Lektury w gimnazjum

napisał/a: ~Qrczak" 2011-09-26 10:01
Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-09-26 09:20, Qrczak pisze:
>>
>>
>> Mnie ten cycat z Eco bardzo wzruszył, bo miewam podobny problem.
>
> Znaczy - którą odpowiedź wybierasz?


Tą, że na uniwerek mi zdecydowanie nie po drodze.

Qra
napisał/a: ~Nixe" 2011-09-26 11:46
"Paulinka" napisał w wiadomości

> Nie czytałam 'Quo vadis',

Ja z kolei "Quo vadis" dorwałam z nudów u babci, w jakieś deszczowe wakacje
i przeczytałam z własnej, nieprzymuszonej woli w wieku bodaj 12 lat.
Strrrrrrasznie mi się spodobało. Jednak przez "Trylogię", choć też
Sienkiewicza nie byłam w stanie przebrnąć. Dopiero teraz, jako stara baba
nadrobiłam słuchając w samochodzie audiobooków (polecam Mieczysława Voitha -
rewelacyjny głos do takich powieści).
A z innych lektur, w podobnych okolicznościach, choć kilka lat później,
przeczytałam "Germinal". I bardzo żałowałam, że polonistka nie zdecydowała
się tego omawiać

> ba nie widziałam nawet filmu ;)

Jeśli chodzi Ci o ten Kawalerowicza, to absolutnie nie żałuj.

Pozdrawiam
Nixe



napisał/a: ~Lolalny Lemur 2011-09-26 15:54
W dniu 2011-09-25 09:28, w_e pisze:

> Tak więc z lekturami raczej nie da się dogodzić wszystkim na raz, więc
> czasem trzeba przebrnąć przez Antygonę, a z przyjemnością przeczytać
> Żeromskiego i na odwrót.

No tak, tylko między Sofoklesem a Żeromskim jest taka różnica, że
"Ludzie" nigdy nie byli uważani za -mówiąc delikatnie- najlepsze jego
dzieło. Przedwiośnie da się przeczytać, natomiast nie znam nikogo, kto z
przyjemnością czytał Bezdomnych...


--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl
napisał/a: ~w_e 2011-09-26 16:29
Dnia Sun, 25 Sep 2011 21:51:08 +0200, medea napisał(a):

> Pocieszcie się, że nie tylko my nie potrafiliśmy przebrnąć przez
> niektóre arcydzieła. ;)

Ja cierpię męki okrutne omawiając Dzieci z Bullerbyn, nie cierpię tej
książki, choć wszyscy inni ją kochają.
--
w_e
napisał/a: ~w_e 2011-09-26 16:33
Dnia Sun, 25 Sep 2011 22:45:05 +0200, Paulinka napisał(a):

> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-25 22:18, Paulinka pisze:
>>> medea pisze:
>>>>
>>>> Pocieszcie się, że nie tylko my nie potrafiliśmy przebrnąć przez
>>>> niektóre arcydzieła. ;)
>>>>
>>>> http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1518376,1,arcydziela-literackie-ktore-omijalismy-z-daleka.read
>
>>> Nie czytałam 'Quo vadis', ba nie widziałam nawet filmu ;)
>>
>> Ja nie mam na tyle siły, żeby się przyznawać do swoich słabości. ;)
>
> Oj tam, oj tam, ale artykuł wygrzebałaś przedni.
> Zresztą biorąc pod uwagę postępujący analfabetyzm w Polsce, to moja
> nieznajomość wiekopomnego dzieła Sienkiewicza, za jakiś czas nie będzie
> nawet ujmą. Tylko teraz to nie wiem, czy się z siebie śmiać, czy nad
> sobą płakać.

Ja Sienkiewicza lubię bardzo i niektóre książki czytywałam po kilka razy.
"W pustyni i w puszczy" miałam takie stare znalezione u babci na strychu,
oprawione i przywrócone do życia ;) przez introligatora. Czytałam je gdy
musiałam leżakować podczas chorób, drugim czytadłem w czasie chorób to byli
"Chłopcy z Placu Broni".
--
w_e
napisał/a: ~Szpilka" 2011-09-26 16:36

Użytkownik "Lolalny Lemur" napisał w wiadomości
W dniu 2011-09-25 09:28, w_e pisze:

> Tak więc z lekturami raczej nie da się dogodzić wszystkim na raz, więc
> czasem trzeba przebrnąć przez Antygonę, a z przyjemnością przeczytać
> Żeromskiego i na odwrót.

No tak, tylko między Sofoklesem a Żeromskim jest taka różnica, że
"Ludzie" nigdy nie byli uważani za -mówiąc delikatnie- najlepsze jego
dzieło. Przedwiośnie da się przeczytać, natomiast nie znam nikogo, kto z
przyjemnością czytał Bezdomnych...

--------------------------------------------

Ja przeczytałam
Nawet trafiłam na nich na maturze ustnej i byłam z tego bardzo zadowolona


Sylwia
napisał/a: ~w_e 2011-09-26 16:43
Dnia Mon, 26 Sep 2011 11:46:46 +0200, Nixe napisał(a):

> ednak przez "Trylogię", choć też
> Sienkiewicza nie byłam w stanie przebrnąć.

Z Tyrylogii nie byłam w stanie przejść przez Wołodyjowskiego, bo za często
w tv puszczali "Przygody Pana Michała".
--
w_e
napisał/a: ~w_e 2011-09-26 16:44
Dnia Mon, 26 Sep 2011 15:54:00 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> No tak, tylko między Sofoklesem a Żeromskim jest taka różnica, że
> "Ludzie" nigdy nie byli uważani za -mówiąc delikatnie- najlepsze jego
> dzieło. Przedwiośnie da się przeczytać, natomiast nie znam nikogo, kto z
> przyjemnością czytał Bezdomnych...

No mi raczej z Żeromskim w ogóle nie po drodze.
--
w_e
napisał/a: ~Lolalny Lemur 2011-09-26 18:59
W dniu 2011-09-26 16:36, Szpilka pisze:

> Ja przeczytałam
> Nawet trafiłam na nich na maturze ustnej i byłam z tego bardzo
> zadowolona

Spoko, spoko to się leczy

--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl
napisał/a: ~Paulinka 2011-09-27 22:15
w_e pisze:

> Ja Sienkiewicza lubię bardzo i niektóre książki czytywałam po kilka razy.
> "W pustyni i w puszczy" miałam takie stare znalezione u babci na strychu,
> oprawione i przywrócone do życia ;) przez introligatora. Czytałam je gdy
> musiałam leżakować podczas chorób, drugim czytadłem w czasie chorób to byli
> "Chłopcy z Placu Broni".

No to widzę, że miałyśmy podobny specyfik na choroby, czyli książki :)
Ja się dość dużo wyleżałam w różnych szpitalach z rozmaitymi chorobami i
mama zawsze przywoziła mi książki. A po lekturze 'Chłopców z Placu
Broni' wyłam jak bóbr.

--

Paulinka
napisał/a: ~Rafał Maszkowski 2011-10-06 14:09
On Sun, 25 Sep 2011 22:18:23 +0200 Paulinka wrote:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-25 09:28, w_e pisze:
>>> Dnia Sat, 24 Sep 2011 22:49:44 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
>>>> Mnie wykończył Żeromski
>>> Nooooo, ja w życiu nie przeszłam do końca przez "szklane domy",
>>> skutecznie
>>> usypiało. Drugą pozycją nad którą zasnęłam był Relatywizm moralny
>>> napisany
>>> przez mojego wykładowcę, więc musieliśmy przeczytać brrrr.
>>> Tak więc z lekturami raczej nie da się dogodzić wszystkim na raz, więc
>>> czasem trzeba przebrnąć przez Antygonę, a z przyjemnością przeczytać
>>> Żeromskiego i na odwrót.
>> Pocieszcie się, że nie tylko my nie potrafiliśmy przebrnąć przez
>> niektóre arcydzieła. ;)
>> http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1518376,1,arcydziela-literackie-ktore-omijalismy-z-daleka.read
> Nie czytałam 'Quo vadis', ba nie widziałam nawet filmu ;)
> BTW fajny artykuł :)

Przez to akurat przeszedłem, nawet dość łagodnie, podobnie jak przez
pustynię i puszczę. Ale "Krzyżaków" itp. jakoś nie mogłem przełknąć i to
są jedyne lektury szkolne przez jakie nie przebrnąłem. I się nie
wstydzę. Żeromskiego czytało mi się świetnie, ale do dzisiaj intryguje
mnie dlaczego dwoje ludzi o podobnych dążeniach nie mogło zabrać się za
robotę razem, w spółce lekarsko-edukacyjnej. Może w podstawówce byłem za
mały żeby to zrozumieć, ale nie mam teraz sił wracać do tej książki
(ktoś z Was zrozumiał?).

Hamleta odkryłem z radością już po studiach, ale Ulissesa, którego mam
niezwykle ambitnie po angielsku nawet nie nadgryzłem, chociaż później
przebijałem się z słownikiem, kartką w ręku i przyjaciółką anglistką pod
ręką przez potwornie trudne słownictwo "Lolity". Z nowości - nie
myślałem nawet o Dukaju, bo to chyba jakieś science-fiction. Nieźle mi
szły "Łagodne", ale utknąłem, chyba na zawsze. Ze staroci - Potocki jest
genialny, chociaż komplikacja akcji i nazwisk jest podobna do "Braci
Karamazow", których przeczytałem za drugim razem, częściowo dzięki
kartce, na której notowałem imiona, nazwiska i przezwiska bohaterów żeby
się znowu nie pogubić, a częściowo dzięki podróżom pociągiem. Reszta
Dostojewskiego szła mi bardzo dobrze. Potockiego najlepiej połknąć na
jeden raz, ale nie miałem czasu, więc czytałem aż z tydzień. Bardzo,
bardzo polecam. To wręcz niemożliwe, że ktoś tak dawno napisał taką
książkę.

R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)
napisał/a: ~Rafał Maszkowski 2011-10-06 14:12
On Mon, 26 Sep 2011 15:54:00 +0200 Lolalny Lemur wrote:
> W dniu 2011-09-25 09:28, w_e pisze:
>> Tak więc z lekturami raczej nie da się dogodzić wszystkim na raz, więc
>> czasem trzeba przebrnąć przez Antygonę, a z przyjemnością przeczytać
>> Żeromskiego i na odwrót.
> No tak, tylko między Sofoklesem a Żeromskim jest taka różnica, że
> "Ludzie" nigdy nie byli uważani za -mówiąc delikatnie- najlepsze jego
> dzieło. Przedwiośnie da się przeczytać, natomiast nie znam nikogo, kto z
> przyjemnością czytał Bezdomnych...

Ja, ja! Chyba nawet w podstawówce. Ale nie zrozumiałem. Może dlatego.

R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)