moje dziecko odeszło

napisał/a: hanzi131 2010-09-22 12:45
mam 20 lat. poroniłam w 15tdc, lekarze powiedzieli że dziecko obumarło w 12 tdc. Rozpaczaliśmy z mezem oboje. teraz jestem w 4 tygodniu ciąży, boję się że sytuacja się powtóży... jakoś wątpię że by to szczęście, zostania mamą mogłoby mnie dotyczyć :( pomóżcie :(
napisał/a: sokalska 2010-09-22 15:32
hanzi131 napisal(a):mam 20 lat. poroniłam w 15tdc, lekarze powiedzieli że dziecko obumarło w 12 tdc. Rozpaczaliśmy z mezem oboje. teraz jestem w 4 tygodniu ciąży, boję się że sytuacja się powtóży... jakoś wątpię że by to szczęście, zostania mamą mogłoby mnie dotyczyć :( pomóżcie :(


wiem co czujesz, ja straciłam dzieciatko w 10tc. Bardzo to oboje z mężem przezyliśmy, długo nie mogłam dojść do siebie ale postanowiliśmy spróbowac jeszcze raz. dzis zaczęłam 31 tydz. i najprawdopodobniej nosze pod sercem córeczkę.
Znam lęk jaki towarzyszy ponownej ciąży- ja tez drżałam o każdy dzień , przed każdą wizyta bałam się że cos jest nie tak. Strach towarzyszyć bedzie mi zawsze tak jak tobie. Ale musisz uwierzyć że będzie dobrze, musisz być silna dla swojej małej Fasolki.

Życzę ci dużo siły i bezproblemowych 9 miesięcy oczekiwania.

Jeżeli chcesz pisz, będę tu zaglądać bo wiem że czasem trzeba porozmawiac z kims obcym bo najbliżsi jakos w tym momencie nie wystarczają.
napisał/a: Agnieszka255 2010-09-25 16:27
głowa do góry, ja nie straciłam dziecka, ale straciła je moja siostra, wieku 24 lat, a po niecałych kilku miesiącach zaszła w ciąze, i jest w 24 tyg i wszytsko wsakzuje ze donosi bez problemów:D pisze ci to zebys wiedziała ze nie jestes przekreslona z bycia matka, na pewna nia zostaniesz..zostaw wszytsko naturze na pewno doniesiesz ciąze..i nastaw sie optymistycznie a wszystko bedzie dobrze, trzymam kciuki i bede zgladala czy ci sie udalo..choc strach zawsze jest
napisał/a: mbielec 2010-09-26 22:27
Ja też trzymam kciuki. Wiem że strach towarzyszy przez kolejną ciążę bardzo długo-mnie towarzyszył do momentu keidy usłyszałam swojego szkraba jak się drze.
Posyłam mnóstwo pozytywnej energi i sił na kolejne 9 miesięcy
napisał/a: Karol_ina 2010-09-30 10:55
i ja Was rozumiem...jestem z Wami...myślę, że nikt nie zrozumie tego jeśli tego nie przeżył. Ja ma 28 lat. Byłam w 15 tygodniu, chodziłam na badania przed świętami 2009 roku byłam jeszcze na kontroli i było (niby) wszystko ok a 26.12.2009 byłam w szpitalu. Rano strasznie zaczął boleć mnie brzuch i mocno krwawiłam. Nie dopuszczałam myśli że to może być poronienie. Ale na miejscu to stało się faktem. Poronienie w toku. Świat mi się zawalił. To były najgorsze Święta w moim życiu...nie wyobrażam sobie tych Świąt. Poprostu przestałm je lubić...od 20 czerwca 2010 powinnam być szczęśliwą mamą Kalola lub Karoliny (stąd mój nick) a jestem...poprostu jestem...chociaż minęło 9 miesięcy to nie minęło...i chyba nie minie...
Pozdrawiam Was.
Ciesze się że trafiłam na to forum...
napisał/a: mbielec 2010-10-01 10:06
Nigdy nie minie. Ja chociaż mam tuptającego szkraba już to zawsze będę wspominać luty kiedy to miała przyjść na świat moja istotka a nie przyszła bo odeszła wcześniej. Dobrze że jest miejsce gdzie można się tym podzielić.,
Musicie mieć Dziewczyny mn.óśtwo nadzieji że los da Wam upragnione maleństwo. Ja się doczekałam i trzymam kciuki.
karusia727
napisał/a: karusia727 2010-10-03 19:40
hanzi131 napisal(a):mam 20 lat. poroniłam w 15tdc, lekarze powiedzieli że dziecko obumarło w 12 tdc. Rozpaczaliśmy z mezem oboje. teraz jestem w 4 tygodniu ciąży, boję się że sytuacja się powtóży... jakoś wątpię że by to szczęście, zostania mamą mogłoby mnie dotyczyć :( pomóżcie :(



hanzi, myślę, że nie powinnaś się martwić, ja po własnym potonieniu (12tdc) prowadziłam swoje "badania" i okazuję się, że mnóstwo kobiet roni pierwsze ciąże, a potem jest wszystko w porzadku. ja też się trochę boję, ale chęć posziadania dzidziuszia zagłusza wszystko. myśl pozytywnie a wszystko będzie ok.
XasiaX1982
napisał/a: XasiaX1982 2010-10-22 22:03
hanzi
ja poroniłam w 14 tyg a ciąża obumarła już w 10 tyg i to przed świętami Bożego narodzenia
myślałam jak ty ze nie dane mi będzie być Mama
ale udało sie o mam dwa największe skarby
lek o ciąże był ciągle i w jednej i drugiej w drugiej krwawiłam ( 8 TYG) strasznie lekarze nie dawali szans a jednak maluszek chciał być z nami i mam ślicznego synka
ciąże wspominam jako jeden wielki lek ale było warto
zobaczysz i ty jeszcze trochę będziesz trzymać w ramionach swoje małe szczęście