Mąż nie chce rozmawiać o dziecku

napisał/a: fern 2013-08-22 23:36
margaret napisal(a):Szczyt możliwości prokreacyjnych Bez przesady Aguu, ma 27 lat wiec jeszcze trochę czasu ma.

Ech... Nie śmiej się tak, bo ci coś w gardle przeskoczy i zaczniesz się jąkać.

Pisząc "szczyt" nie miałem na myśli tego, że za rok, góra dwa, autorka utraci biologiczną możliwość zajścia w ciążę. Chodziło mi wyłącznie o to, że chyba "najzdrowiej" zajść w pierwszą ciążę tak dopóki kobieta ma jeszcze dwójkę z przodu... A na pewno zanim osiągnie czwórkę.
Czy tym razem wyraziłem się jasno?
napisał/a: Aguu1 2013-08-23 07:23
vanilla napisal(a):jest między Wami dobrze, tak na pewno pewni siebie jesteście, nie ma jakiś zgrzytów, czy niepewności z jego strony?
Wiadomo jak to w związku mamy czasem gorsze dni, ale ogólnie wszystko jest dobrze, w każdej innej kwestii spokojnie zawsze się dogadujemy. Nie sądzę żeby chciał mnie zostawić, raczej bardziej prawdopodobne jest to, że on faktycznie nie chce tego dziecka i może nie chce mi tego od razu powiedzieć bo boi się mojej reakcji, dlatego tak mnie zbywa
napisał/a: ~gość 2013-08-23 07:42
margaret napisal(a):Szczyt możliwości prokreacyjnych Bez przesady Aguu, ma 27 lat wiec jeszcze trochę czasu ma.
no ma ma, ale też uważam, że im wcześniej 1. dziecko tym lepiej, druga sprawa zajść to też nie zawsze tak hop siup :) a potem się będą na wywiadówkach ludzie zastanawiać czy to mama czy to babcia :P poza tym w sytuacji gdy jedno chce już a drugie nie, trzeba znaleźć złoty środek, bo czemu którekolwiek ma być pokrzywdzone ;)
napisał/a: margaret3 2013-08-23 09:06
napisal(a):
Ech... Nie śmiej się tak, bo ci coś w gardle przeskoczy i zaczniesz się jąkać.

Nie musisz się o Mnie martwić

fern napisal(a):Czy tym razem wyraziłem się jasno?

Teraz zachodzenie w ciążę w wieku 20 lat to już rzadkość, pojedyncze przypadki albo wpadka. Świat się zmienił i myślenie kobiet też i taki średni wiek gdzie kobieta decyduje się na dziecko to jest 25-26 lat gdzie ma skończone studia i pracę. 30 kilka to też jeszcze nie tragedia. Ale oczywiście nie ma co czekać nie wiadomo ile bo może być jak w przykładzie który podałam.

fern napisal(a):A na pewno zanim osiągnie czwórkę.

No do tego to chyba Aguu, jeszcze daleko.

vanilla napisal(a): druga sprawa zajść to też nie zawsze tak hop siup

O tym właśnie pisałam wyżej. Jak się, może to się nie chce a jak się już chce to często już nie można

vanilla napisal(a):a potem się będą na wywiadówkach ludzie zastanawiać czy to mama czy to babcia

To to akurat by Mnie mało obchodziło

vanilla napisal(a): poza tym w sytuacji gdy jedno chce już a drugie nie, trzeba znaleźć złoty środek, bo czemu którekolwiek ma być pokrzywdzone

W takiej sytuacji to bardzo trudne bo jak znaleźć kompromis Ja bym jeszcze zrozumiała jakieś racjonalne argumenty np. nie stać Nas w tej chwili na dziecko, mieszkamy w jednym pokoju w dodatku wynajmowanym nie mamy warunków na dziecko ( to akurat dla Mnie nie jest argument na nie ale dla niektórych tak ), potrzebuję dwa lata żeby rozwinąć karierę/dostać awans a nie takie "Nie chce dziecka bo nie jestem gotowy "

Aguu napisal(a): bardziej prawdopodobne jest to, że on faktycznie nie chce tego dziecka i może nie chce mi tego od razu powiedzieć bo boi się mojej reakcji, dlatego tak mnie zbywa

To chyba gorsze niż powiedzenie ze się dzieci nigdy nie chce Zwłaszcza, że przed ślubem rozmawialiście o tym ze chcecie mieć dzieci.
napisał/a: ~gość 2013-08-23 09:23
margaret napisal(a):To to akurat by Mnie mało obchodziło
a mnie owszem, bo potem dziecko ma prze*ebane, a wiadomo że teraz dzieciaki tylko szukają pretekstu, żeby kogoś tępić :/
napisał/a: fern 2013-08-23 09:29
margaret napisal(a):Nie musisz się o Mnie martwić

Daleki jestem od tego.
margaret napisal(a):Świat się zmienił i myślenie kobiet też i taki średni wiek gdzie kobieta decyduje się na dziecko to jest 25-26 lat gdzie ma skończone studia i pracę.

No właśnie... Autorka liczy sobie 27 wiosen, więc jest w wieku "optymalnym", inaczej mówiąc "szczytowym". Zarówno w sensie biologicznym, jak i zwyczajowym, zgodnie z tym jak "świat się zmienił".
napisał/a: Aguu1 2013-08-23 09:42
To co w takim razie mam robić?
Czy próbować dalej z nim rozmawiać o tym, delikatnie jakoś z niego wyciągnąć co tak na prawdę nim kieruje, że tak się od tego wzbrania?
Czy może odpuścić i czekać na jego krok, ale boję się, że on pierwszy go nie zrobi
napisał/a: ~gość 2013-08-23 09:51
fern napisal(a):No właśnie... Autorka liczy sobie 27 wiosen, więc jest w wieku "optymalnym", inaczej mówiąc "szczytowym". Zarówno w sensie biologicznym, jak i zwyczajowym, zgodnie z tym jak "świat się zmienił".
dla mnie optimum biologiczne jest wcześniej :P no ale to pierdoły, nie ważne ;)

Aguu napisal(a):To co w takim razie mam robić?
Czy próbować dalej z nim rozmawiać o tym, delikatnie jakoś z niego wyciągnąć co tak na prawdę nim kieruje, że tak się od tego wzbrania?
Czy może odpuścić i czekać na jego krok, ale boję się, że on pierwszy go nie zrobi
Ja bym mu powiedziała, że ma wprost się określić, czy w ogóle chce dziecka, czy raczej liczy, że mu się odmieni, bo zbyt kręci.
napisał/a: Blanka:) 2013-08-23 09:55
vanilla napisal(a):Ja bym mu powiedziała, że ma wprost się określić, czy w ogóle chce dziecka, czy raczej liczy, że mu się odmieni, bo zbyt kręci.
dokładnie. Krótkie pytanie, bez wstępów i wymagaj krótkiej odpowiedzi, bez kręcenia.
napisał/a: Aguu1 2013-08-23 10:02
vanilla napisal(a):Ja bym mu powiedziała, że ma wprost się określić, czy w ogóle chce dziecka, czy raczej liczy, że mu się odmieni, bo zbyt kręci.
Już tego próbowałam, on wtedy powiedział, że chce mieć dziecko ale nie teraz, a gdy pytałam czy może określić moment kiedy może będzie gotowy to zawsze mówi, że nie wie tego.

Nie chcę go do niczego zmuszać ani naciskać, ale jak dam spokój to co wtedy?
napisał/a: Blanka:) 2013-08-23 10:25
Aguu napisal(a):ale jak dam spokój to co wtedy?
Nie jestem jasnowidzem. Generalnie są 2 opcje: on stwierdzi, że dobrze, że skończyłaś temat i już nie chcesz dzieci i sam do tego tematu nie wróci nigdy; opcja druga: za rok, dwa, pięć, dziesięć czy piętnaście stwierdzi, że chce dzieci.
napisał/a: errr 2013-08-23 10:38
obstawiam kryzys w związku którego być może jeszcze nie zauważasz.
Ja proponuję przeanalizować ostatnie miesiące, spojrzeć na to co się między Wami dzieje bardziej krytycznie i popracować nad poprawą relacji. Dopiero jak spowrotem będzie pięknie to rozmawiać o dziecku.
Bo jak jest średnio to nie ma się co dziwić, że facet reaguje na dziecko jak płachta na byka, powiedziałabym nawet, że to bardzo mądre z jego strony.
No chyba, że jest super, nadal jesteście w sobie zabujani i żyć bez siebie nie możecie a on reaguje na dziecko jak na użądlenie to znaczy że... nie wiem, że Ci się tylko wydaje że jest super.