008-06-06 15:32
Wbrew pozorom moje zdolności do przekonania do czegoś drugiego faceta są nikłe :). Tu widzę raczej twoje kobiece podejście, czy nawet "sztuczki"... albo groźbą, albo prośbą :). Pomijając wszystkie zdrowotne sprawy, to decydując się wcześniej na dziecko wiele sytuacji jest prostszych... na wywiadówce nikt cię z babcią nie myli, grając w piłkę z synem nie dostajesz zadyszki, możesz liczyć na piękną starośc z wnukami (albo i pra)... ale to są takie bzdury, a najważniejsza sprawa jest bardzo prosta. Dziecko jest najwspanialszym wydarzeniem w życiu człowieka. Co by nie mówić, to po to jestesmy stworzeni, żeby się rozmnażać i natura zadbała o odpowiednią motywację. Rodzice rozpływają się z zachwytu nad swoim maleństwem, potem robią wszystko, żeby je przygotowac do życia, itd. Pomimo wielu trudności w trakcie wychowywania to dziecko daje człowiekowi niesamowicie dużo radości. Tylko, że ty o tym wiesz, a i on pewnie wie, ale może nie jest do tego przekonany. Jedyne co mi przychodzi do głowy to niestety tylko to, że nie wyobrażam sobie życia po 30 bez dzieci... byłoby bardzo smutne i w niejako pozbawione sensu.
napisał/a: aniawawa1 2008-06-06 15:46
Bardzo madrze to napisales...

"Tylko, że ty o tym wiesz, a i on pewnie wie, ale może nie jest do tego przekonany. "
Masz racje ja wiem, ale zastanawiam sie czy on tego nie traktuje jak jakiejs suchej teorii, ktora nie zawsze sie sprawdza...
Na razie czuje ze gdzies gdzies we mnie peklo... musze sobie przemyslec, poukladac to wszystko...
Wielkie dzieki za to co piszesz
napisał/a: Nolcia245 2008-06-29 19:34
też mi się tak wydaje że faceci zanim zdecydują się na dziecko chcą się wyszaleć.
Ja też chciałabym mieć dziecko ale najwcześniej za 2,3 lata:( problem w tym że mój mężczyzna nie chce dziecka bo...nigdy nie miał ojca,wychowywał się bez niego i nie wie na czym ta "funkcja"polega :(
napisał/a: Anielica 2008-11-12 11:02
Pewnie nie ma reguły, tak samo przecież jest z kobietami, nie ma określonego wieku czy czegoś takiego...

Panowie często odwlekają, mówią że nie są gotowi jeszcze (np mój tak mówi :D) ale wystarczy że mi się okres spóźnia jeden dzień a już nie zabiera mnie do zadymionych barów na piwko, robi mi kanapki na zajęcia i stanowczo każe nerki zakryć ;) o dźwiganiu nie wspomnę... Więc myślę że jak przyjdzie czas, to się spisze :)
napisał/a: ~gość 2008-11-20 20:01
NiceGuy, pieknie napisane Butterfly to szczesciara normalnie
napisał/a: repcak1 2009-03-16 22:51
Jakieś 2 tygodnie temu śniło mi się, że z moim Skarbem mamy bobo - od tego czasu ciąglę o tym myslę i obudził się we mnie "tatusiowy instynkt". Jeśli chodzi o stronę mentalną to jestem przygotowany na dziecko i tego chcę. Jeśli chodzi jednak o kwestie materialne, to jeszcze niestety nie ma jak, studiujemy, nie zarabiamy dużo, odkładamy na przyszłoroczny ślub. Ale wiem, że w razie ewentualnej wpadki i tak byśmy sobie poradzili, w ostateczności przeszedłbym ze studiów dziennych na zaoczne i poszedł do pracy na pełen etat, ale z pewnością byłbym zadowolony z faktu, że bedę ojcem :)
napisał/a: 100krootka 2009-03-21 19:31
repcak, fajnie się czyta takie posty a dzis widziałąm jak mój K. zajmuje sie dzićmi swojej siostry, on do tego stworzony jest... to jest do dzieci
napisał/a: ~gość 2009-04-05 11:42
Ja myślę że też chyba dałbym rade, miałem zaprawe bo pół roku opiekowałem sie siostrzenicą, może to nie to samo bo tylko dorywcza opieka, ale pamiętam doskonale, obrzygane dresy i kupe do przewijania, która z każdym miesiącem była treściwsza i mocniejsza aromatem ale teraz przynajmniej nie ma strachu i mam certyfikat wujka specjalisty
napisał/a: lady skynet 2010-03-09 09:40
Wydaje mi się, że u każdego przychodzi to indywidualnie... Mój partner ma 33 lata i dopiero teraz zaczyna wspominać o tym, że chciałby miec córeczkę - wcześniej wcale o tym nie myślał - ale rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa to chyba klucz do sukcesu. U nas wygląda to tak, że ja mam jeszcze 2 lata studiów i On wie, że musimy poczekać... I wydaje mi się, że nie przekona się kogoś do czegoś jeśli on sam nie wie, że tego chce ... U mnie myślę, że dużo pomogło przebywanie z dziećmi mojej siostry - od tego czasu skynet mówi o małej córeczce